Pijanej matce w gminie Świętajno sąd odebrał dzieci

2007-11-23 00:00:00

Odrapane ściany, wilgoć, chłód i brud zastali policjanci w jednym z domów w gminie Świętajno. Matka dziewięciorga dzieci miała 1,2 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Jej najmłodsza czteromiesięczna córeczka leżała w łóżku z gorączką i odparzeniami skóry.

W środę do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Świętajnie zadzwoniła anonimowa osoba, która poinformowała, że 36-letnia mieszkanka pijana opiekuje się dziećmi. Pracownik ośrodka uznał, że trzeba natychmiast interweniować i zawiadomił kuratora zawodowego oraz policję. W mieszkaniu policjanci zastali pijaną kobietę i jej dzieci w wieku od 4 miesięcy do 15 lat.
- W domu panował potworny bałagan i było zimno - opowiada Dariusz Pawluczyk, rzecznik oleckiej policji. - Wezwaliśmy pogotowie, bo najmłodsze czteromiesięczne dziecko wymagało opieki lekarskiej. Miało gorączkę i widoczne zmiany chorobowe skóry.
Kierownik pogotowia odmówił jednak wysłania karetki. Ostatecznie dziecko zawieziono samochodem do szpitala. Tam lekarz zdecydował o umieszczeniu dziecka na oddziale dziecięcym. Z uwagi na to, że w mieszkaniu nie było nikogo, kto mógłby zaopiekować się dziećmi (mąż kobiety nie żyje od roku), Sąd Rejonowy w Olecku postanowił w trybie natychmiastowym tymczasowo odebrać dzieci matce. Pięcioro trafiło do Domu Dziecka, a troje do rodzin zastępczych.

- Gdy zabierali mi dzieci w mieszkaniu był wielki płacz - wspomina ze łzami w oczach matka. - Po pewnym czasie te starsze same wyszły, jednak młodsze trzeba było ode mnie odrywać siłą. Była babcia w mieszkaniu i mogła się nimi zająć. Zabrano też dwóch starszych synów, którzy mieszkali w innej miejscowości z babcią i tam chodzili do szkoły. Odwiedzam teraz dzieci. Nie widziałam tylko trzyletniego synka, bo powiedziano mi, że przeżył szok i lepiej dla niego będzie, jeśli nie będziemy się widzieć.
Od dwóch lat rodzina jest objęta dozorem kuratora sądowego.
- Sąd ustalił dozór ze względu na zaniedbania higieniczne - mówi Paweł Kamiński, kurator zawodowy przy SR. - O alkoholu nie było wtedy mowy. Podczas kontroli większych zaniedbań ze strony matki nie było i nigdy dzieci nie były bez opieki.

Podobnie mówi Wiesława Derlaga, kierownik GOPS w Świętajnie.
- Były podejrzenia, że w tej rodzinie nie dzieje się dobrze, ale tak drastycznej sytuacji nie było - twierdzi kierownik. - Nigdy nie udało się też potwierdzić, że kobieta nadużywa alkoholu.
Kobieta po śmierci męża samotnie wychowuje dzieci w dwupokojowym mieszkaniu. Przez sześć miesięcy nie otrzymywała renty rodzinnej. Pierwsze świadczenie (1300 zł) otrzymała dopiero w czerwcu. Całkowity miesięczny dochód, na który składa się renta oraz zasiłki okresowy i z tytułu samotnego wychowywania dzieci dziesięcioosobowej rodziny wynosi około 2 tys. zł.

- Jest ciężko - mówi kobieta. - Często zdarza się, że brakuje na jedzenie pod koniec miesiąca. Dzieci wolą kanapki z cukrem czy dżemem niż z wędliną. Może dlatego, że rzadko ją mają. Wielką pomocą są szkolne obiady dla sześciorga starszych dzieci. Prosiłam GOPS o pomoc na zakup bojlera i na remont mieszkania. Nie dostałam pomocy, bo opieka społeczna nie miała na taki cel funduszy.
W poniedziałek kobieta odwiedziła poradnię Terapii Uzależnień od Alkoholu, Narkotyków i Współuzależnienia i chce podjąć terapię, aby jak najszybciej odzyskać dzieci. Na razie nie postawiono jej zarzutów narażenia dzieci na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia.
Marta Ankianiec


APEL O POMOC
Jesli ktoś chciałby wesprzeć w jakiś sposób matkę i jej dzieci prosimy o kontakt z redakcją (tel. 087 520 09 35) lub bezpośrednio z kobietą tel. 607 899 386.
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B