Polityka po albańsku

2024-09-15 11:01:23(ost. akt: 2024-09-15 11:01:19)

Autor zdjęcia: PAP/Jakub Bawołek

Jestem w mieszkaniu byłego prezydenta i premiera Albanii Sali Berishy
i słucham o „narkopaństwie”. Tak, mówi o jego ojczyźnie. Szeroko opowiada o „kanabizacji” Albanii, czyli promowanych przez lewicowe władze kraju masowych uprawach marihuany. To źródło olbrzymich dochodów, choć, jak podkreśla mój rozmówca, to nie państwo czerpie z tego zyski, tylko osoby prywatne. Jakie? Takie, które dostają zielone światło od socjalistycznego premiera Edi Ramy. Ten były malarz rządzi już 13 lat i chyba zaczyna powoli zazdrościć Putinowi i Łukaszence jeszcze dłuższego panowania w ich krajach. Gościnność eksprezydenta jest naprawdę niezwykła i przypomina staropolską: na stole pojawia się mocny albański alkohol (choć w symbolicznych ilościach) – raki – i ciasto.

Problem polega na tym, że prezydent Berisha nie może umówić się ze mną w swojej ulubionej restauracji w Tiranie czy w siedzibie Partii Demokratycznej, którą nieraz poprowadził do wyborczych wiktorii. Nie może, bo... od długiego czasu jest w areszcie domowym! Tak, w Europie, w trzeciej dekadzie XXI wieku lider opozycji nie może opuścić własnego domu od wielu miesięcy. I dzieje się to w kraju, który od lat prowadzi negocjacje z Brukselą odnośnie do swojego członkostwa w Unii Europejskiej!

Co na to UE? Nie mówi w praktyce nic. Może dlatego, że ma pełne usta zaklęć o wolności słowa, praworządności, demokratycznej kontroli władzy i innych eurobanałów, które nie wytrzymują zderzenia z rzeczywistością krajów członkowskich, jak Polska, i kandydujących, jak właśnie Albania. Trudno nie zauważyć, że – jak podkreśla w rozmowie ze mną były prezydent w areszcie domowym –- korupcja w Albanii w latach np. 2007-2008, a więc za jego rządów, była aż trzy razy mniejsza (!) niż choćby w latach 2022-2023, a więc po mniej więcej dekadzie rządów lewicy. Tego socjaliści nie wytłumaczą ani własnym rodakom, ani nawet udającej ślepą Brukseli....

Ryszard Czarnecki

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5