Burmistrz Olecka ma żal do premiera Mateusza Morawieckiego. Napisał list otwarty
2021-04-08 08:17:37(ost. akt: 2021-04-08 08:44:09)
Dziś piszę te oto słowa pełen frustracji i bezsilności, gdzie wiara i nadzieja, że zostaniemy potraktowani zgodnie z Pana zapowiedziami, zostały obleczone rozczarowaniem i został jedynie smak rozgoryczenia - napisał burmistrz Karol Sobczak w liście otwartym do premiera Mateusza Morawieckiego.
Przed świętami wojewodowie poinformowali o wynikach trzeciego naboru do Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Poprzednio do podziału między polskie samorządy było 4,65 mld zł, a teraz 1,65 mld zł.
W wyniku trzeciego naboru do RFIL na Warmię i Mazury trafi 84,1 mln zł. Pieniądze otrzymają 33 samorządy z naszego regionu na realizację 43 zdań, bo niektóre gminy i powiaty dostały dofinansowanie na kilka swoich wniosków (Giżycko 10,2 mln zł, gmina Ełk 8 mln zł, Ełk 6 mln zł, Gołdap i Węgorzewo po 3,7 mln zł). Niestety wiele samorządów nie dostało ani złotówki nawet na jednej projekt. Do nich zalicza się Olecko, które bezskutecznie starało się o środki na modernizację i rozwój sieci oświetlenia ulicznego w całej gminie Olecko (taki sam wniosek w I transzy RFIL również nie otrzymał dofinansowania).
Burmistrz Karol Sobczak nie kryje swojego rozgoryczenia. Napisał w tej sprawie list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego.
Burmistrz Karol Sobczak nie kryje swojego rozgoryczenia. Napisał w tej sprawie list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego.
Szanowny Panie Premierze,
rzeczywistość w jakiej przychodzi nam żyć i pełnić funkcję publiczną, Panu jako Premierowi Rządu Polskiego, mnie jako burmistrzowi gminy Olecko, jest zawsze trudna z racji ilości zadań do wykonania i odpowiedzialności za ludzkie losy oraz standard życia ludzi, którzy nam zaufali powierzając w nasze ręce mandat ich wiary i przekonania, że nasza władza będzie polityką równości, będzie prawa i sprawiedliwa, gospodarna i solidarna, pełna obiektywizmu, empatii oraz transparentności.
Chciałbym móc powiedzieć, że tak jest.
Jako mieszkaniec, a zarazem burmistrz Olecka, byłem pełen wiary i nadziei w Pana słowa, mówiące o polityce zrównoważonego rozwoju państwa polskiego szczególnie dla regionów, które z racji położenia geograficznego, struktury społecznej, infrastruktury gospodarczej, przemysłowej są od wielu lat nazywane Polską B lub nawet C bądź Polską popegeerowską, gdzie rozwarstwienie i nierówności społeczne oraz gospodarcze pomiędzy naszym regionem a resztą Polski pogłębiają się wraz z biegiem lat, brakiem interwencji oraz wdrażanych działań na rzecz minimalizacji różnic przez poszczególne rządy. Pana słowa dawały nadzieję, że będzie prowadzona polityka równości i wyrównywania szans regionów.
Dziś piszę te oto słowa pełen frustracji i bezsilności, gdzie wiara i nadzieja, że zostaniemy potraktowani zgodnie z Pana zapowiedziami, zostały obleczone rozczarowaniem i został jedynie smak rozgoryczenia. Wszystko było ulotne, jak ulotne nadzieje, że pisząc jako gmina Olecko wniosek już do kolejnej III edycji Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych możemy liczyć na poważne i równe potraktowanie naszego strategicznego problemu, jakim jest oświetlenie ulic i dróg całej gminy Olecko.
Niestety, tak się nie stało.
Wszystko okazało się tyko złudzeniem, choć sam projekt wpisuje się idealnie w kryteria naboru do tego Funduszu to po raz drugi, zarówno w II edycji jak i w III, nie otrzymaliśmy wsparcia. Jest to tym bardziej trudne do zaakceptowania, gdy analizujemy poszczególne projekty, które takie dofinansowanie otrzymały. Muszę niestety stwierdzić, że duża część z nich nie wpisuje się w pełni w kryteria Funduszu, a jednak niezrozumiałym kluczem wyboru otrzymały dofinansowanie.
Panie Premierze,
obecna sytuacja nakazuje użyć formuły klasyka: SPRAWDZAM i szukam słów, w jaki sposób mam wytłumaczyć blisko 22 tysiącom mieszkańców gminy Olecko, którzy w wyborach parlamentarnych oraz prezydenckich głosowali w większości na kandydatów z Prawa i Sprawiedliwości, obecny stan rzeczy.
obecna sytuacja nakazuje użyć formuły klasyka: SPRAWDZAM i szukam słów, w jaki sposób mam wytłumaczyć blisko 22 tysiącom mieszkańców gminy Olecko, którzy w wyborach parlamentarnych oraz prezydenckich głosowali w większości na kandydatów z Prawa i Sprawiedliwości, obecny stan rzeczy.
Jak mam im wytłumaczyć, że ich sprawy i problemy są niedostrzegalne z punktu widzenia Premiera Polskiego Rządu, który zapowiadał zrównoważony rozwój?
W jaki sposób wyjaśnić, że żyją w regionie, którego władze Państwa omijają zainteresowaniem (czego dowodem jest chociażby sprawa przebiegu trasy Rail Baltica i linii kolejowej 41)?
Bo są przy granicy, bo tereny popegeerowskie, bo niska gęstość zaludnienia regionu, bo bieda, do której są i tak już przyzwyczajeni, czy też władza ma już inne priorytety niż zapowiadała?
Co ma myśleć mieszkaniec naszego regionu, gdy słyszy, że gminy góralskie otrzymują wsparcie finansowe od rządu, a Warmię i Mazury zamyka się, tym samym powodując jeszcze większą zapaść finansową i zostawia samym sobie bez żadnego wsparcia?
Co ma myśleć, gdy słyszy, że w przyszłej perspektywie unijnej na lata 2021-2027 nasz region Warmii i Mazur ma otrzymać o ponad 500 mln euro mniej niż w poprzedniej 2014-2020 i w poszczególnych klasyfikacjach jest to największa strata z wszystkich województw w Polsce?
Jakich użyć argumentów, by przekonać olecczan, że ich strategiczne problemy rząd dostrzega i pomoże rozwiązać tak, jak pomaga innym samorządom?
Jaką Pan ma dla mnie radę?
Co ja jako burmistrz mam jeszcze uczynić, by wspólnie z Panem pomóc naszym wspólnym mieszkańcom, bo rozumiem, że poczuwa się Pan jako Premier do odpowiedzialności za wszystkich Polaków ze wszystkich stron całej Polski?
Panie Premierze,
proszę nie odbierać mych słów jako skargi. Nie skarżę się. Proszę to traktować jako wyraz bezsilności i frustracji w zderzeniu z rozbieżnością pomiędzy Pana zapowiedziami a twardą rzeczywistością. Gmina Olecko została obdarta ze złudzeń, że ktoś stworzy nam w końcu warunki do zrównoważonego rozwoju, że dostaniemy szansę na dogonienie wymagań XXI wieku, że zmniejszymy dystans do reszty Polski, że nie jesteśmy sami z naszymi problemami, że nasze problemy będą traktowane z pełną powagą i zrozumieniem.
Co ja jako burmistrz mam jeszcze uczynić, by wspólnie z Panem pomóc naszym wspólnym mieszkańcom, bo rozumiem, że poczuwa się Pan jako Premier do odpowiedzialności za wszystkich Polaków ze wszystkich stron całej Polski?
Panie Premierze,
proszę nie odbierać mych słów jako skargi. Nie skarżę się. Proszę to traktować jako wyraz bezsilności i frustracji w zderzeniu z rozbieżnością pomiędzy Pana zapowiedziami a twardą rzeczywistością. Gmina Olecko została obdarta ze złudzeń, że ktoś stworzy nam w końcu warunki do zrównoważonego rozwoju, że dostaniemy szansę na dogonienie wymagań XXI wieku, że zmniejszymy dystans do reszty Polski, że nie jesteśmy sami z naszymi problemami, że nasze problemy będą traktowane z pełną powagą i zrozumieniem.
Panie Premierze,
ta świadomość, że zostaliśmy sami sobie bez żadnej pomocy jest po prostu przykra. Ale również Pan musi mieć świadomość, że przyczynia się Pan swoimi decyzjami do pogłębiania dystansu społecznego i gospodarczego tego regionu do reszty Polski, że rozwarstwienie społeczne i status majątkowy ulegają dalszej degradacji, co nie ma nic wspólnego z Pana słowami o zrównoważonym rozwoju i dbałości o mieszkańców takich gmin jak gmina Olecko. Tracą sens Pana słowa, że liczy się przede wszystkim dobro człowieka i obywatela ogólnie rozumiane, a nie żaden klucz polityczny.
ta świadomość, że zostaliśmy sami sobie bez żadnej pomocy jest po prostu przykra. Ale również Pan musi mieć świadomość, że przyczynia się Pan swoimi decyzjami do pogłębiania dystansu społecznego i gospodarczego tego regionu do reszty Polski, że rozwarstwienie społeczne i status majątkowy ulegają dalszej degradacji, co nie ma nic wspólnego z Pana słowami o zrównoważonym rozwoju i dbałości o mieszkańców takich gmin jak gmina Olecko. Tracą sens Pana słowa, że liczy się przede wszystkim dobro człowieka i obywatela ogólnie rozumiane, a nie żaden klucz polityczny.
Panie Premierze,
z racji zbliżających się wakacji i sezonu urlopowego być może będzie okazja spotkać się z Panem lub ministrami poszczególnych resortów, decydentami politycznymi lub innymi przedstawicielami instytucji państwowych nad mazurskimi jeziorami, być może w leśnych oazach mazurskich lasów lub po prostu na łonie bogatej mazurskiej natury, bo tego nam akurat nie brakuje (nie jest to jednak zasługa decyzji politycznych). Wszyscy przecież chcą i lubią kontakt z dziką mazurską naturą i chętnie do nas przyjeżdżają po relaks i „naładowanie akumulatorów”.
Żal tylko ludzi, którzy tu żyją na stałe, bo goście wyjeżdżając już zapominają, że Mazury dla nas to miejsce do życia, a nie jak dla nich tylko cel udanego urlopu. My tutaj żyjemy z pokolenia na pokolenie, dając jednocześnie świadectwo przynależności tych terenów do tej samej jednej Polski. Czujemy się Polakami. I nie zmieni tego faktu władza, która swymi decyzjami czyni z nas Polskę B czy C.
Z wyrazami szacunku
Karol Sobczak
z racji zbliżających się wakacji i sezonu urlopowego być może będzie okazja spotkać się z Panem lub ministrami poszczególnych resortów, decydentami politycznymi lub innymi przedstawicielami instytucji państwowych nad mazurskimi jeziorami, być może w leśnych oazach mazurskich lasów lub po prostu na łonie bogatej mazurskiej natury, bo tego nam akurat nie brakuje (nie jest to jednak zasługa decyzji politycznych). Wszyscy przecież chcą i lubią kontakt z dziką mazurską naturą i chętnie do nas przyjeżdżają po relaks i „naładowanie akumulatorów”.
Żal tylko ludzi, którzy tu żyją na stałe, bo goście wyjeżdżając już zapominają, że Mazury dla nas to miejsce do życia, a nie jak dla nich tylko cel udanego urlopu. My tutaj żyjemy z pokolenia na pokolenie, dając jednocześnie świadectwo przynależności tych terenów do tej samej jednej Polski. Czujemy się Polakami. I nie zmieni tego faktu władza, która swymi decyzjami czyni z nas Polskę B czy C.
Z wyrazami szacunku
Karol Sobczak
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez