Olecko: Głębokie podziały i brak współpracy w radzie miejskiej

2021-06-08 09:45:00(ost. akt: 2021-06-08 09:46:50)
Sesja Rady Miejskiej w Olecku

Sesja Rady Miejskiej w Olecku

Autor zdjęcia: Zbigniew Malinowski

Na półmetku kadencji rada miejska jest podzielona na pół. Dawno rozpadła się koalicja trzech ugrupowań, a byli koalicjanci stali się przeciwnikami burmistrza i Klubu Radnych Olecko Nasze Miasto. Współpraca dla dobra miasta i gminy Olecko jest coraz trudniejsza.
O podziałach w radzie i współpracy z burmistrzem Karolem Sobczakiem mówił na ostatniej sesji radny Mariusz Miłun z Małej Ojczyzny Olecko, która na początku była jedynym ugrupowaniem opozycyjnym w radzie. Od pewnego czasu, po rozpadzie koalicji stworzonej przez Olecko Nasze Miasto, Zjednoczoną Prawicę Ziemi Oleckiej i NOE-GO, Mała Ojczyzna Olecko zacieśniła współpracę z burmistrzem. Nie dotyczy to jednak Mariana Prusko, który po kontrowersyjnej sprawie żwirowni neguje niemal każdą uchwałę, która mogłaby być na rękę burmistrzowi (podobnie głosuje Paweł Giełazis, który rozstał się z Klubem Radnych Olecko Nasze Miasto), a także Ferdynand Grodzicki, który coraz częściej trzyma stronę Zjednoczonej Prawicy i NOE-GO.


Rada podzielona na pół


— Karol Sobczak jest burmistrzem już pół kadencji i widzę symptomy oraz chęci pewnej współpracy — twierdzi radny Miłun. — Może wynika to z faktu takiego, że radni, którzy po wyborach stworzyli koalicję z burmistrzem, później się od niego odwrócili. Nie wiem dlaczego, nie byłem na początku tych dyskusji i nie jestem teraz, i chyba nie chcę nawet wiedzieć. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że jako rada jesteśmy podzieleni dokładnie na pół i trochę zapominamy, po co my tutaj jesteśmy. Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu zaczęła się kampania wyborcza. Muszę powiedzieć, że mi osobiście to się nie podoba. Nie wiem jeszcze kto jest po drugiej stronie, natomiast te zachowania i wszystkie wypowiedzi są właśnie trochę nakierowane już na kampanię. W kampanii pewne chwyty i pewne rzeczy są dozwolone, ale tylko w kampanii, a my jesteśmy jeszcze od niej daleko. Może warto by było skupić się na tym, co jest tu i teraz, po co tu jesteśmy, a jesteśmy dla naszych mieszkańców, popierajmy dobre inicjatywy, złe krytykujmy. Burmistrza proszę o jeszcze więcej chęci współpracy, nawet z tą częścią, która się dzisiaj z nim nie zgadza i trzymajmy kciuki, żeby to szło w dobrą stronę, a kampanią wyborczą zajmijmy się pół roku przed wyborami.

Nie chcą współpracować z przewodniczącą


Do wypowiedzi radnego Miłuna odniosła się przewodnicząca rady Alicja Stefanowska (Zjednoczona Prawica) i przyznała, że ma wrażenie, iż radni również z nią nie chcą współpracować.
— Wszelkie prośby, które są kierowane na pocztę służbową do radnych, nie odnoszą skutków i nie otrzymuję żadnych informacji zwrotnych. Rozumiem, że między mną a radnymi współpraca najwyraźniej się nie układa — mówi Alicja Stefanowska.
Przewodnicząca zaapelowała też do burmistrza, aby nie robił osobistych uwag pod adresem radnych, mówiąc np., że czegoś nie rozumieją czy nie mają o czymś pojęcia.
— Proszę o poszanowanie każdego, każdej dyskusji — mówi przewodnicząca. — Ja staram się być obiektywna w wielu kwestiach, nie trzymam strony ani jednej, ani drugiej, ale mnie też osobiście razi taki sposób wypowiadania się w stosunku do radnych, zresztą mieszkańcom też to przeszkadza.

Liczy na współpracę, a nie na donosy


Burmistrz Karol Sobczak przyznał, że jest człowiekiem energicznym i czasami się irytuje, jeśli po raz kolejny musi tłumaczyć radnym sprawy, które już wcześniej wyjaśniał, ale zapewnił, że postara się okiełznać swój temperament. Zgodził się też ze słowami radnego Miłuna.
— Wolę współpracę, ale współpracę polegającą nie na donosach, na skargach. Przez dwa i pół roku moją pracę prześwietlili: wojewoda, prokurator, minister, CBA i ABW i żadna z tych instytucji przynajmniej na razie nie postawiła mi zarzutu — podkreśla burmistrz Karol Sobczak. — Jeżeli mówimy o współpracy to ja jestem otwarty, natomiast muszę podejmować trudne działania, trudne decyzje i jeżeli ktoś nie chce iść na współpracę, a tylko rzuca kłody i wysuwa zarzuty, to być może się irytuję, bo się z tym nie zgadzam po prostu. Natomiast postaram się swój temperament okiełznać, a jeśli mówimy o współpracy, to jak najbardziej jestem gotowy do niej z każdym radnym, z każdym klubem, z każdym ugrupowaniem, kwestia, abyście tylko chcieli.


ZM

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5