Oczy bolały, serca krwawiły. Kompromitująca porażka Stomilu
2024-11-03 15:42:02(ost. akt: 2024-11-03 15:49:54)
Piłka nożna\\\ Miniony weekend był fatalny w wykonaniu trzecioligowych drużyn z województwa warmińsko-mazurskiego. Jeden punkt zdobył tylko GKS Wikielec. Z kolei Stomil Olsztyn i Polonia Lidzbark Warmiński solidarnie przegrali po 1:4.
Victoria Sulejówek - Stomil Olsztyn 4:1 (4:0)
1:0, 2:0 - Korczak (10, 15), 3:0 - Pindor (32 k), 4:0 - Korczak (37), 4:1 - Łysiak (56)
1:0, 2:0 - Korczak (10, 15), 3:0 - Pindor (32 k), 4:0 - Korczak (37), 4:1 - Łysiak (56)
Stomil: Małecki - Klugier, Paliwoda, Flis, Pajdak (90 Bienenda) - Hioki (46 Skonieczny), Łysiak, Żwir, Babunadze (90 Cichocki), Gojko (79 Karpiński) - Bałdyga (85 Taguchi)
Piłkarze Stomilu Olsztyn ewidentnie nie dojechali na pierwszą połowę spotkania z Victorią, bo po kwadransie gry było już 2:0 dla zespołu z Sulejówka. Do przerwy Stomil przegrywał 0:4!
Pierwsze dwie bramki w tym meczu strzelił Maksymilian Korczak. Najpierw Adam Paliwoda podał na prawą stronę do Hiokiego, a ten stanął na piłce, którą po chwili stracił. Gospodarze szybko wyprowadzili kontrę, którą wykończył wspomniany Korczak. Pięć minut później ten sam zawodnik wykorzystał beznadziejna formę obrońców Stomilu (Adam Paliwoda wybił piłkę prosto pod nogi rywala) i zrobiło się 2:0. Kolejna bramka padła z rzutu karnego, podyktowanym po bezmyślnym faulu Piotra Łysiaka (z powodu złamanego nosa piłkarz dalej gra w specjalnej masce). Z jedenastu metrów pewnie strzelił Sebastian Pindor. W 37. minucie klasycznego hattricka skompletował Korczak.
W przerwie trener Piotr Gurzęda dokonał tylko jednej zmiany. Potem były kolejne, ale nie przyniosły one oczekiwanego rezultatu. W 46. minucie z boiska zszedł Japończyk Hioki. W jego miejsce wszedł Kacper Skonieczny, dla którego był to drugi występ w Stomilu na boiskach III ligi. Olsztynianie zaczęli grać bardziej ofensywnie, czego efektem był gol w 56. minucie. Przemysław Klugier dośrodkował w pole karne, a po chwili honorową bramkę dla gości strzelił Łysiak.
Warto również odnotować, że w 81. minucie z trzech metrów do bramki nie trafił Jakub Karpiński. Wcześniej z rzutu wolnego silnie uderzył Tamaz Babunadze.
Warto również odnotować, że w 81. minucie z trzech metrów do bramki nie trafił Jakub Karpiński. Wcześniej z rzutu wolnego silnie uderzył Tamaz Babunadze.
Z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mogli zagrać Piotr Jakubowski i Jakub Fronczak, którzy wybiegli jednak na boisko w meczu rezerw Stomilu przeciwko Mazurowi Ełk. W dalszym ciągu kontuzjowani są Mateusz Jońca i Kacper Sionkowski.
– Pierwsze dwadzieścia minut ustawiły ten mecz – powiedział po spotkaniu trener Piotr Gurzęda. – Daliśmy ciała i tak mogę podsumować całość. W drugiej połowie to lepiej wyglądało, aczkolwiek nie na tyle dobrze, żeby myśleć o wywalczeniu punktu. Jesteśmy źli na tę sytuację, przynajmniej ja. I tyle jeżeli chodzi o mecz.
Broń Radom - GKS Wikielec 1:1 (1:0)
1:0 - Putin (31), 1:1 - Augusto (73)
1:0 - Putin (31), 1:1 - Augusto (73)
GKS: Leszczyński - Jajkowski, Kacperek (28 Krasowskij), Kuban, Jankowski, Rojek, Kondracki (68 Kwiatkowski), Dąbrowski, Kolbus (83 Rajski), Szmydt (68 Androszczuk), Augusto
GKS Wikielec nie wygrał w Radomiu, ale po ambitnej grze doprowadził do remisu przegrywając po pierwszej połowie 0:1. Bramkę na wagę remisu w 73. minucie strzelił João Augusto.
– Z naszej perspektywy były to dwie oddzielne połowy – mówił po meczu Damian Jarzembowski, trener GKS-u Wikielec. – W pierwszej połowie dostosowaliśmy się do tego, co grała Broń Radom. Byliśmy zbyt pasywni, zbyt daleko od przeciwnika. Przez to gospodarze grali według własnych zasad. Po przerwie chcieliśmy grać odważniej, skracać dystans i odległości do przeciwnika. Pierwsza połowa była dla Broni, ale druga była pod nasze dyktando. Byliśmy często w polu karnym przeciwnika, ale w wielu sytuacjach nie potrafiliśmy oddać strzału, szukaliśmy na siłę podań. Z pięciu-sześciu sytuacji padł tylko jeden gol. Po części się z tego cieszymy, ale jest spory niedosyt. Stwarzamy sobie sytuacje, ale ciężko o zwycięstwo, jak skuteczność nie ulega poprawie.
– Z naszej perspektywy były to dwie oddzielne połowy – mówił po meczu Damian Jarzembowski, trener GKS-u Wikielec. – W pierwszej połowie dostosowaliśmy się do tego, co grała Broń Radom. Byliśmy zbyt pasywni, zbyt daleko od przeciwnika. Przez to gospodarze grali według własnych zasad. Po przerwie chcieliśmy grać odważniej, skracać dystans i odległości do przeciwnika. Pierwsza połowa była dla Broni, ale druga była pod nasze dyktando. Byliśmy często w polu karnym przeciwnika, ale w wielu sytuacjach nie potrafiliśmy oddać strzału, szukaliśmy na siłę podań. Z pięciu-sześciu sytuacji padł tylko jeden gol. Po części się z tego cieszymy, ale jest spory niedosyt. Stwarzamy sobie sytuacje, ale ciężko o zwycięstwo, jak skuteczność nie ulega poprawie.
Jagiellonia II Białystok - Polonia Lidzbark Warmiński 4:1
0:1 - Czernij (24), 1:1 - Mazurek (25), 2:1 - Retsos (35), 3:1 - Mazurek (40), 4:1 - Rybak (74)
0:1 - Czernij (24), 1:1 - Mazurek (25), 2:1 - Retsos (35), 3:1 - Mazurek (40), 4:1 - Rybak (74)
Polonia: Florczak - Dziemidowicz (78 Szałkowski), Skarbek, Morawski, Preuss, Shinonaga, Krasa (74 Gorzycki), Kmiołek (46 Woźny), Danowski, Bogdański (85 Lubak), Czernij (85 Gurow)
Polonia Lidzbark Warmiński zagrała drugie spotkanie w III lidze pod wodzą Piotra Jacka. Tym razem jednak mecz nie zakończył się zwycięstwem, a dotkliwą porażką.
Spotkanie zaczęło się idealnie dla Polonii, która w 24. minucie objęła prowadzenie. Odważnie w pole karne wszedł Wiktor Preuss, wycofał do Klaudiusza Krasy, z którego strzału wyszła asysta, bo piłkę do bramki ostatecznie skierował Kostiantyn Czernij.
Gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie. Bartosz Mazurek dwie minuty później doprowadził do wyrównania. Piłkarz rezerw Jagielloni w sytuacji sam na sam nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem Norberta Florczaka. Zespół z Białegostoku wyszedł na prowadzenie po bramce Dimitriosa Retsosa. Na pięć minut przed końcem pierwszej połowie Jaga dołożyła trzecią bramkę, której autorem ponownie był Mazurek. W drugiej połowie wynik spotkania ustalił Alan Rybak.
EM
EM
* Inne wyniki 15. kolejki: ŁKS Łomża - Legia II Warszawa 2:1, Warta Sieradz - Mławianka Mława 2:0, Lechia Tomaszów Mazowiecki - Wigry Suwałki 1:2, Świt Nowy Dwór Mazowiecki - GKS Bełchatów 1:0, Wisła II Płock - Pelikan Łowicz 1:0
PO 15 KOLEJKACH
1. Unia* 30 29:17
-------------------------------
2. Legia II 29 31:18
-------------------------------
3. Łomża 28 28:21
4. Wigry 26 24:16
5. Warta 24 23:21
6. Broń 23 15:15
7. GKS 22 20:16
8. Wisła II 22 29:26
9. Świt 19 16:27
10. Pelikan 19 20:20
11. Victoria 18 22:24
12. Wikielec 18 14:18
13. Lechia 16 19:23
14. Stomil 16 20:28
-------------------------------
15. Mławianka 15 30:31
16. Jagiellonia II 15 18:21
17. Polonia 15 25:32
18. Sokół* 11 12:21
* Mecz mniej
-------------------------------
2. Legia II 29 31:18
-------------------------------
3. Łomża 28 28:21
4. Wigry 26 24:16
5. Warta 24 23:21
6. Broń 23 15:15
7. GKS 22 20:16
8. Wisła II 22 29:26
9. Świt 19 16:27
10. Pelikan 19 20:20
11. Victoria 18 22:24
12. Wikielec 18 14:18
13. Lechia 16 19:23
14. Stomil 16 20:28
-------------------------------
15. Mławianka 15 30:31
16. Jagiellonia II 15 18:21
17. Polonia 15 25:32
18. Sokół* 11 12:21
* Mecz mniej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez