Andrzej Malinowski zwiedzał kompleks Angkor
2024-06-30 13:07:11(ost. akt: 2024-06-30 13:13:19)
Andrzej Malinowski, globtroter z Judzik w tegoroczne wakacje poznaje Kambodżę, państwo w południowo-wschodniej Azji. To 124. kraj świata, który zwiedza. Cz. 2.
Stało się. W końcu zobaczyłem kompleks Angkor – największy zabytek religijny na świecie! Czytałem o nim tylko w książkach, a dzisiaj mogłem delektować się jego widokiem.
Kompleks Angkor jest bardzo rozległy, o powierzchni 400 km2, złożony z kamiennych świątyń i budynków, zbiorników wodnych i ogrodów. To pozostałości dawnej stolicy, centrum Królestwa Khmerów, istniejącego od IX do XV w. W stołecznym Angkorze mieszkało miliona osób. Zabytek został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W niektórych miejscach trwają jeszcze wykopaliska. Pracują na nich zwłaszcza Japończycy i Chińczycy.
Żeby zwiedzać kompleks Angkor, trzeba kupić bilet, który za jeden dzień kosztuje 37 USD, za trzy dni 62 dolary, a za 7 dni – 72 dolary. Ja kupiłem trzydniowy. Każdemu turyście wykonywane jest zdjęcie i zeskanowane na bilet. Po całym kompleksie trzeba poruszać się busami lub innymi wynajętymi środkami transportu. Wrażenia niesamowite. Niektóre świątynie, jak np. Ta Prohm są porastane drzewami.
Jedną z najsłynniejszych świątyń jest Angkor Wat, zbudowana przez króla Surjawarmana II w latach 1113-1150. Na jej terenie znajdują się liczne budowle i wieże, z których najwyższa mierzy 65 m. Angkor Wat (Miasto Świątynne) obejmuje obszar 162 ha. Najpierw było świątynią hinduistyczną, poświęconą bogu Wisznu, a pod koniec XII w. przekształciło się w świątynię buddyjską. Angkor Wat znajduje się obecnie na fladze Kambodży. Leży 6 km od miasta Siem Reap. Świątynię budowano około 35 lat. Jest to najlepiej zachowany przykład architektury Khmerów. Budulcem były piaskowiec, lateryt - twarda skała i cegła. Budowla położona jest na planie kwadratu z centralnym zespołem świątyń, wokół których stały zabudowania pomocnicze i mieszkalne. Otaczał je rozległy mur o wysokości 4,5 m oraz fosa szeroka na 200 m. Na kamiennym „arrasie”, na długości 900 m widnieje 20 tysięcy postaci przedstawiających realistyczne sceny z indyjskich eposów Ramajany i Mahabharaty oraz z życia dworu. Reliefy (płaskorzeźby) są piękne. Wykonane z wielką precyzją i są wszędzie – na ścianach, filarach, gzymsach. Są ich tysiące. Początkowo płaskorzeźby malowano na wiele kolorów, dziś są w zasadzie szare.
Na galeriach i głównej świątyni często powtarza się motyw węży z głowami lwów lub garud. Ciekawa jest scena bitwy pomiędzy Dewami i Asurami oraz Zwycięstwo Kriszny nad Banasurą i ubijanie oceanu mleka – scena z mitologii hinduskiej, w której przedstawiono boga Wisznu we wcieleniu Kurmy – wielkiego żółwia. Asurowie i Dewowie pochwycili boskiego węża Wasuki i za jego pomocą kręcili żółwiem Kurmą, ubijając z oceanu boski nektar nieśmiertelności.
Konstrukcja stolicy Angkor stanowiła gigantyczne wyzwanie inżynieryjne. Świątynia zbudowana została z około 10 milionów bloków piaskowca, z których każdy ważył półtorej tony.
W centralnej części obiektu znajduje się właściwa świątynia, symbolizująca świętą górę Meru. Jest ona położona na tarasach. W narożnikach są cztery wieże. Kiedyś były pokryte złotem.
Pod wieczór rozpętała się burza i z nieba lunęła gigantyczna masa wody. CDN.
Andrzej Malinowski
Kompleks Angkor jest bardzo rozległy, o powierzchni 400 km2, złożony z kamiennych świątyń i budynków, zbiorników wodnych i ogrodów. To pozostałości dawnej stolicy, centrum Królestwa Khmerów, istniejącego od IX do XV w. W stołecznym Angkorze mieszkało miliona osób. Zabytek został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. W niektórych miejscach trwają jeszcze wykopaliska. Pracują na nich zwłaszcza Japończycy i Chińczycy.
Żeby zwiedzać kompleks Angkor, trzeba kupić bilet, który za jeden dzień kosztuje 37 USD, za trzy dni 62 dolary, a za 7 dni – 72 dolary. Ja kupiłem trzydniowy. Każdemu turyście wykonywane jest zdjęcie i zeskanowane na bilet. Po całym kompleksie trzeba poruszać się busami lub innymi wynajętymi środkami transportu. Wrażenia niesamowite. Niektóre świątynie, jak np. Ta Prohm są porastane drzewami.
Jedną z najsłynniejszych świątyń jest Angkor Wat, zbudowana przez króla Surjawarmana II w latach 1113-1150. Na jej terenie znajdują się liczne budowle i wieże, z których najwyższa mierzy 65 m. Angkor Wat (Miasto Świątynne) obejmuje obszar 162 ha. Najpierw było świątynią hinduistyczną, poświęconą bogu Wisznu, a pod koniec XII w. przekształciło się w świątynię buddyjską. Angkor Wat znajduje się obecnie na fladze Kambodży. Leży 6 km od miasta Siem Reap. Świątynię budowano około 35 lat. Jest to najlepiej zachowany przykład architektury Khmerów. Budulcem były piaskowiec, lateryt - twarda skała i cegła. Budowla położona jest na planie kwadratu z centralnym zespołem świątyń, wokół których stały zabudowania pomocnicze i mieszkalne. Otaczał je rozległy mur o wysokości 4,5 m oraz fosa szeroka na 200 m. Na kamiennym „arrasie”, na długości 900 m widnieje 20 tysięcy postaci przedstawiających realistyczne sceny z indyjskich eposów Ramajany i Mahabharaty oraz z życia dworu. Reliefy (płaskorzeźby) są piękne. Wykonane z wielką precyzją i są wszędzie – na ścianach, filarach, gzymsach. Są ich tysiące. Początkowo płaskorzeźby malowano na wiele kolorów, dziś są w zasadzie szare.
Na galeriach i głównej świątyni często powtarza się motyw węży z głowami lwów lub garud. Ciekawa jest scena bitwy pomiędzy Dewami i Asurami oraz Zwycięstwo Kriszny nad Banasurą i ubijanie oceanu mleka – scena z mitologii hinduskiej, w której przedstawiono boga Wisznu we wcieleniu Kurmy – wielkiego żółwia. Asurowie i Dewowie pochwycili boskiego węża Wasuki i za jego pomocą kręcili żółwiem Kurmą, ubijając z oceanu boski nektar nieśmiertelności.
Konstrukcja stolicy Angkor stanowiła gigantyczne wyzwanie inżynieryjne. Świątynia zbudowana została z około 10 milionów bloków piaskowca, z których każdy ważył półtorej tony.
W centralnej części obiektu znajduje się właściwa świątynia, symbolizująca świętą górę Meru. Jest ona położona na tarasach. W narożnikach są cztery wieże. Kiedyś były pokryte złotem.
Pod wieczór rozpętała się burza i z nieba lunęła gigantyczna masa wody. CDN.
Andrzej Malinowski