Obchody Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Olecku

2016-03-02 09:46:53(ost. akt: 2016-03-02 09:52:28)

Autor zdjęcia: Dariusz Josiewicz

W niedzielę, 28 lutego, odbyła się msza św., a po niej wykład o Żołnierzach Wyklętych.
28 lutego w kościele Podwyższenia Krzyża św. odbyła się msza św., podczas której ksiądz proboszcz Marian Salamon wygłosił okolicznościową homilię poświęconą Żołnierzom Wyklętym.

Odniósł się w niej m.in. do pierwszego w Polsce pochówku żołnierzy Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, którzy zostali pochowani w zbiorowym grobie we wsi Orłowo, gm. Wydminy w lutym 2015 roku.

W sąsiedniej wsi Gajrowskie 10 lutego 1946 roku odbyła się największa na Warmii i Mazurach bitwa V Brygady Wileńskiej NZW z wojskami NKWD, KBW i UB.

Po mszy św. w Domu Parafialnym nauczyciel historii z I Liceum Ogólnoksztąłcącego im. Jana Kochanowskiego w Olecku Paweł Kurowski przedstawił referat zawierający syntezę najważniejszych informacji o Żołnierzach Wyklętych, zaś Zbigniew Stefanowski urozmaicił wykład prezentacją multimedialną.
Obrazek w tresci

Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” (obchodzony od 2011 roku) - to wyraz pamięci o żołnierzach antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, którzy walczyli o suwerenność Państwa Polskiego, o bohaterach, męczennikach, którzy w tzw. wolnej, powojennej Polsce nie doczekali sprawiedliwości i szacunku. Zostali skazani nie tylko na śmierć lub więzienie, ale też na zapomnienie.

1 marca 1951 roku w więzieniu mokotowskim wykonano wyrok śmierci na siedmiu członkach IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: Łukaszu Cieplińskim, Mieczysławie Kawalcu, Józefie Batorym, Adamie Lazarowiczu, Franciszku Błażeju, Karolu Chmielu i Józefie Rzepce – będących ostatnimi ogólnopolskimi koordynatorami „Walki o Wolność i Niezawisłość Polski z nową sowiecką okupacją”.


Komentarze (20) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ile prawdy a ile legendy #1947669 | 91.233.*.* 6 mar 2016 21:21

    interesuje mnie posta rtm Pileckiego i odnoszż wrażenie że trochę tu stworzono legendę. Nie przecze jego udziału i zasłuig w konspiracji wojennej, nie kwestionuje jego aresztowania przez gestapo, być może dał się aresztować celowo. Ale jakoś nie potrafię przyjąć do wiadomości lansowanego hołdu że "na ochotnika poszedł do Auschwitz". To że znlazł się w Oswięcimiu to do tego nie ma żadnych wątpliwości , ale w sprawie tego "ochotniczego zaciągu" to coś mi się tu nie zgadza. Przecież gestapo nie pytało aresztowanych gdzie sobie życzą być odesłani. Więc jak : czyżby Pilecki po aresztowaniu złożył podanie do szefa warszawskiego gestapo z prośbą o wysłanie do obozu w Auschwitz , gdyż ma on za zadanie zorganizować tam konspirację a Ludwig Hahn przychylnie je rozpatrzył? Szczerze wątpię. Z warszawskiego gestapo wysyłano do różnych obozów a wielu wieźnio od razu trafialo na listę zakładników. więc jakim cudem Pilecki od razu dał się aresztować i skąd miał pewność że jego akurat wyślą do Oświęcimia a nie np do Stuthofu. Według mojej oceny to podobnie jak kiedyś Swierczewskiemu stworzono legendę" człowieka co się kulom nie kłaniał" tak obecnie na potrzeby propagandowe stworzono Pileckiemu legendę "ochotniczego zaciągu do Auschwitz."

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Helena #1946294 | 83.19.*.* 4 mar 2016 13:19

    każdego niewinnego szkoda, zołnierze giną, generałowie w niewoli piwko piją, szefowie partii razem balują, ludem manipulują. bądźmy mądrzy!

    Ocena komentarza: warty uwagi (13) odpowiedz na ten komentarz

  3. Podzielenie narodu #1946091 | 91.233.*.* 4 mar 2016 09:39

    Komuś bardzo zależy na podzieleniu narodu polskiego i jątrzeniu w tematach , których tak naprawdę nie pamiętają nawet siedemdziesięciolatkowie (rocznik urodzenia 1946). prwdę powiedziawszy znacznie lepiej rozwiązał tą sprawe nieboszczka PRL. Do 1956 r. rzeczywiście wielu ludzi skrzywdzono , ale też wielu otrzymało wyroki jak najbardziej zasłużone. Al;e po 1956 r. niech nikt nie opowiada bzdur o prześladowaniach za walke z okupantem w szeregach AK. AK-owcy należeli do ZBOWiDu i otrzymywali takie same świadczenia kombatanckie jak inne formacje. Jeśli ktoś w czasie wojny walczył w szeregach AK a po wojnie należał np do WIN czy NZW to uznawano mu uprawnienia kombatanckie za okres walk w czasie wojny lecz nie uznawano okresu WIN czy innej organizacji. uprawnienia kombatanckie zachowywał. Zresztą w srodowisku ZBOWid autentycznie przyjaźnili się i byli UB-owcy i byli AK-owcy. potrafili się pojednać po latach . sam pamiętam takie dyskusje (przy kieliszeczku-nie powiem). teraz próbuje się rozjatrzyć przeciwko sobie ich wnuków.czy naprawdę komuś marzy się polski Majdan lub wzorce z Jugosławii?

    Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    1. Prawda o Wilku #1945776 | 91.233.*.* 3 mar 2016 21:00

      Gen Krzyżanowski "Wilk" dowódca Wileńskiej brygady AK nie jest postacią taka jednoznaczną. W czasie wojny Wileńska AK walczyła zarówno z Niemcami , z sowiecką partyzantką oraz z Litwinami. Smutna prawdą jest że generał zhańbił się próba nawiązania współpracy z gestapo w celu wspólnych działań przeciwko partyzantce radzieckiej. W rozmowach z oficerami SS uczestniczył równiez mjr Szyndzielorz "łupaszko".Dopiero interwencja gen Grota-Roweckiego doprowadziła do odstąpienia od tego zamysłu. Nawiasem mówiąc Grot chciał oddać za to Wilka pod sąd wojenny.taka niepewna postawa była główna przyczyną internowania brygady przez sowietów z rozkazu Czerniachowskiego. Zołnierze i spora grupa oficerów i tak wstąpiła do pierwszej armii.Natomiast generał Wilk oraz jego najbliźsi oficerowie pojechali na wschód. Jednak generał zmienił orientację i zaczął współpracować z NKWD. Przede wszystkim ujawnił cały plan BURZA. To spowodowało w duzej mierze że nie udzielono pomocy powstaniu warszawskiemu. Generał Wilk zostaje zwolniony w 1947 roku i odesłany do Polski gdzie otrzymuje stanowisko generalnego dyrektora aprowizacji zbozowej. Cóż jesli NKWD uznało kogoś za wroga to go jednak tak szybko nie zwalniało - na ogół ta osoba znikała. Aresztowanie Krzyżanowskiego w 1949 roku nastapiło w wyniku jego sympatii do Gomułki a nie za przynależność do AK. NIGDY NIE WYTOCZONO MU PROCESU. za to występował jako główny świadek oskarżenia na procesie Komendy WIN i mocno ich obciążył. Z tytułu gruźlicy przeniesiony do szpitala gdzie umiera. Wroku 1957 na osobiste polecenie Władysława gomułki zostaje ekshumowany i z honorami wojskowymi pochowany na Alei zasłużonych na Powązkach . OT i cała PRAWDA O WILKU.

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz

    2. wanda #1945650 | 83.9.*.* 3 mar 2016 18:43

      żal.pl nie manipuluj, Marusiu

      odpowiedz na ten komentarz

    Pokaż wszystkie komentarze (20)
    2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5