Kiedy Stomil Olsztyn wygra mecz?

2024-10-06 22:06:09(ost. akt: 2024-10-06 22:10:46)

Autor zdjęcia: Emil Marecki

Piłka nożna\\\ Stomil Olsztyn zremisował 1:1 z GKSE-em Bełchatów w meczu 11. kolejki III ligi. Względnie szczęśliwa może być ekipa z Wikielca, która podzieliła się punktami z ŁKS-em Łomża. Z zerowym kontem z Łowicza wróciła Polonia Lidzbark Warmiński.
Stomil Olsztyn - GKS Bełchatów 1:1 (1:1)

1:0 - Denis Gojko (29), 1:1 - Bartłomiej Bartosiak (33)

Stomil Olsztyn: 12. Mateusz Małecki - 23. Mateusz Pajdak (67, 6. Adam Paliwoda), 15. Piotr Jakubowski, 6. Adam Paliwoda, 21. Mateusz Jońca - 23. Tatsuya Taguchi (67, 7. Tamaz Babunadze), 18. Przemysław Klugier (90, 20. Oskar Bienenda), 10. Karol Żwir, 28. Piotr Łysiak, 19. Denis Gojko - 17. Jakub Karpiński (86, 16. Jakub Bałdyga)

Piłkarze Stomilu Olsztyn drugi raz z rzędu zremisowali 1:1. Tym razem przed własną publicznością podopieczni Piotra Gurzędy podzielili się punktami z GKS-em Bełchatów. Jest spory niedosyt, bo końcówkę meczu olsztynianie grali w przewadze jednego zawodnika.

Szkoleniowiec Piotr Gurzęda w swoim debiucie w roli pierwszego trenera przed własną publicznością dokonał kilku zmian w porównaniu z ostatnim meczem w Lidzbarku Warmińskim. Z powodu nadmiaru żółtych kartek nie mógł zagrać Jakub Fronczak. Pierwszy raz od pierwszej minuty zagrał Japończyk Tatsuya Taguchi, a w ataku Jakub Karpińskim.

Olsztynianie w 7. minucie stworzyli zagrożenie w polu karnym rywala. Dośrodkował Piotr Łysiak, głową uderzał Piotr Jakubowski, ale piłka niestety przeleciała minimalnie obok słupka. W 18. minucie GKS powinien prowadzić 1:0. Łukasz Wroński uderzył głową z siódmego metra, ale na posterunku był Mateusz Małecki.

W 29. minucie olsztynianie wyszli na prowadzenie. Jakub Karpiński zgrał piłkę do Denia Gojko, a ten zdecydował się na uderzenie z prawie 30. metrów. Odwaga została wynagrodzona bardzo ładną bramką. Goście szybko doprowadzili do wyrównania, fatalnie zachowali się obrońcy, Łukasz Wroński posłał piłkę na pole bramkowe, a tam kompletnie niepilnowany Bartłomiej Bartosiak posłał piłkę do siatki. W 42. minucie Taguchi w ciężkiej sytuacji w polu karnym zdołał oddać strzał, ale niestety bramkarz gości nie musiał nawet interweniować. Chwilę później w polu karnym uderzenie Mateusza Jońcy zostało zablokowane.

W 53. minucie gdyby Jakub Karpiński uderzył ciut szybciej, to moglibyśmy prowadzić. W 62. minucie Gojko był bliski strzelenia drugiego gola. Uderzył silnie, ale bramkarz Konrad Kassyanowicz obronił strzał olsztynianina.

Ostatnie 13. minut Stomil Olsztyn grał w przewadze jednego zawodnika. Mikołaj Grzelak wytrącił futbolówkę chłopcu od podawania piłek i został napomniany żółtą kartką, a że była to drugie "żółtko", to musiał udać się do szatni. Olsztynianie atakowali, ale nic to nie dało i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.
W kolejnym spotkaniu Stomil znowu zagra na własnym stadionie. W sobotę (12 października) o godz. 15 rywalem olsztynian będzie Pelikan Łowicz.

ŁKS Łomża – GKS Wikielec 1:1 (1:1)

1:0 – Antkowiak (27), 1:1 – Rojek (31)

GKS: Leszczyński – Jajkowski, Kubáň, Rojek, Dąbrowski, Rajski (27 Kolbus), Kwiatkowski (63 Kondracki), Ostrowśkyj, Jankowski, Androszczuk (86 Ķiršs), Augusto (86 Makarski)

Piłkarze GKS-u Wikielec nie przegrali drugiego spotkania z rzędu w rozgrywkach III ligi. Tym razem wywalczyli punkt na ciężkim terenie w Łomży. ŁKS przed sezonem był wymieniany jako kandydat do awansu, ale w ostatnim czasie zespół jest w kryzysie, co nie umniejsza dobrego wyniku osiągniętego przez podopiecznych Damiana Jarzembowskiego. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 27. minucie, dzięki bramce Huberta Antkowiaka, a do remisu goście doprowadzili kilka minut później. Gola na wagę jednego punktu strzelił Sebastian Rojek.

– Myślę, że mieliśmy plan na mecz i dobrze realizowaliśmy go w pierwszej połowie – powiedział po spotkaniu zawodnik ŁKS-u, a w przeszłości Stomilu i Huraganu Morąg Rafał Maćkowski. – Przeciwnik nie mógł dojść do żadnej sytuacji bramkowej, ale zdobył gola ze stałego fragmentu, oddając pierwszy strzał w światło bramki. W drugiej połowie na boisku zrobiło się więcej przestrzeni i trochę gorzej wychodziło nam zbieranie długich piłek, przez co przeciwnik doszedł do głosu i niestety po raz kolejny nie byliśmy w stanie zdobyć trzech punktów.

W kolejnym spotkaniu w najbliższy piątek (11 października 2024 roku) GKS zagra u siebie z Unią Skierniewice, która ostatnio sensacyjnie wyeliminowała z Pucharu Polski ekstraklasowy Motor Lublin.
EM

Pelikan Łowicz – Polonia Lidzbark Warmiński 1:0 (1:0)

1:0 – Kurzawa (42)

Podopieczni trenera Daniela Wierzbowskiego, mimo ambitnej postawy, musieli uznać wyższość rywali z Łowicza. Mecz zakończył się skromnym zwycięstwem gospodarzy 1:0, a jedyna bramka padła w 42. minucie spotkania za sprawą Ernesta Kurzawy.
Przed zespołem z Lidzbarka Warmińskiego duże wyzwania, zwłaszcza że walka w dolnej części tabeli jest bardzo zacięta.
Najbliższe spotkanie Polonia rozegra 12 października (sobota) o godzinie 18. Drużyna z Lidzbarka Warmińskiego na własnym stadionie podejmie Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Starcie to będzie istotne w kontekście walki o utrzymanie w III lidze.
SK

Pozostałe wyniki 11. kolejki: Wisła II Płock - Sokół Aleksandrów Łódzki 3:2, Unia Skierniewice - Broń Radom 2:1, Victoria Sulejówek - Wigry Suwałki 2:0, Lechia Tomaszów Mazowiecki - Warta Sieradz 1:0, Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Legia II Warszawa 1:0, Jagiellonia II Białystok - Mławianka Mława 2:2

TABELA III LIGI PO 11 KOLEJKACH

1. Skierniewice 23 25:15
--------------------------------
2. Wigry 22 18:9
--------------------------------
3. Legia II 20 24:13
4. Warta 20 21:19
5. Pelikan 16 17:12
6. Łomża 16 20:18
7. Wikielec 16 12:12
8. Wisła II 15 23:21
9. Bełchatów 15 16:15
10. Broń 15 12:14
11. Lechia 13 14:17
12. Świt 13 10:24
13. Polonia 12 18:21
14. Victoria 12 13:17
15. Stomil 12 16:21
--------------------------------
16. Mławianka 11 27:27
17. Sokół 11 12:17
18. Jagiellonia II 8 12:18

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5