Zwycięski zryw Polaków. 106 lat temu wybuchło Powstanie Wielkopolskie

2024-12-27 16:22:25(ost. akt: 2024-12-27 16:24:14)
Powstańcy wielkopolscy w okopach, styczeń 1919

Powstańcy wielkopolscy w okopach, styczeń 1919

Autor zdjęcia: Wikipedia

Choć zdaniem prof. Andrzeja Nowaka „polskie doświadczenie walk o niepodległość jest wyjątkowe na tle innych krajów”, to nasze zwycięskie powstania, niestety, można policzyć na palcach jednej ręki. Powstanie Wielkopolskie, które wybuchło 27 grudnia 1918 roku, jest jednym z czterech zwycięskich polskich powstań. Triumfem zakończyły się także Powstanie Wielkopolskie z 1806 roku, Powstanie Sejneńskie (1919) oraz II Powstanie Śląskie (1920).
27 grudnia obchodzimy Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego, upamiętniający zwycięski zryw Polaków przeciwko Niemcom z lat 1918-1919.

„W hołdzie bohaterom – uczestnikom narodowego zrywu z lat 1918-1919, którzy wyzwolili Wielkopolskę spod panowania niemieckiego i przyłączyli ją do odrodzonej Rzeczypospolitej” – głosi preambuła ustawy, w której kolejne artykuły mówią o ustanowieniu 27 grudnia Narodowym Dniem Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego – świętem państwowym.

Gdy w 1918 roku powróciliśmy na polityczną mapę Europy, rozpoczęło się mozolne budowanie nowej Polski, która musiała zmagać się z szeregiem problemów natury organizacyjnej oraz finansowej. Dość powiedzieć, że w 1918 roku na terenach, które weszły w skład II RP, posługiwano się co najmniej siedemnastoma różnymi walutami. Na domiar tego istniało kilka porządków prawnych, a przyjęty na pierwszą połowę 1919 roku budżet zakładał, że dochody skarbu państwa wyniosą 600 mln polskich marek, zaś wydatki 1 mld 700 mln polskich marek.

Kluczową kwestią pozostawała też sprawa terytoriów zamieszkanych przez Polaków, ale wciąż jeszcze okupowanych przez zaborców. Z tego powodu premier Moraczewski w exposé z 20 listopada 1918 roku zapowiadał, że „przyłączenie Wielkopolski będzie jednym z pierwszych naszych zadań”.

Powstanie Wielkopolskie wybuchło 27 grudnia 1918 roku w Poznaniu. Bezpośrednią jego przyczyną była wizyta w tym mieście wybitnego pianisty i męża stanu Ignacego Jana Paderewskiego. Jego przyjazd 26 grudnia był okazją do zorganizowania manifestacji patriotycznej. Następnego dnia Polacy gromadzili się pod budynkiem hotelu Bazar. Niemcy zorganizowali kontrpochód, a jego uczestnicy zniszczyli po drodze siedzibę Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej – legalnej polskiej władzy państwowej, uznanej przez Polski Sejm Dzielnicowy.

„Przyjazd Paderewskiego uruchomił serię wydarzeń, których nie można już było kontrolować. Poza tym w Wielkopolsce nie stacjonowały silne jednostki niemieckie. W 1918 roku ta prowincja znajdowała się daleko od linii frontu. Polscy powstańcy w początkach zrywu musieli się zmierzyć ze stosunkowo słabym przeciwnikiem” – powiedział dr hab. Piotr Szlanta w wywiadzie udzielonym PAP w 2018 roku. W gotowości bojowej czekały polskie oddziały Służby Straży i Bezpieczeństwa oraz Straży Ludowej. Przed godz. 17 sytuacja wymknęła się spod kontroli. Padł pierwszy strzał – wybuchło powstanie.

W pierwszym okresie walk, do końca roku, Polakom udało się zdobyć większą część Poznania. Ostatecznie miasto zostało wyzwolone 6 stycznia 1919 roku, kiedy to przejęto lotnisko Ławica. W polskie ręce wpadło kilkaset samolotów. Do połowy stycznia wyzwolono większą część Wielkopolski. Pod koniec stycznia Niemcy rozpoczęli ofensywę na froncie północnym, a w połowie lutego przenieśli siedzibę naczelnego dowództwa do Kołobrzegu, co miało świadczyć o ofensywnych planach przeciwko Wielkopolsce.

Powstańcom wielkopolskim w sukurs na czas przyszli zachodni alianci, którzy w lutym 1919 roku wymusili na niemieckich władzach powstrzymanie się od podejmowania ofensywnych działań przeciw powstańcom. Wyznaczono wówczas linię demarkacyjną, która rozdzieliła jednostki polskie i niemieckie.

Zdobycze powstańców potwierdził rozejm w Trewirze podpisany między Niemcami a państwami ententy 16 lutego. W myśl jego ustaleń front wielkopolski został uznany za front walki państw sprzymierzonych. Ostateczne zwycięstwo przypieczętował podpisany 28 czerwca 1919 roku traktat wersalski, w którego wyniku do Polski powróciła – z wyjątkiem skrawków – prawie cała Wielkopolska. Powstanie zakończyło się sukcesem.

„Wielkopolska nie była dla państw ententy kwestią tak kontrowersyjną jak przynależność państwowa Górnego Śląska. Ziemie te były postrzegane jako jednoznacznie polskie. Stanowisko to wspierali liczni obecni na konferencji geografowie i etnografowie. Dyskutowana mogła być jedynie przynależność państwowa zachodnich i północno-wschodnich krańców tej prowincji, zamieszkanych przez zwarte grupy ludności niemieckiej” – wskazał dr hab. Piotr Szlanta.

„Powstanie było naprawdę potrzebne przy kształtowaniu granic Polski. Nie miało mocy sprawczej w myśl prawa międzynarodowego, było jedynie wyrazem woli społeczeństwa polskiego, które mieszkało na tym obszarze. Była to forma demonstracji, wskazania mocarstwom zachodnim, jakie są nastroje, jakie są punkty widzenia mieszkańców zaboru pruskiego” – mówił w wywiadzie udzielonym PAP w 2018 roku dr Marek Rezler, współautor i współredaktor „Encyklopedii Powstania Wielkopolskiego 1918-1919”.

Badacz zastrzegł jednak, że ostateczna decyzja należała do sojuszniczych mocarstw zgromadzonych na konferencji pokojowej w Paryżu. „Gdyby jednak do powstania nie doszło, najprawdopodobniej zostałby na tych ziemiach ogłoszony plebiscyt, który skutkowałby tym, że wiele powiatów Wielkopolski nie weszłoby w granice Rzeczypospolitej. Był to rezultat bardzo intensywnej polityki osiedleńczej prowadzonej przez Niemcy na przełomie XIX i XX w. Gdyby ogłoszono plebiscyt, wtedy do Polski na pewno nie przynależałyby takie miasta jak Leszno czy Rawicz – były one niemal całkowicie zgermanizowane” – zaznaczył dr Rezler.

Red./PAP

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5