Śnieg i sanki w środku listopada [ZDJĘCIA]

Ta propozycja to był strzał w dziesiątkę, szczególnie w dniu, gdy było wyjątkowo szaro. Jak mówili synoptycy, to zasługa zgniłego wyżu. Było ciepło i ponuro. Ale nie na Kurzej Górze. Tam leżał śnieg, było mnóstwo dzieci na sankach, którym pingwin przybijał piątkę.

Wyprodukowany śnieg dał radę mimo, że temperatura powietrza wynosiła ponad 10 stopni i przez połowę dnia padała lekka mżawka. Egzamin zdany, można śmiało naśnieżać resztę tras i czekać na pierwszych narciarzy.

red.
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl