Czy mistrz świata ma być bezkarny?

2024-09-22 10:46:37(ost. akt: 2024-09-22 10:49:04)

Autor zdjęcia: Top Rank Boxing / FB

Wielokrotnie słyszeliśmy o różnych gwiazdach sportu na Zachodzie (zarówno w Ameryce, jak i w Europie,) które były aresztowane czy zatrzymywane za bycie pod wpływem alkoholu czy za awantury urządzane w miejscach publicznych, a czasem nawet we własnym domu. Policje amerykańska, brytyjska i szereg innych, w tym także polska (co godne podkreślenia) nie przepraszały pana mistrza, sportową sławę, za to, że przyjechały i nie odstąpiły od interwencji, tylko robiły swoje. Nie było zmiłuj. Opinia publiczna Zachodu uważała, że to oczywiste, że nie ma równych i równiejszych. A to oznacza, że wszystkich obowiązuje to samo prawo.

Skądinąd dotyczy to nie tylko gwiazd sportu, ale również najsławniejszych ludzi kultury, ludzi z niekwestionowanym dorobkiem twórczym, którzy pracowali na swoje nazwisko całe życie. Casus Romana Polańskiego tego właśnie dowodzi.
Piszę o tym nieprzypadkowo, bo także w naszym kraju nawet bardzo znani piłkarze i bardzo znani pięściarze trafiali do aresztu. Czasem na kilka dni, czasem na kilka miesięcy. Było to oczywiste i raczej nie kwestionowane. Nikt nie robił z tych ludzi niewiniątek, choć np. występując o skrócenie ich pobytu w więzieniu, słusznie pokazywano szerszy kontekst ich zasług.

Kreślę te słowa pod wpływem międzynarodowej awantury, która wyniknęła przez fakt niewpuszczenia do samolotu tzw. tanich linii lotniczych na trasie Kraków – Saloniki zawodowego mistrza świata w boksie Oleksandra Usyka. Ukraińskiego pięściarza polscy funkcjonariusze zakuli w kajdanki, bo się awanturował; nie chciał lecieć sam – a miał taką możliwość – zostawiając swojego trenera, który, jak napisał menedżer zawodnika w specjalnym oświadczeniu, miał być w stanie głębokiego upojenia alkoholowego (menedżer stwierdził tylko, że pracownicy lotniska ustalili to w dziwny sposób). Głos w sprawie zabrał nawet prezydent Ukrainy, wyrażając oburzenie faktem zatrzymania mistrza i jego trenera. Interweniowało MSZ naszego wschodniego sąsiada. Filmik z aresztowania zamieścił ukraiński mistrz olimpijski w zapasach z Tokio i brązowy medalista z Paryża Żan Bełeniuk, który zresztą w walce o medal na IO we Francji pokonał Polaka Arkadiusza Kułynycza. Oliwy do ognia dolał menedżer Usyka, który zasugerował, że... Polacy zrobili to specjalnie w ósmą rocznicę odebrania pasa mistrzowskiego przez Ukraińca naszemu Krzysztofowi Głowackiemu. Teraz pan menedżer domaga się przeprosin i ... odszkodowania!

Na Zachodzie wszyscy są równi wobec prawa. Nawet najwięksi mistrzowie z krajów, które aspirują do politycznego Zachodu, doprawdy powinni o tym wiedzieć.

Ryszard Czarnecki

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5