Rozbrat z prezydentem
2025-06-08 07:18:34(ost. akt: 2025-06-08 07:21:16)
Nie wszystkie sojusze, które doprowadziły do zwycięstwa w wyborach prezydenckich, są trwałe. Prawdziwość tej tezy dowodzi rozbrat Donalda Trumpa z Elonem Muskiem. Miliarder odszedł z rządu z należną celebrą. Trump mu dziękował, wręczał złote klucze. Gdy jednak klamka zapadła, Musk nie gryzł się w język. Wziął na celownik megaustawę budżetową Big Beautiful Bill, która w jego ocenie zwiększy deficyt budżetowy w USA. Trump – jako się rzekło – nazywa ustawę piękną, więc jest do niej przywiązany. Awantura się rozlewa. Muska wsparła część senatorów, których Trump zaczął po prostu obrażać. Musk zagroził z kolei, że wyda swoje pieniądze, aby w kolejnych wyborach do kongresu przepadł każdy, kto zagłosuje za ustawą Trumpa.
Wiele dzieje się w sprawie Iranu. Chodzi oczywiście o nuklearne ambicje tego państwa. Sprawa na dobrą sprawę ciągnie się od dekad. W 2015 roku Obama wraz z partnerami z Rosji, Chin i Europy wynegocjował z Iranem porozumienie, które – w skrócie – pozwalało Iranowi zachować cywilny program nuklearny przy rezygnacji z programu wojskowego i wprowadzeniu systemu kontroli irańskich instalacji jądrowych. Trump od początku wieszał psy na tym porozumieniu. W czasie pierwszej kadencji wycofał USA z JCPOA – bo pod takim skrótem funkcjonuje to nuklearne porozumienie. Iran jednak powoli, ale skutecznie kontynuował swój program jądrowy. W efekcie znalazł się o krok od budowy bomby atomowej. Izrael zaproponował zbombardowanie irańskich instalacji jądrowych. Trump nie dał zielonego światła. Zaproponował Iranowi porozumienie, które z grubsza podobne jest do traktatu będącego sukcesem Obamy z 2015 roku. Teraz piłka jest po irańskiej stronie boiska.
Trump rozmawiał również telefonicznie z Putinem. Rozmowa odbywała się w cieniu sukcesu operacji ukraińskich służb, które za pomocą dronów zdziesiątkowały rosyjskie siły lotnictwa strategicznego. Trump podkreślił, że rozmowa była dobra, ale pokój nie jest blisko. Nic dziwnego, skoro Putin zapowiada odwet na Ukraińcach.
Ponadto w Korei Południowej wybory prezydenckie wygrał kandydat strony liberalno-lewicowej. Wybory odbyły się po impeachmencie poprzedniego prezydenta, konserwatysty, który przeprowadził kilkugodzinny zamach stanu.
Trump rozmawiał również telefonicznie z Putinem. Rozmowa odbywała się w cieniu sukcesu operacji ukraińskich służb, które za pomocą dronów zdziesiątkowały rosyjskie siły lotnictwa strategicznego. Trump podkreślił, że rozmowa była dobra, ale pokój nie jest blisko. Nic dziwnego, skoro Putin zapowiada odwet na Ukraińcach.
Ponadto w Korei Południowej wybory prezydenckie wygrał kandydat strony liberalno-lewicowej. Wybory odbyły się po impeachmencie poprzedniego prezydenta, konserwatysty, który przeprowadził kilkugodzinny zamach stanu.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez