Kot do pokochania
2022-11-14 10:49:04(ost. akt: 2022-11-14 13:00:08)
Anna Jarosz to autorka felietonów piórem i sercem pisanych, które są stałą rubryką w papierowym wydaniu "Gazety Nowomiejskiej" od wielu lat. To także miłośniczka kotów, która szuka nowego domu dla Franika.
Kotek o którym mowa to Maine coon. To wyjątkowa rasa, można w nich wyszukać cały wachlarz cech, uwielbiają zarówno pieszczoty, zabawy, gonitwy jak i słodkie wylegiwanie. Koty te wyróżniają się pokaźnymi rozmiarami, są jednymi z największych kotów domowych.

Na teczce z jego rodowodem widnieje imię Funky, ale Anna Jarosz, u której kot przebywa, nazywany jest Franikiem.
— Stracił najpierw właściciela, a po paru miesiącach właścicielkę. Został w mieszkaniu sam. Kot zaczął tracić sierść - pani doktor stwierdziła, że prawdopodobnie z tęsknoty — opowiada pani Anna, która została poproszona o przygarnięcie kota. Jako wielka miłośniczka kotów, ma już trzy kociaki - kiedyś bezdomniaki.
— Zgodziłam się, nie wiedząc, na co się piszę. Maincoon jest od nich niemal dwa razy większy i przy próbach integracji zachowuje się jak gepard na łowach. Nie pomagały ani perswazje ani specjalne feromony. W rezultacie kocisko siedzi na piętrze (na klatce schodowej nie ma drzwi więc robimy "barykady" z kartonu i stołków), a reszta na parterze. Niestety, przez większość dnia nadal jest sam i znowu zaczyna tracić sierść — wyjaśnia pani Ania i dodaje, że kot dodatkowo jest alergikiem i konieczna jest specjalna, weterynaryjna karma.
Może znajdzie się ktoś, kto chciałby go pokochać? Odrobaczony, zaszczepiony, wykastrowany; ostatnia wizyta w lecznicy tydzień temu. Teczka z rodowodem kompletna.

Kot do pokochania czeka u pani Anny. osoby, które są zainteresowane przygarnięciem kota, mogą dać znać do redakcji "Gazety Nowomiejskiej". Wierzymy, że szybko znajdzie się osoba, która pokocha Franika i da mu nowy dom.
red.
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez