Tydzień w cieniu kampanii

Za nami wyjątkowy tydzień. Tydzień, w którym również uwaga osób na co dzień patrzących szerzej niż na sprawy kraju skupiona była na kampanii prezydenckiej w Polsce. Rzeczywiście kampania wyborcza przed drugą turą przykryła, jak czasami niezbyt ładnie się mówi, wydarzenia na świecie.

Na szczęście nie mieliśmy do czynienia z wydarzeniami o historycznym znaczeniu. Prezydent Francji został, najprawdopodobniej, spoliczkowany przez żonę na pokładzie prezydenckiego samolotu. Prezydent Trump napisał kilka mocnych słów pod adresem Putina, ale nadal ma do niego wiele cierpliwości. Amerykanie żyją uchwaleniem ustawy budżetowej, nazwanej przez Trumpa „wielką piękną ustawą”, która ma zreformować wiele sfer życia publicznego w USA, od ochrony zdrowia przez ochronę granicy. Ustawa przeszła w Izbie Reprezentantów jednym głosem. Teraz czekają ją prace w Senacie, gdzie jej los – pomimo republikańskiej większości – nie jest pewny. Trump jednocześnie walczy z najpotężniejszymi amerykańskimi uniwersytetami. Co kilka dni wydaje decyzję uderzającą w jedną czy drugą uczelnię, po czym sąd zazwyczaj w czasie 24 godzin tę decyzję prezydenta zawiesza. Z administracji Trumpa odchodzi Elon Musk. Zobaczymy, czy przejdzie na pozycje neutralne, czy w pewnym momencie stanie się krytykiem Trumpa. Już dzisiaj Musk zapowiedział przykręcenie kurka z pieniędzmi konserwatywnym kandydatom w poszczególnych wyborach.

W mijającym tygodniu ważnym wydarzeniem była również wypowiedź nowego kanclerza federalnego Friedricha Merza, który skrytykował działania Izraela wobec cywili w Strefie Gazy. Było to przekroczenie pewnego tabu. Niemieccy politycy, z przyczyn historycznych, są bardzo ostrożni w krytyce Izraela. Merz dołączył do głosów płynących z Londynu i Paryża. Oznacza to, że Izrael w swoich działaniach wobec Gazy staje się coraz bardziej izolowany na arenie międzynarodowej. Pojawia się pytanie, czy te fakty dadzą do myślenia premierowi Netanjahu, czy też nie zmieni swojego postępowania przekonany o trwałości wsparcia Trumpa i jego administracji.

Marcin Kulasek, minister nauki i szkolnictwa wyższego