9 CZERWCA – WYBORY „DO BRUKSELI”

2024-04-28 21:02:49(ost. akt: 2024-04-28 21:03:58)

Autor zdjęcia: PAP

Dziś o czymś, co będzie miało miejsce już niedługo, bo za nieco ponad miesiąc. Oto bowiem 9 czerwca odbędą się w Polsce po raz piąty w historii wybory do Parlamentu Europejskiego. Tym razem jest to jednak sytuacja całkiem wyjątkowa, bo dotychczas w latach 2004, 2009, 2014, 2019 wybory europejskie odbywały się w maju. Elekcje do parlamentu z siedzibami w Brukseli i Strasburgu (ale także w Luksemburgu – tam znajduje się część administracyjno-finansowa i tam posłowie nie jeżdżą) w 27 krajach Unii Europejskiej trwać będą przez cztery dni.
Zaczyna Królestwo Niderlandów w czwartek 6 czerwca, ale aby nie wpływać na wybory w innych krajach, będzie musiało utajnić (!) wyniki wyborów przez 72 godziny do zakończenia wyborów w reszcie państw UE. Następnego dnia, w piątek 7 czerwca, wybory odbędą się jeszcze w dwóch krajach: Irlandii i Czechach. W tym drugim kraju będą one tradycyjnie dwudniowe. Jest jeszcze jeden kraj, w którym elekcja potrwa dwie doby – i są to Włochy. Skądinąd przez Italię wyniki wyborów w Polsce możemy poznać nie o 21:00, kiedy się one u nas – nad Wisłą, Wartą i Odrą – zakończą, ale godzinę później, gdy urny zamknięte zostaną właśnie na Półwyspie Apenińskim.
Bolączką Rzeczypospolitej była bardzo słaba frekwencja w wyborach do europarlamentu. W 2004 i 2009 roku sytuowała ona nas na szarym końcu państw członkowskich Unii – obok Słowacji i Litwy. Przełomem były ostatnie wybory europejskie w roku 2019, gdzie frekwencja była znacznie wyższa (45,68 proc.). Pamiętam, że wyprzedziliśmy wówczas nawet niespodziewanie ojczyznę lubiącego nas pouczać i krytykować Fransa Timmermansa, czyli wspomnianą już Holandię.
Trzykrotnie wybory europejskie wygrywała Platforma Obywatelska, tylko raz Prawo i Sprawiedliwość, co pokazuje, że dla PiS są to wybory trudniejsze niż prezydenckie, parlamentarne czy samorządowe.
Rekordowy wynik w wyborach europejskich miała jednak właśnie partia Jarosława Kaczyńskiego, uzyskując w roku 2019 aż 27 mandatów. Rekord PO to wynik osiągnięty w roku 2009 – 25 mandatów.
Na te wybory warto iść w sposób szczególny, bo – jak mało kto zdaje sobie z tego sprawę – aż 3/4 polskiego ustawodawstwa tak naprawdę powstaje w parlamencie z siedzibami w Belgii i Francji, a stamtąd dopiero jest implementowane i wdrażane przez Sejm i Senat RP. Pamiętajmy, że jak mówi stare polskie przysłowie: „Nieobecni nie mają racji”. Zwłaszcza że Unia – Unią, integracja – integracją, globalizacja – globalizacją, ale w UE każdy naród i każde państwo walczą przede wszystkim o własne interesy.

Ryszard Czarnecki

Źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B