Szczyty, immunitety... i bankructwo UE

2025-03-16 09:53:48(ost. akt: 2025-03-16 09:59:11)

Autor zdjęcia: Freepik

Trzecia w tym roku sesja Parlamentu Europejskiego w Strasburgu od razu, na samym jej początku, pokazała, o czym można w Unii Europejskiej mówić, a o czym nie można. Europosłowie nie chcieli debaty o sytuacji w Rumunii, gdzie po raz pierwszy w historii EWG/UE unieważniono wybory prezydenckie oraz wyeliminowano, stosując kruczki prawne, kandydata, który już w pierwszej turze ponowionej elekcji mógł osiągnąć od 41 do 50% głosów (!). Natomiast do porządku obrad dodano punkt o Rosji, bo mówienie o tym w instytucjach Unii teraz jest w modzie, choć jeszcze parę lat temu zbyt popularne jakoś nie było.
Poza tym odbyła się tzw. łączna debata, gdzie omówiono ostatni nadzwyczajny szczyt UE – takich szczytów w Unii Europejskiej ostatnio całe zatrzęsienie – a także przygotowania, a jakże, do szczytu kolejnego.

Przegłosowano również uchylenie immunitetu europosłowi Adamowi Bielanowi. W europarlamencie immunitety uchylane są seryjnie, nawet, uwaga, częściej niż w polskim Sejmie, więc nie jest to być może z jednej strony sprawa szczególnie charakterystyczna. Jednak z drugiej strony charakterystyczna jest bardzo, bo zwykle europosłom/posłom Prawa i Sprawiedliwości uchylane są immunitety na skutek różnych mniej lub bardziej dziwnych oskarżeń ze strony obecnej władzy, a tym razem o pozbawienie ochrony immunitetowej Bielana zwrócił się polityk… opozycyjny, poseł Konfederacji Przemysław Wipler. Sytuacja dość niesamowita, dotychczas niespotykana, a politycznie kuriozalna, bo przecież powszechnie mówi się w warszawskich politycznych kuluarach, że po kolejnych wyborach w 2027 roku (lub wcześniej, jeśli będą przedterminowe) powstanie rząd koalicyjny Prawa i Sprawiedliwości i Konfederacji. A wcześniej, bo po 18 maja, po pierwszej turze wyborów prezydenckich nie jest wykluczone, a nawet dość możliwe, że Sławomir Mentzen poprze dr. Karola Nawrockiego (oczywiście jeśli w drugiej turze Trzaskowski spotka się z Nawrockim, na co ja stawiam, traktując z dużym dystansem sondaże mówiące co innego). Jak zwał, tak zwał, ale pozew sądowy polityka Konfederacji przeciwko politykowi PiS i wynikające z tego ochocze pozbawienie tego drugiego przez europarlament immunitetu stało się faktem, jakże zaciemniającym ów prosto odbierany w Europie klasyczny podział w Polsce na rządzących i opozycję.

W Strasburgu przegłosowano również ustanowienie specjalnego Instrumentu Wsparcia Reform i Wzrostu Gospodarczego w Mołdawii. Unia Europejska ekonomicznie ledwo przędzie, według unijnego NIK-u, czyli Europejskiego Trybunału Obrachunkowego już za dwa lata może być bankrutem, ale szarpnęła się na pomoc dla Kiszyniowa. Chodzi oczywiście o kontekst tegorocznych wyborów parlamentarnych w tym kraju, które zadecydują, czy ta dawna część państwa polskiego w wieku XVI i XVII (i komu to przeszkadzało?) pożegluje znowu w kierunku Wschodu, czy ostanie się po stronie Zachodu...

Ryszard Czarnecki

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B