„Gra w piki daje wyniki”, czyli o sukcesach polskiego brydża
2024-12-03 11:39:29(ost. akt: 2024-12-03 13:49:19)
„Gra w piki daje wyniki”, „W Pińczowie dnieje”, „Figur na figur jak mawiał święty Igór”, „Trzecia ręka bije i płacze”, „Nie graj bawole czego nie ma na stole”, „Kto nie ściąga atutów ten chodzi bez butów”, „Mówiła matula - nie wychodź spod króla” — to tylko niektóre z popularnych wśród brydżystów powiedzonek. Skądinąd brydż sportowy, jak nieco przewrotnie mówi o nim aktorka Renata Dancewicz, to gra, która „nie wymaga nie wiadomo jakich umiejętności. Trzeba jedynie umieć się koncentrować, logicznie myśleć i wyciągać wnioski. No i liczyć do trzynastu, a potem do pięćdziesięciu dwóch. Przydaje się też czasem odrobina psychologicznej smykałki”.
Ale żarty na bok, bo brydż sportowy to w rzeczywistości dyscyplina wymagająca nie lada kunsztu i umiejętności, w której ostatnimi czasy osiągamy znaczące sukcesy na arenie międzynarodowej. Dość powiedzieć, że podczas zakończonych niedawno 16. World Bridge Games (zwanych też Olimpiadą Brydżową), które odbyły się w Argentynie, Polacy zdobyli dwa złote medale.
W wielkim finale World Bridge Games w kategorii open biało-czerwoni zmierzyli się z Włochami, których pokonali 207:156. Mistrzami świata zostali: Krzysztof Buras, Wojciech Gaweł, Rafał Jagniewski, Przemysław Janiszewski, Kamil Nowak i Wojciech Strzemecki. Kapitanem-selekcjonerem naszej drużyny był Marek Pietraszek.
Równie dobrze poszło nam w rywalizacji mikstów, w którym medale z najcenniejszego kruszcu wywalczyli: Katarzyna Dufrat, Danuta Kazmucha, Justyna Żmuda, Maciej Hutyra, Piotr Marcinowski i Piotr Zatorski. W finałowym pojedynku Polacy pokonali reprezentację Chin 195:184. Kapitanem-selekcjonerem drużyny był Piotr Kołuda.
Opromienieni złotem brydżyści gościli w Ministerstwie Sportu i Turystyki, gdzie spotkali się z wiceminister Ireneuszem Nalazkiem. Nasi reprezentanci, selekcjonerzy i prezes Polskiego Związku Brydża Sportowego mówili m.in. o wadze i znaczeniu sukcesu z Buenos Aires.
Z kolei Ireneusz Nalazek podkreślił, że brydż należy do dyscyplin sportów umysłowych, w których Polacy należą do ścisłej światowej czołówki. Wiceminister mówił też o pozytywnym wpływie brydża na kreatywność, logiczne myślenie oraz rozumowanie z użyciem elementów matematyki i strategii. Ireneusz Nalazek dodał, że brydż uczy współpracy, jak również zarządzania, czyli umiejętności potrzebnych w codziennym życiu, a co najważniejsze jest sportem, który łączy pokolenia.
Z kolei Ireneusz Nalazek podkreślił, że brydż należy do dyscyplin sportów umysłowych, w których Polacy należą do ścisłej światowej czołówki. Wiceminister mówił też o pozytywnym wpływie brydża na kreatywność, logiczne myślenie oraz rozumowanie z użyciem elementów matematyki i strategii. Ireneusz Nalazek dodał, że brydż uczy współpracy, jak również zarządzania, czyli umiejętności potrzebnych w codziennym życiu, a co najważniejsze jest sportem, który łączy pokolenia.
— Przy zielonym stoliku może spotkać się chociażby dziadek z wnuczkiem. To wielka wartość społeczna tego sportu, który, jakby nie patrzeć, nie izoluje, ale łączy pokolenia — powiedział Ireneusz Nalazek.
Na spotkaniu nie mogło naturalnie zabraknąć brydżowych anegdot z zawodów w Argentynie.
W bieżącym roku Ministerstwo Sportu i Turystyki przeznaczyło na rozwój i propagowanie brydża sportowego w Polsce ponad 1,3 mln złotych, w tym 250 tys. złotych na realizację zadania „Edukacja przez brydża w szkole”, 850 tys. złotych na przygotowanie zawodników do rywalizacji międzynarodowej oraz 240 tys. złotych na wspieranie promocji sportu.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez