Nauczyciel oskarżony o molestowanie uczennic

2009-06-19 00:00:00

Paweł W., 28-letni nauczyciel wychowania fizycznego z Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Jamielniku trafił na trzy miesiące do aresztu. Wszystko dlatego, że trzy uczennice oskarżyły go o molestowanie seksualne. Mieszkańcy wsi i współpracownicy mają o nim dobre zdanie i nie wierzą, by był zdolny do zarzucanych mu czynów.

Paweł W. ma 28 lat. Od 2004 roku pracował w szkole w Jamielniku jako nauczyciel wychowania fizycznego. Wcześniej doświadczenia nabierał w Szkole Podstawowej w Skarlinie. Cieszył się dobrą opinią.




Prokuratura prowadzi śledztwo

Teraz wszystko się zmieniło o 180 stopni. Młody nauczyciel został bowiem oskarżony przez trzy gimnazjalistki o molestowanie seksualne. Sprawa ujrzała światło dzienne w styczniu tego roku. Wówczas matki dwóch dziewczyn zjawiły się u wicedyrektorki szkoły i stwierdziły, że nauczyciel zachowywał się wobec ich córek niestosownie. Skończyło się na rozmowie, bo do szkoły żadna oficjalna skarga na piśmie jednak nie wpłynęła. Wówczas Paweł W. przebywał na zwolnieniu lekarskim, bo podczas zajęć doznał kontuzji i nie był w stanie dalej prowadzić lekcji. Ostatecznie jednak sprawa trafiła do nowomiejskiej prokuratury, a następnie do Sądu Rejonowego w Nowym Mieście.


— Otrzymaliśmy zgłoszenie pod koniec marca tego roku. Informacja o tej sprawie wpłynęła do nas z innej jednostki policji, w której sprawę zgłoszono. Śledztwem zajmuje się od początku prokuratura. My wykonywaliśmy jedynie pojedyncze czynności, które zlecił nam prokurator — poinformowała Małgorzata Hauchszulz z zespołu prasowego policji w Nowym Mieście.


Sprawa, nad którą pracują prokuratorzy, jest bardzo delikatna. Paweł W. usłyszał jednak trzy zarzuty.

— Są to zarzuty dotyczące wolności seksualnej i obyczajności oraz zarzut, który dotyczył zmuszania do określonego zachowania — poinformował Marek Mamiński, zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Mieście.


Nowomiejski sąd zdecydował, że Pawła W. pośle na trzy miesiące do aresztu, a dalej sprawą zajmować się będzie Sąd Okręgowy w Elblągu. Na decyzję sądu w Nowym Mieście już wpłynęło zażalenie ze strony oskarżonego. 



Ludzie nie wierzą

- Jesteśmy wszyscy bardzo zaskoczeni takimi oskarżeniami i w ogóle takim rozwojem sprawy. Paweł był i jest świetnym nauczycielem, pasjonatem sportu, a przede wszystkim człowiekiem. Zrobił wiele dla naszej szkoły, a puchary, które zdobywali jego podopieczni, nie mieszczą się w moim gabinecie. Jako nauczyciel zdobywał wiele nagród, otrzymywał wyróżnienia, także od wójta gminy Nowe Miasto. Działał z grupami młodzieżowymi, rozwijał je pod kątem sportowym, to naprawdę dobry człowiek. Nie wierzę w to, że byłby w stanie kogokolwiek skrzywdzić — nie kryje Marzena Weisgerber, dyrektorka Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Jamielniku.


Również mieszkańcy wsi mają o Pawle W. dobre zdanie. Wielu, z którymi rozmawialiśmy mówiło, że oskarżenia są bezpodstawne.

— Teraz wystarczy krzywo spojrzeć i można mieć kłopoty — uważa jedna z mieszkanek Jamielnika. — Znam tego chłopaka i wiem, że jest dobrym nauczycielem i dobrym człowiekiem. Nie sądzę, by był zdolny do molestowania. Miał dziewczynę i kto wie, może to o to poszło? Wiem, że jak przychodził do szkoły, to chciał, by młodzież dobrze go przyjęła, nie chciał być ostrym nauczycielem, a raczej dobrym kolegą. Może któreś z dziewczyn za dużo sobie pomyślały, a potem było rozczarowanie? Nie wiem, teraz można sobie gadać. Chłopak i tak już ma nieźle w papierach nabrudzone i jeśli go uniewinnią, w co wierzę, będzie miał problem z pracą — dodaje. 


Łukasz Pączkowski
Uwaga! To jest archiwalny artykuł. Może zawierać niaktualne informacje.
2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5