Przed 1 listopada: A gdyby tak jeden znicz, skromny kwiat?

2023-10-20 10:44:14(ost. akt: 2023-10-20 11:24:16)

Autor zdjęcia: Alina Laskowska

Na przełomie października i listopada na cmentarzach w szybkim tempie pojawia się niezliczona ilość odpadów - zniczy i starych kwiatów. Mimo, że pojemników na te odpady stoi dużo więcej niż na co dzień, w oczy rzuca się cmentarny bałagan.
Śmieci nie mieszczą się w kontenerach, kładzione są właściwie wszędzie, niezabezpieczone. Jeśli tylko zawieje, to bałagan jest jeszcze większy.

Ten problem pojawia się co roku, pewnie na każdym cmentarzu. Można by rzec, że to już tradycja. O ile na co dzień nie ma problemu z odpadami na cmentarzach, o tyle w okresie zadusznym jest to prawdziwa plaga.

A gdyby tak o jeden znicz mniej?
Wszystkie śmieci na cmentarze przynosimy my - ludzie. Aby tradycji stało się zadość zapalamy znicze, kupujemy wiązanki. Patrząc na pomniki - przepych. Tak chcemy, tak czujemy, tak robimy.

Czasami to jedyny sposób jaki znamy, aby uczcić osobę zmarłą, czasami po prostu myślimy, że tak trzeba, wypada lub dlatego, że inni tak robią. Nie można zakazać tych zewnętrznych gestów jak zapalony znicz czy wiązanka, ale można się przez chwilę zastanowić czy tego nie jest za dużo.
Modlitwa i pamięć znaczą dużo więcej niż dziesiątki zapalonych zniczy i grób udekorowany sztucznymi kwiatami.

Podczas nabożeństw na cmentarzach było słychać apele, aby każdy wziął śmieci ze sobą i wyrzucił z dala od cmentarnego śmietnika. W ten sposób możemy, wpłynąć chociażby na szybkość zapełniania cmentarnych śmietników i wziąć odpowiedzialność za miejsce które jest wspólne, a którego częścią jesteśmy, jako odwiedzający lub opiekujący się grobem.

To my ludzie tworzymy ten bałagan i nawet jeśli śmieciarki jeździłyby co 30 minut i sprzątały na bieżąco, to sam fakt ilości jaką generujemy, przeraża. Warto się nad tym zastanowić zanim minie rok i znowu będziemy stać nad grobem bliskiej osoby, z reklamówką zniczy narzekając - jaki tu bałagan...

Na cmentarzu w Nowym Mieście stoi półka na której znajdują się znicze do ponownego wykorzystania. Wystarczy kupić wkład i gotowe. Widać, że ludzie chętnie z takiej możliwości korzystają i oby tak dalej. Szczególnie teraz, przed 1 listopada przy tej półce warto się zatrzymać. Oddać niepotrzebny znicz lub wziąć używany zamiast kupować.

red.
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5