Geopolityka: „Chińczyki trzymają się mocno”

2024-05-19 09:06:24(ost. akt: 2024-05-20 23:36:02)

Autor zdjęcia: PAP/EPA/Sputnik Pool

Światowe i krajowe media są zgodne w ocenie wizyty prezydenta Rosji w Chinach. Pekin wygrywa Moskwę, a azjatycki kierunek partnerstwa gospodarczego tworzy nowe wektory globalnego rozwoju. Chiny tworzą sieć powiązań konkurencyjnych dla USA. Europa zaś stoi na rozdrożu.
To była pierwsza wizyta zagraniczna prezydenta Rosji po jego ponownej elekcji. Władimir Putin w czwartek spotkał się w Pekinie z Xi Jinpingiem. Dwudniowa wizyta w opinii komentatorów miała na celu podkreślenie bliskich relacji między krajami oraz wsparcie Chin dla rosyjskiej gospodarki w czasie wojny.
Wizyta Władimira Putina w Pekinie przypomina, że agresja na Ukrainę z perspektywy Państwa Środka jest peryferyjnym konfliktem, który pozwala nadać wyższą rangę relacjom Globalnego Południa. To paradoksalnie dzięki sankcjom Zachodu zwiększyły się kontakty gospodarcze Rosji i Chin. Dwustronna wymiana handlowa osiągnęła w ubiegłym roku rekordowy poziom 240 mld dol. – o 26 proc. więcej niż rok wcześniej.

„The Telegraph” zauważa jednak, że w rosyjskiej delegacji wielkim nieobecnym był Aleksiej Miller, szef Gazpromu, co może oznaczać dalszą stagnację w sprawie proponowanego nowego rurociągu służącego do sprzedaży gazu do Chin. Podpisana wspólna deklaracja obu przywódców zawiera zapowiedź rozszerzenia porozumień w rolnictwie, przemyśle ciężkim, budowie statków, lotnictwie cywilnym oraz IT. Jednak, jak zauważają komentatorzy, nie ma w niej konkretów.

Wizyta była, co zauważają zarówno Al Jazeera, jak i The Moscow Times, przepełniona symboliką. Przywódcy świętowali 75-lecie nawiązania stosunków dyplomatycznych między Związkiem Radzieckim a Chińską Republiką Ludową. Zdaniem cytowanego przez Onet sinologa Aleksieja Czigadajewa Rosja jest niewątpliwie większym przyjacielem Chin niż Unia Europejska i Stany Zjednoczone. Politolog dr hab. Michał Lubina w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że „wspólne omijanie zachodnich sankcji, współpraca w przemyśle kosmicznym i technologii wojennej to główne kwestie, które poruszyli w rozmowach Władimir Putin i Xi Jinping”.

Profesor Bogdan Góralczyk z Uniwersytetu Warszawskiego w rozmowie z Pawłem Pawłowskim w programie „Newsroom” Wirtualnej Polski zauważył, że Putinowi „pozostają Chiny jako największy sojusznik”. — Mamy quasi-sojusz. Nie jest prawdziwy, tylko z potrzeby i konieczności — stwierdził ekspert.
W ocenie prof. Góralczyka Rosja zajęła pozycję „młodszego brata” w stosunku do Chin. — Przez wieki carska Rosja i ZSRR były wielkim bratem dla Chin, teraz jest dokładnie odwrotnie — podkreślił i dodał, że jest to „partnerstwo w dokuczaniu Zachodowi”.

Ciekawą ocenę wizyty Putina w Pekinie w rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim na antenie radia Wnet przedstawił dr Jacek Bartosiak. Zdaniem znanego analityka ważniejsza jest tu perspektywa Pekinu, a Chińczycy na dłuższą metę przygotowują się do coraz silniejszej konfrontacji z USA.

— Widzimy strefę Eurazji tworzącą wielki blok handlowy oraz Putina przybijającego piątki z Jinpingiem. To blok potężniejszy niż Zachód, który zmienia nasz świat — powiedział dr Bartosiak. — Uważam, że Amerykanie nie kontrolują tego procesu — dodał.

Analityk skrytykował w tym kontekście politykę USA, które nakładają na Chiny liczne cła, same nie mając przy tym możliwości zapewnienia produkcji przeniesionej wcześniej do Chin. Tym bardziej że, jak wskazuje popularny w Polsce komentator wydarzeń światowych, trwająca między Pekinem i Waszyngtonem wojna technologiczna stawia Europę w trudnej sytuacji. I nie ma tu jednolitego frontu.

— Jeżeli się nic nie zmieni, to stawiam tezę, że Francja będzie parła, żeby Unia Europejska dogadała się z Chinami. Żeby zapanował w Eurazji pokój sygnowany przez Chińczyków na Ukrainie i żeby Chińczycy dogadali to, na jakich zasadach — stwierdził na antenie radia Wnet dr Bartosiak.

Zdaniem analityka taka próba będzie wynikała z faktu, że świat stoi przed widmem wielkiej rewolucji, polegającej na braku możliwości wypełnienia dotychczasowych umów społecznych.

Przypomnijmy, że w zeszłym roku Xi Jinping został wybrany na kolejną kadencję na stanowisku przewodniczącego Chińskiej Republiki Ludowej. W tym roku Władimir Putin został wybrany na prezydenta Federacji Rosyjskiej. Przywódcy kładą więc fundament relacji do 2030 r.

Stanisław Kryściński

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B