Putin znów prezydentem Rosji – „wybory” w marcu
2023-12-30 22:37:59(ost. akt: 2023-12-30 22:40:27)
Wiem, że wielu polityków w Polsce jeśli już myśli o wyborach, to głównie o europejskich, a samorządowców - o lokalnych. A tymczasem...Nie, nie napiszę o wyborach prezydenckich w USA. Tym razem o „wyborach” w Rosji. Ten cudzysłów przy rzeczowniku to „oczywista oczywistość”, bo będzie to kolejna farsa, a nie realna kampania wyborcza i realna elekcja.
Ósme już w historii wybory prezydenckie w Federacji Rosyjskiej będą miały znaczenie. Wiadomo, kto je wygra – w przeciwieństwie do wyborów amerykańskich – jednak najważniejsze będzie to, co uczyni ich zwycięzca Władimir Władimirowicz Putin.
Ale po kolei. Wybory odbędą się między 15 a 17 marca 2024 roku, a więc jeszcze w czasie kalendarzowej zimy. Druga tura będzie miała miejsce jednak już w czasie kalendarzowej wiosny, bo trzy tygodnie później – 7 kwietnia 2024 roku. Oczywiście, jeżeli się odbędzie. A raczej na pewno się nie odbędzie, bo Putin oficjalnie weźmie przeszło połowę głosów.
Kontrkandydaci Putina – w zasadzie publicznie go… nie atakują, a bronią. Formalnie zostali zgłoszeni: Mikołaj Charytonow – lider komunistów, a także Leonid Słucki i Władysław Dawankow. Nie ma to jednak żadnego znaczenia, od kiedy 8 grudnia tego roku Władimir Władimirowicz Putin oświadczył, że zgodnie z możliwościami, które daje mu reforma konstytucji, wystartuje po raz kolejny. Tym razem o fotel prezydenta nie będzie ubiegał się Aleksiej Nawalny, któremu uniemożliwiono to już pięć lat temu, ale teraz po skazaniu na 18 lat więzienia, tym bardziej będzie to niemożliwe. Jednak ważniejsze będzie to, co wydarzy się po reelekcji Putina. Mając „mandat społecznego zaufania” zdecyduje się on z całą pewnością na rozpisanie powszechnej mobilizacji, a to będzie oznaczało zasilenie armii walczącej na Ukrainie paruset tysiącami nowych żołnierzy. Nawet jeśli nie będą oni wyszkoleni, to w historii militarnej Rosji, liczy się masa – tak było za Rosji carskiej, tak było za Związku Sowieckiego.
Powszechna mobilizacja będzie najważniejszym bezpośrednim rezultatem wyborów prezydenckich w Federacji Rosyjskiej, które odbędą się już za niewiele więcej niż dwa i pół miesiąca. I będą miały, niestety, konsekwencje szersze niż tylko dla Rosji.
Ale po kolei. Wybory odbędą się między 15 a 17 marca 2024 roku, a więc jeszcze w czasie kalendarzowej zimy. Druga tura będzie miała miejsce jednak już w czasie kalendarzowej wiosny, bo trzy tygodnie później – 7 kwietnia 2024 roku. Oczywiście, jeżeli się odbędzie. A raczej na pewno się nie odbędzie, bo Putin oficjalnie weźmie przeszło połowę głosów.
Kontrkandydaci Putina – w zasadzie publicznie go… nie atakują, a bronią. Formalnie zostali zgłoszeni: Mikołaj Charytonow – lider komunistów, a także Leonid Słucki i Władysław Dawankow. Nie ma to jednak żadnego znaczenia, od kiedy 8 grudnia tego roku Władimir Władimirowicz Putin oświadczył, że zgodnie z możliwościami, które daje mu reforma konstytucji, wystartuje po raz kolejny. Tym razem o fotel prezydenta nie będzie ubiegał się Aleksiej Nawalny, któremu uniemożliwiono to już pięć lat temu, ale teraz po skazaniu na 18 lat więzienia, tym bardziej będzie to niemożliwe. Jednak ważniejsze będzie to, co wydarzy się po reelekcji Putina. Mając „mandat społecznego zaufania” zdecyduje się on z całą pewnością na rozpisanie powszechnej mobilizacji, a to będzie oznaczało zasilenie armii walczącej na Ukrainie paruset tysiącami nowych żołnierzy. Nawet jeśli nie będą oni wyszkoleni, to w historii militarnej Rosji, liczy się masa – tak było za Rosji carskiej, tak było za Związku Sowieckiego.
Powszechna mobilizacja będzie najważniejszym bezpośrednim rezultatem wyborów prezydenckich w Federacji Rosyjskiej, które odbędą się już za niewiele więcej niż dwa i pół miesiąca. I będą miały, niestety, konsekwencje szersze niż tylko dla Rosji.
Ryszard Czarnecki
Źródło: Gazeta Olsztyńska
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez