Początki tyranii w Polsce

2024-01-29 18:44:24(ost. akt: 2024-01-29 18:49:17)
Mariusz Kamiński tuż po opuszczeniu zakładu karnego

Mariusz Kamiński tuż po opuszczeniu zakładu karnego

Autor zdjęcia: PAP

Ośmiogwiazdkowa koalicja próbuje w Polsce zaprowadzić tyranię. Plan jest prosty. Nie ma konstytucji, wybranego przez naród prezydenta sponiewieramy i najedziemy jego dom, ustawy zastąpimy prawem powielaczowym, wyroki sądów uznamy kiedy są nam na rękę, prokuratorów wymienimy gdy zajmują się sprawami, w których „naszym” grożą wyroki za poważne przestępstw, siłą zajmiemy media, bez oglądania się na cokolwiek usuniemy ludzi, który nie wykonują naszych poleceń.
A to dopiero początek. Dla tyranii kluczową sprawą jest zastraszenie społeczeństwa i możliwość eliminowania najwybitniejszych przeciwników. Ośmiogwiazdkowcy na polecenie brukselskich i berlińskich mocodawców uwięzili dwóch posłów. Mariusz Kamiński i Michał Wąsik stali się symbolem walki z największym marzeniem tyranów – bezkarności. Tym razem też na to liczyli, że przykładowo i spektakularnie upokorzą byłych ministrów.
Jednak ośmiogwiazdkowa tyrania poniosła poważną porażkę. Zdecydował opór, jaki stawili Kamiński i Wąsik, swoją pełną godności i spokoju postawą. Ludzie gromadzący się codziennie pod więzieniami. Media nieustanie przypominające o uwięzionych, wielka 300-tysięczna demonstracja w Warszawie. Protesty w wielu innych miastach, również w Olsztynie. Presja wywierana przez posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości. I wreszcie kluczowa postawa i decyzje Prezydenta Andrzeja Dudy. Przeważyły na rzecz dobra.
I jeszcze jedna siła zadziałała – siła, której tyrani nie dostrzegają, a ośmiogwiazdkowi mają ją w głębokiej pogardzie. Siła modlitwy. O uwolnienie posłów modliła się cała katolicka Polska i wymodliła!
Wydawało się, że w 1989 r. nasza Ojczyzna odzyskała suwerenność, a my Polacy wolność. Przez ponad trzydzieści lat różnie z tym bywało. Jednak tym razem po 15 października, gdy triumfowała ośmiogwiazdkowa koalicja, a szczególnie po 13 grudnia, znowu, gdy stworzyła rząd, powiedzieli otwarcie: „Polacy, po co wolność?”.
Proszę bardzo, mamy program napisany w Berlinie i Brukseli parafowany w Moskwie i będziemy go realizować.
Płonne nadzieje, próżny trud, nie pomogą złorzeczenia, euro i ruble.
Polska wolność się obroni. Gdy jest bardzo trudno, zaczynamy się modlić.

Jerzy Szmit, prezes Fundacji im. Piotra Poleskiego

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5