USA już wiedzą o polskich żołnierzach na Ukrainie?
2025-05-18 17:59:23(ost. akt: 2025-05-18 18:03:22)
Człowiek zaufania Donalda Trumpa, generał Keith Kellog, specjalny wysłannik 47 prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki do spraw Ukrainy w wywiadzie dla prawicowej telewizji Fox News powiedział ze szczerością rzadko spotykaną u osób na tak wysokich stanowiskach, że Polska ... wyśle żołnierzy na Ukrainę! To szokujące stwierdzenie. Jeśli emerytowany generał nie fantazjuje - a nie jest wszak znany z opowiadania banialuków - to znaczy, że obecny rząd ukrywa przed narodem rzecz absolutnie fundamentalną: wysłanie rodaków na wojnę. Jeśli tak rzeczywiście jest, to mamy do czynienia z jednym z największych skandali politycznych w XXI -wiecznej historii naszego kraju.
Pojawiają się od razu spekulacje, że decyzja rządu w Warszawie zapadła, ale jest ukrywana przed opinią publiczną ze względu na wybory prezydenckie. Władza wie, że zdecydowana większość Polaków nie chce wysyłania naszych żołnierzy za wschodnią granicą Rzeczypospolitej. Ujawnienie faktu, że klamka szafowania krwią młodych Polaków zapadła może nie obali rządu, a przynajmniej nie od razu - ale może zdecydować o porażce głównego kandydata obecnej koalicji rządzącej (zwanej też, przypomnijmy, „koalicją 13 grudnia”) w wyborach prezydenckich, które są przecież tuż, tuż.
Wysłannik Trumpa z wdziękiem słonia w składzie porcelany nie tyle przedstawił amerykańską koncepcję, co raczej tajne, głęboko skrywane przed Polakami uzgodnienia gabinetów w Waszyngtonie i Warszawie.
Wysłanie na teren Ukrainy żołnierzy polskich, a nie amerykańskich jest oczywiście korzystne dla rządzących USA Republikanów, bo w tym kraju co rusz odbywają się wybory w poszczególnych stanach. Donald Trump nie chce mieć drugiego Iraku czy Afganistanu ze wszystkiego tego wyborczymi konsekwencjami. Tymczasem w Polsce po wyborach prezydenckich kolejna elekcja odbędzie się dopiero za niemal dwa i pół roku (do Sejmu i Senatu A.D. 2027). Może rząd kalkuluje, że Polacy się wściekną na wysłanie na Ukrainę naszych żołnierzy ale przez ponad dwa lata im przejdzie?
Wysłanie na teren Ukrainy żołnierzy polskich, a nie amerykańskich jest oczywiście korzystne dla rządzących USA Republikanów, bo w tym kraju co rusz odbywają się wybory w poszczególnych stanach. Donald Trump nie chce mieć drugiego Iraku czy Afganistanu ze wszystkiego tego wyborczymi konsekwencjami. Tymczasem w Polsce po wyborach prezydenckich kolejna elekcja odbędzie się dopiero za niemal dwa i pół roku (do Sejmu i Senatu A.D. 2027). Może rząd kalkuluje, że Polacy się wściekną na wysłanie na Ukrainę naszych żołnierzy ale przez ponad dwa lata im przejdzie?
Skądinąd Francuzi mówią o wysłaniu tam swoich żołnierzy od dawna, co ja osobiście traktuję raczej jako dyplomatyczny nacisk na Rosję, aby wycofała się z dawnych francuskich kolonii w Afryce: szczególnie w ostatnich latach Moskwa coraz bardziej wchodzi w „szkodę” Paryżowi dla którego są to naturalne strefy wpływów.
Brytyjczycy, jak słyszę, chętnie dadzą swój sprzęt wojskowy i uzbrojenie, ale już „siłę żywą” są dużo mniej skłonni zaoferować.
Brytyjczycy, jak słyszę, chętnie dadzą swój sprzęt wojskowy i uzbrojenie, ale już „siłę żywą” są dużo mniej skłonni zaoferować.
Oczekiwałbym stanowczego dementi ze strony premiera rządu, ale też ministra obrony. A przede wszystkim Rafała Trzaskowskiego, bo przecież formalnie tylko zgoda prezydenta - takiego czy innego - może usankcjonować decyzję o wysłaniu zagranicę naszych żołnierzy. Na razie pan Rafał milczy. Ze zmęczenia?
Ryszard Czarnecki
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez