CO MOŻE POZBAWIĆ ZŁOTEGO MEDALU SIATKARZY?

2024-07-07 09:07:11(ost. akt: 2024-07-07 09:09:08)

Autor zdjęcia: PAP/Marian Zubrzycki

Wezmę dziś byka za rogi i powiem głośno to, co wielu mówi po cichu. Niepokoję się, przyznam szczerze, tym, co dzieje się w obozie polskich siatkarzy. Wynikowo jest super, na boisku – i na papierze – wygląda to bardzo dobrze, natomiast są sygnały, które martwić muszą.

Gdy chodzi o wyniki sportowe, Polska jest aktualnym wicemistrzem świata, a poprzednio, przed srebrnym medalem w Katowicach, zdobyła dwa razy tytuł mistrza świata pod rząd. Jako fan statystyki sportowej dodam, że na pięć ostatnich mistrzostw świata Polacy cztery razy byli w finale, zdobywając dwa złote i dwa srebrne medale! Srebro MŚ zdobyliśmy dwa lata temu, przed rokiem zostaliśmy mistrzami Europy, pokonując mistrzów świata, Włochów – i to na ich terenie, w Rzymie. Do tego bezapelacyjnie, bo 3:0. Wygraliśmy też Ligę Narodów w 2023 roku, a w 2024 roku też byliśmy na podium, bo zajęliśmy trzecie miejsce. Zatem cały czas na „topie topów”! Skądinąd ciekawa prawidłowość, że w ostatnim czasie największe sukcesy osiągamy na obcych parkietach, bo mistrzostwo świata w roku 2018 oraz mistrzostwo Europy pięć lat później zdobyliśmy we Włoszech, a u siebie „zadowalamy” się miejscem „na pudle” (2021 – ME brąz i 2024 – LN brąz). W zasadzie dobrze to wróży, bo Paryż jednak w Polsce nie jest, a i nawet nigdy nie był…

To, co musi niepokoić, to coraz trudniejsza atmosfera w kadrze, o której słyszymy już nawet od kapitana reprezentacji Bartosza Kurka. Zwlekanie z decyzjami kadrowymi i w związku z tym niepewność, kto pojedzie na Igrzyska Olimpijskie (ma tam być 12 zawodników i 13. rezerwowy) przekłada się na nerwowość w samej kadrze i wokół niej. Skrytykował już to znany trener i komentator Jakub Bednarek, ale także wciąż grający, choć już tylko w lidze, czołowy polski siatkarz Andrzej Wrona, który po wypowiedzi serbskiego trenera Nicoli Grbica, że musi jeszcze przed decyzjami „obejrzeć i przeanalizować” mecze Biało-Czerwonych, zasugerował dowcipnie, pół żartem, pół serio, że może by je obejrzeć z przyspieszeniem, jak na YouTube. Nawet zabawne. Mnie jednak nie jest do śmiechu. Polska pod względem poziomu gry może wygrać z każdym – i to nawet, jak mówią mi fachowcy, nie będąc w najwyższej formie i nie mając tzw. osławionej „dyspozycji dnia”. Jedyne, co może pozbawić nas złotego medalu, to atmosfera w drużynie Biało-Czerwonych, która wynika z trzech rzeczy:

1. Dość sceptyczne traktowanie Wilferdo Leona przez trenera Grbicia – nie wiadomo czemu zresztą;
2. Upieranie się przez trenera przy zawodnikach z prowadzonej przez niego niegdyś ZAKSY Kędzierzyn-Koźle;
3. Właśnie opóźniająca się finalna selekcja.
Trenerze! Decyzje! Doprawdy powiadam trenerowi i Wam: czas najwyższy!

Ryszard Czarnecki

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5