Rób to co kochasz, a znajdziesz czas na wszystko

2023-02-08 17:56:25(ost. akt: 2023-04-26 10:12:13)

Autor zdjęcia: archiwum Marty Suszyńskiej

Skazana na sukces, przedsiębiorcza, pracowita, pełna uroku i energii. Marta Suszyńska z Mszanowa to businesswoman wielu talentów, z głową pełną pomysłów i sercem pełnym pasji.
Nie ma nic lepszego w życiu dorosłego człowieka niż praca, która jest pasją równocześnie. Często droga do takiej komfortowej sytuacji bywa zazwyczaj długa i kręta, ale człowiek ambitny nie będzie tej drogi traktował jak balast, a raczej potrzebny bagaż w rozwoju. Marta Suszyńska swój życiowy bagaż wypełniała powoli, doświadczając przeróżnych sytuacji. Otoczona bliskimi z każdej, nawet najtrudniejszej, sytuacji wyciskała dla siebie ile się dało. Także dawała z siebie zawsze 150 procent. Dziś sama sobie jest szefową, bardzo dojrzałą i świadomą specjalistką od marketingu.

Postawiła na rozwój i zdobywanie doświadczeń
— Moja pasja do marketingu rozpoczęła się po powrocie z zagranicy, czyli blisko 8 lat temu. Wspólnie z mężem spędziliśmy w Irlandii 5 lat, tam też urodziła się moja córka. W końcu postanowiliśmy wrócić w rodzinne strony i właśnie tutaj budować swoją rodzinę. Człowiek, będąc na emigracji, uczy się naprawdę wiele, między innymi odwagi, komunikacji, a także adaptacji w różnych środowiskach. Jednak zawsze wiedziałam, że nasze miejsce jest właśnie w Polsce — wspomina Marta Suszyńska, która po powrocie do kraju rozpoczęła pracę w jednym z największych elektromarketów w naszym kraju. Jak mówi z pełnym przekonaniem, właśnie tam poczuła się jak ryba w wodzie

Czekała cierpliwie na swój czas
— Otaczające mnie środowisko, w małym skrócie, było zbudowane na szeroko pojętym marketingu, strategiach, analizach i procesach sprzedażowych. Dlatego też, postanowiłam pójść tą drogą. Praca z klientami sprawiała mi ogromną satysfakcję, rozmowa, badanie potrzeb i finalnie dopasowanie produktu właśnie pod klienta. Spędziłam w tej firmie blisko trzy lata, a następnie na świat przyszedł mój synek Staś. W głowie miałam wiele pomysłów, jednak czułam, że muszę się jeszcze wiele nauczyć, aby otworzyć coś własnego, tylko mojego i pójść na tzw. swoje — wspomina Marta, która postanowiła zapełniać swój bagaż doświadczeń w dużej międzynarodowej firmie. Doskonale wiedziała, że to dla niej ogromna szansa. Jako osoba ambitna i głodna wiedzy, postanowiła z tej szansy skorzystać. Tam miała możliwość rozwinąć skrzydła i bez wątpienia tak było.

Ten wyczekany i ważny krok
Marta Suszyńska kwitła, wpadła po uszy w wir nauki, szkoleń, kursów. Dawała z siebie wszystko, będąc świetnym pracownikiem, doskonałym fachowcem i coraz bardziej świadomym i dojrzałym marketingowcem.
— Liczne szkolenia, kursy, targi oraz konferencje, praca z wartościowymi ludźmi, dodały mi skrzydeł i dały dawkę ogromnej wiedzy. Ale jak to w życiu bywa, kiedy dochodzimy do pewnego punktu, chcemy czegoś więcej, stąd moja decyzja wskoczenia na głęboką wodę. Kolejne miesiące spędziłam na szkoleniu, analizowaniu rynku oraz problemów związanych z marketingiem w grupie przedsiębiorców lokalnych, ale nie tylko. Bacznie przyglądałam się działaniom marketingowym w sieci i tam dostrzegłam miejsce dla siebie, czyli stworzenia oferty szytej na miarę potrzeb przedsiębiorstw — opowiada Marta, która swoją firmę otworzyła w czerwcu 2022.

Własna firma to spełnienie marzeń i ogromne wyzwanie
— Na początku przyznam się, że największą obawę budziły we mnie wszystkie formalności związane z prowadzeniem własnej działalności i koszty. Zadawałam sobie pytanie, czy lokalny rynek jest na to gotowy? Później jednak przestałam myśleć szablonowo, chciałam stworzyć ofertę, która będzie odpowiedzią na bolączki marketingowe, problemy z wdrażaniem nowych rzeczy i rozwiązań w firmach. Dlatego założeniem mojej firmy jest nie tylko dostarczanie gadżetów i reklamy zewnętrznej firmom, ale także wdrażaniem zmian. Zmian, które często nas ludzi przerażają i budzą w wielu przypadkach skrajne emocje. Dzisiejszy marketing to przepaść między tym co działało 5-6 lat temu, a nawet 2 lata temu, z tym co dzieje się dzisiaj. Co ciekawe, tak naprawdę, wszystko wskazuje na to, że zmiany będą postępować jeszcze szybciej — opowiada przedsiębiorcza Marta. — Chciałabym, aby w przeciągu kilku lat mój zespół się powiększał, tym samym, kreował jeszcze więcej możliwości dla przedsiębiorców z zakresu reklamy i marketingu. Może też innych rozwiązań, kto wie? Na pewno będę szukać nowych horyzontów i poszerzać swoją ofertę — mówi Marta Suszyńska. — Współpracując z ludźmi z całej Polski, wierzę, że te założenia są osiągalne.

Zamienia garnitur na fartuszek
— Jednak nie samą pracą żyję. Jestem szczęśliwą żoną i mamą dwójki dzieciaków, a także społecznikiem w mojej rodzinnej miejscowości, gdzie wspólnie przedsiębiorczymi i aktywnymi zawodowo kobietami realizujemy projekty na rzecz lokalnej społeczności - wyjaśnia Marta.
Jako jedna z kilkunastu Kobiet Gospodarnych i Wyjątkowych z Koła Gospodyń Wiejskich Mszanowo, dała się poznać jako świetna gospodyni, organizatorka imprez, przebojowa gosposia, dla której wielkie sceny nie są straszne. To właśnie ona błyszczała w złotej sukni podczas wyborów Miss Kół Gospodyń Wiejskich.
Nie brakuje jej energii, doba Marty wydaje się jakby dłuższa niż innych. Jakim cudem?
— Cytat, który mi przyświeca już od wielu lat, a który powtarzała moja mama "Rób to co kochasz, to znajdziesz czas na wszystko” sprawdza się u mnie dzisiaj w stu procentach! — podsumowuje Marta Suszyńska.
Alina Laskowska


2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B