„Perfect Days”, czyli banalność i wyjątkowość

2024-05-26 00:56:39(ost. akt: 2024-05-26 00:58:47)

Autor zdjęcia: Kadr z film "Perfect Days"

Film „Perfect Days” niemieckiego reżysera Wima Wendersa, nagrodzony na zeszłorocznym festiwalu w Cannes w kategorii najlepsza rola męska, którą zgarnął grający głównego bohatera japoński aktor Koji Yakusho, był mieszanką prostoty i niezwykłości. Koji Yakusho to aktor znany z ról drugo- i trzecioplanowych w znanych filmach, takich jak: „Wyznania Gejszy” oraz „Babel”.

W filmie dość często dialogi przeplatają się z ciszą. Głównym bohaterem filmu jest japoński sprzątacz toalet Hirayama. Główny bohater często milczy. Jego temperament jest przeciwieństwem temperamentu jego kolegi z pracy Takashiego. Poza pracą Hirayama okazuje się być człowiekiem z pasją. Od czasu do czasu odwiedza jedną z tokijskich księgarń, gdzie kupuje książki. Jest zaczytany w literaturze amerykańskiej – czyta głównie utwory literackie Wiliama Faulknera czy Patricii Highsmith. Nie stroni jednak od literatury ojczystej, czytając m.in. eseje pisarki japońskiej Aya Kody.

Jest także miłośnikiem uprawy roślin doniczkowych, o które dba z wielką starannością. Prywatnie jest kawalerem i pozostaje w nie najlepszych stosunkach ze swoją siostrą, której pozycja społeczna jest o wiele wyższa niż jego. W jednej ze scen widzimy ją, jak odwiedza go z konieczności, przyjeżdżając luksusowym autem kierowanym przez szofera. W filmie kilka razy pojawia się panorama tokijskiego centrum z drapaczami chmur, zwłaszcza gdy Hirayama dojeżdża do pracy swoim samochodem.

W filmie W. Wendersa przeplatają się sceny poważne z zabawnymi, dialogi z długimi momentami ciszy, tempo jest bardzo wolne. I znowu niemiecki reżyser wprowadza swoją oryginalność. W swoim dramacie z 1982 roku pt. „Stan rzeczy” główna akcja dotyczy kręcenia filmu – jest to film o kręceniu filmu, natomiast w swoim eksperymentalnym filmie pt. „Piękne dni” brakuje dynamicznej akcji, jest natomiast dialog między dwoma bohaterami: kobietą i mężczyzną w hiszpańskiej miejscowości Aranjuez siedzącymi przy stoliku w ogródku. Dialog dotyczy poważnych tematów filozoficznych na temat egzystencji, sztuki i Boga. W „Perfect Days” zaś mamy do czynienia z jednej strony z banalnością – sceny sprzątania toalet, dojazdy samochodem, pobyt w pubie itp., a z drugiej strony z poważnymi dialogami na temat miłości, śmierci, czasu.

Film staje się opowieścią o pięknie prostego, a jednak twórczego życia. Reżyser łączy kulturę japońską z amerykańską, wprowadzając do niej także piosenki artystów i zespołów takich jak: „Rolling Stones”, Nina Simone czy Patti Smith. Podsumowując: jest to połączenie banalności z wyjątkowością.

Filip Matera

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B