Myśleć „przed”?

2024-07-24 22:08:44(ost. akt: 2024-07-24 22:19:50)
Uczestnicy protestu "Aborcja! Tak!" przed Sejmem

Uczestnicy protestu "Aborcja! Tak!" przed Sejmem

Autor zdjęcia: PAP/Rafał Guz

Po głosowaniu ws. depenalizacji aborcji, długo w noc przy Wiejskiej słychać było skowyt lewicy. Aborcjonistki, oszczędzę ich nazwisk, bo klawiatura mi się zagotuje, zabrały się za grillowanie PSL-u. Rozpoczęły się wiece. Na krakowskim rynku jakaś pani Joanna chwaliła się aborcją, niczym udaną depilacją łydek. Być może to ta sama dama, nad którą nie tak dawno pochylali się politycy wszelkiej maści, robiąc z siebie idiotów. Bo wszyscy, którzy dają wciągać się w tę grę, są idiotami.

Wystarczyłoby tylko włączyć rozum i na chłodno zastanowić, czemu baby, często o walorach poddających w wątpliwość ich możliwości rozrodcze (chyba że przez pączkowanie), usiłują bluzgiem wymóc na ogóle społeczeństwa realizację swych chorych pomysłów. Nie są to przecież tzw. wiejskie kołtuny pokładające ufność w moc bociana i liści kapusty. Żyjemy w czasach, kiedy dziewczynki wcześniej niż by się wydawało, uzbrajane są w wiedzę o konsekwencjach seksu i zaopatrywane w pigułki antykoncepcyjne. A dzięki akcji z pigułką „dzień po” młode Polki zostały, przez zwijający kompetencje, również demograficzne, rząd, wyposażone także w ten produkt. Przypomnę, że w ciążę nie zachodzi się od ukąszenia komara. Więc jeśli znowu ruszany jest temat aborcji, należy mniemać, że chodzi o wydarcie kasy z budżetu na różne mroczne interesy. Jedno jest pewne jako obywatel nie mam ochoty opłacać z moich podatków skrobanek i wspierać przemysł depopulacyjny. Szpitale i gabinety lekarskie mają służyć życiu a nie śmierci.

Bożena Ulewicz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5