Pozdrowienia z Kambodży dla Czytelników Głosu Olecka

2024-06-27 12:00:00(ost. akt: 2024-06-27 19:47:20)

Autor zdjęcia: Andrzej Malinowski

Andrzej Malinowski, globtroter z Judzik w tegoroczne wakacje wybrał się w kolejną podróż. Tym razem poznaje Kambodżę, państwo w południowo-wschodniej Azji. To 124. kraj świata, który zwiedza. Cz. 1.
Siem Reap (Kambodża), 25.06.2024 r.
Serdecznie pozdrawiam Czytelników Głosu Olecka z Kambodży, sympatycznego państwa w Azji Południowo-Wschodniej na Półwyspie Indochińskim. Kambodża jest moim 124 krajem świata, który poznaję.
W drodze jestem od 21 czerwca 2024 r. Podróżuję razem z Anną Kielar, nauczycielką geografii z Częstochowy. Najpierw był Dubaj (Zjednoczone Emiraty Arabskie) i stamtąd przylecieliśmy największym pasażerskim samolotem świata Airbus A380 (na pokładzie 615 pasażerów!) do Bangkoku (Tajlandia). Z Bangkoku drogą lądową dostaliśmy się do Kambodży. Na granicy bardzo spokojnie. Nie kontrolowano bagażu. Wiza wystawiana jest na miejscu.
W tej chwili jestem w mieście Siem Reap. Nazwa tego miasta oznacza „Klęskę Syjamu”, na cześć zwycięskiej bitwy, którą Khmerzy stoczyli z Syjamczykami (Tajami). Miasto rozwija się intensywnie. Jest nastawione na turystów. W sklepach i w ogóle można płacić dolarami USD. Miejscową walutą jest riel kambodżański.
1025 rieli to 1 zł (1,5 butelka wody kosztuje 2050 KHR).


Cały dzień padało. W tej części świata jest teraz pora monsunowa i występują intensywne ulewy. W Kambodży panuje klimat zwrotnikowy monsunowy.
75% powierzchni kraju zajmuje Nizina Mekongu i to wyraźnie widać. Tereny równinne sprzyjają rolnictwu. I aż 70% mieszkańców zajmuje się tym działem gospodarki. Tylko 13% mieszkańców tego kraju mieszka w miastach. Całe państwo liczy 16 milionów ludności. Jest to jeden z najbiedniejszych krajów świata. Dysproporcje, jeżeli chodzi o zamożność są ogromne. 3% ludności stanowią bogaci. Prąd jest tylko w miastach i przy drodze w większych miejscowościach, nie mówiąc już o innych dogodnościach cywilizacyjnych, których tutaj nie ma niezbyt wiele. Dużym problemem jest analfabetyzm (analfabetyzm kobiet 35%, mężczyzn 15%). Państwo dzieli się na 24 prowincje i zajmuje obszar 181 tysięcy kilometrów kwadratowych. Jest niemalże jednolite etnicznie – 94% stanowią Khmerzy. Wielu z nas Kambodżę kojarzy z Czerwonymi Khmerami – ugrupowaniem ekstremistycznym łączącym ideologię komunistyczną z nacjonalizmem. W 1975 r. w wyniku wojny domowej zdobyli oni władzę i prowadzili politykę ludobójstwa, przez co, w skutek głodu, przepracowania i egzekucji zginęło do 25% populacji. Były to krwawe rządy Pol Pota (ur. w 1925 r., zm. w 1998 r.). W 1999 r. ruch Czerwonych Khmerów został rozbity.
Głową państwa jest król, wybierany przez Radę Tronu. Dominującą religia jest buddyzm (84%; religie plemienne 5%). Na każdym kroku można spotkać ołtarzyki buddyjskie z kadzidełkami i jedzeniem (składanymi darami). Kambodża słynie z figurek kogutów (tak jak Niemcy z ogrodowych krasnali). Jedną z największym sportowych rozrywek jest tu walka kogutów.
Jestem dość mocno pogryziony przez komary. Wilgotność niesamowita, wysoka, tak samo i temperatura powietrza (36ºC).
Jutro niesamowity dzień. Czeka nas zwiedzanie Angkor Wat – największego zabytku religijnego na świecie! Cdn.
Andrzej Malinowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5