Podróżnik z Judzik zwiedza Kambodżę

2024-07-07 18:06:08(ost. akt: 2024-07-07 18:15:17)
W Kambodży serwuje się w całości żabie udka.  Nadziewa się je mięsem lub warzywami i grilluje

W Kambodży serwuje się w całości żabie udka. Nadziewa się je mięsem lub warzywami i grilluje

Autor zdjęcia: Andrzej Malinowski

Nie mam co tu jeść. Azjatyckie jedzenie w ogóle mi nie smakuje. Może i wygląda ono jakoś tam apetycznie, ale co do smaku – to nie moje klimaty. Muszę jednak coś jeść … i się męczę - relacjonuje Andrzej Malinowski z Kambodży. To 124. kraj, który zwiedza podróżnik z Judzik koło Olecka. Cz. 6.
Anphlong Ta, Kambodża, 30.06.2024 r.

Klimat monsunowy jest wykańczający. W dodatku ta wilgotność i wysoka temperatura! Ale większość miejscowych chodzi w długich ubraniach, niektórzy w dresach i ciepłych czapkach! Praktycznie cały czas chodzę głodny, bo nie mam co tu jeść. Azjatyckie jedzenie w ogóle mi nie smakuje. Może i wygląda ono jakoś tam apetycznie, ale co do smaku – to nie moje klimaty. Muszę jednak coś jeść … i się męczę.
W Kambodży serwuje się w całości żabie udka. Na bazarze w jednej z miejscowości widziałem gotowane żaby. Żaby łapie się łatwo, ponieważ zamierają w bezruchu w obliczu niebezpieczeństwa. Stanowią tani i łatwo dostępny posiłek. Nadziewa się je mięsem lub warzywami i grilluje. W smaku przypominają ponoć kurczaka.
Na straganach można śmiało fotografować. Są one gęsto ustawione praktycznie przy głównych drogach, ponieważ tylko w pobliżu dróg jest prąd elektryczny i miejscowi mogą w takich miejscach coś tam zarobić. W biednych krajach panuje duża korupcja. Tutaj też.
Główna rolę w codziennej diecie odgrywa ryż. Mekong daje ryby, a dostęp do zatoki Tajlandzkiej – owoce morza. Jednym z najpopularniejszych dań kuchni khmerskiej jest amok – to rodzaj curry, przygotowany na bazie ryb słodkowodnych, ślimaków i tofu. Amok podaje się z ryżem, czasami ze smażonym jajkiem, w liściach bananowca, zwiniętych w kształt miseczek lub w łupinie kokosa. To ostra potrawa.

Bardzo popularne jest nom banh chok – khmerskie kluski. Je się je głównie na śniadanie, a sprzedawane przez ulicznych sprzedawców z garnków, znajdujących się w tradycyjnych koszach, noszonych na ramionach za pomoc tyczki. Wielu miejskich mieszkańców Kambodży nie posiada tradycyjnej kuchni i je „na ulicy” – tak jest taniej i wygodniej.
Na śniadanie je się także zupę kuyteav. Jadłem i średnio mi smakowała. Podstawa zupy jest bulion gotowany na bazie kości wieprzowych, cukru i sosu rybnego. Dodaje się mięso wieprzowe, gotowane kulki rybne lub wołowe, karmelizowany olej czosnkowy, pastę przygotowywaną na bazie sosu ostrygowego, sosu sojowego i cukru oraz świeże warzywa.
Istotna rolę odgrywa także kari sachmoan – czerwone curry z kurczakiem. Khmerzy jedzą też prahok – gęsta pasta przygotowana na bazie fermentowanych ryb błotnych i np. teuk kroeung – pasta z warzywami i sosem ze świeżych i fermentowanych ryb rzecznych.
Znaczna część ludności utrzymuje się z rolnictwa, ale ze względu na kryzys klimatyczny i czynniki społeczno-ekonomiczne możliwości życia z upraw są właściwie żadne. Dla ponad 40% mieszkańców Kambodży głównym źródłem wody pitnej jest deszczówka. CDN.
Andrzej Malinowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5