Rumuni zaskoczyli
2024-12-01 20:04:24(ost. akt: 2024-12-01 20:12:38)
W tym roku mieliśmy wiele interesujących wyborów. Oczywiście największe emocje budziły wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych. W Polsce z niepokojem obserwowaliśmy wyniki w dalekiej geograficznie, ale bliskiej geopolitycznie Gruzji. Podobnie patrzyliśmy na głosowania w Mołdawii. W Niemczech odbywały się „tylko” wybory landowe, ale dobre wyniki AfD były w uzasadniony sposób odbierane jako dzwonek alarmowy. O tym, że w lipcu po kilkunastu latach władzę stracili brytyjscy torysi, dzisiaj już mało kto w Polsce pamięta.
Wiele wskazuje na to, że w kolekcji ważnych wyborów odbywających się w 2024 roku pojawił się nowy okaz. Wybory prezydenckie w Rumunii w sposób nieoczekiwany trafiły do tej galerii. Miało być tak: w drugiej turze zmierzą się lider centrolewicy, premier Marcel Ciolacu i kandydatka obozu liberalnego Elena Lasconi. Tymczasem pierwszą turę wygrał skrajnie prawicowy Călin Georgescu, kandydat z TikToka. Sondaże dawały mu kilka procent poparcia, w porywach do 10. Zdobył ponad 20 i wygrał pierwszą turę. Urzędujący premier przegrał o dwie setne procent głosów z kandydatką liberałów. I wszystkie napisane wcześniej scenariusze można wyrzucić do kosza.
Georgescu ma zawsze ciepłe słowo dla Putina i cierpkie dla Unii Europejskiej. To nacjonalista uznający marszałka Iona Antonescu (lidera faszystowskiej Rumunii z okresu II wojny światowej) oraz Zeleę Codreanu (twórcę faszystowskiej Żelaznej Gwardii) za bohaterów narodowych.
Osoba o takich poglądach może niebawem stać się prezydentem państwa należącego do NATO i Unii Europejskiej. Co więcej, prezydent Rumunii ma znacznie silniejszą pozycję polityczną od naszego polskiego odpowiednika. W Rumunii to prezydent, nie premier, jeździ na szczyty Rady Europejskiej, gdzie zapadają najważniejsze decyzje wyznaczające kierunki rozwoju Unii.
Teraz cała nadzieja w Elenie Lasconi, czyli byłej prezenterce telewizyjnej o umiarkowanym doświadczeniu politycznym. Żeby było ciekawiej, na tydzień przed drugą turą wyborów prezydenckich Rumuni wybiorą jeszcze nowy parlament. Na pewno te wybory wzbudzą większe zainteresowanie świata niż zazwyczaj.
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez