Ludzie zdecydowali

2024-07-15 16:33:45(ost. akt: 2024-07-15 16:35:24)
Lider Partii Pracy Keir Starmer

Lider Partii Pracy Keir Starmer

Autor zdjęcia: PAP/EPA/Neil Hall

Za nami dwie bardzo ważne elekcje. Tak naprawdę trzy, bo obok wyborów we Francji i w Wielkiej Brytanii odbyło się jeszcze głosowanie na prezydenta Iranu, które wygrał kandydat utożsamiany z obozem reform. To też ważna informacja.

Zacznijmy jednak od Wielkiej Brytanii. Po czternastu latach Partia Konserwatywna przechodzi do opozycji. To najbardziej bolesna porażka torysów od ponad 100 lat. Partia Pracy ma bezpieczną większość. I pełnię władzy. Nie ma prezydenta, który mógłby wetować. Kompetencje Izby Lordów są bardzo okrojone. Nie ma Trybunału Konstytucyjnego, chociaż oczywiście sądy kontrolują rząd. Władza jest więc duża, oczekiwania są duże. Nowy rząd jest najmniej elitarny w historii. Za czasów torysów dominowali koledzy z Eton. Teraz najwięcej członków rządu to absolwenci szkół publicznych, czyli osoby z ludu. Keir Starmer również wywodzi się z klasy ludowej. Chociaż pracą w służbie prokuratorskiej dorobił się już szlachetnego przedrostka „sir” przed nazwiskiem.

Wynik wyborów w Wielkiej Brytanii nie jest dla nikogo zaskoczeniem. Jednak wyniki głosowania we Francji wstrząsnęły Europą. Większość obserwatorów odetchnęła z ulgą. Nie spełniła się zapowiedź zwycięstwa Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen. Wygrał Nowy Front Ludowy co jest wielkim sukcesem lewicy. Szczególnie, że frekwencja wyborcza była najwyższa od dekad. Jeśli jednak spojrzymy na parlament, a konkretnie Zgromadzenie Narodowe, to okaże się, że jest ono podzielone na trzy duże bloki: najsilniejsza lewica, potem obóz Macrona, dalej partia Le Pen. Żadna z nich nie ma mocy, aby stworzyć większościowy rząd. To może skłaniać prezydenta do ponownego obsadzenia w roli premiera polityka ze swojej partii. Problem polega na tym, że blok Macrona to jedyna lista, która straciła tak wiele mandatów. Ludzie powiedzieli, że nie chcą Le Pen, ale również nie chcą kontynuacji rządów Macrona. Lewica jest za słaba, aby rządzić sama. To pokazuje, że łamigłówka jest trudna. A za dwa tygodnie rozpoczynają się Igrzyska Olimpijskie w Paryżu.

Fot. biuro posła

Marcin Kulasek, wiceminister aktywów państwowych

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B