Węgiel po maksymalnie 2 tys. zł za tonę ma być we wszystkich gminach

2022-11-04 09:07:04(ost. akt: 2022-11-07 07:24:30)

Autor zdjęcia: gov

Na Warmii i Mazurach wszystkie gminy zgłosiły wojewodzie chęć dystrybucji węgla po preferencyjnej cenie, a więc maksymalnie 2 tys. zł za tonę. W tym roku będzie można kupić półtorej tony i kolejne półtorej tony po 1 stycznia 2023 r.
Zgodnie z ustawą o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe, która w ubiegłym tygodniu weszła w życie, teraz samorządy mają trzy dni – a dokładnie do 8 listopada, do północy – na zadeklarowanie, że będą brały udział w dystrybucji węgla dla swoich mieszkańców.

Ministerstwo Aktywów Państwowych ocenia, że do programu węglowego przystąpi nawet 90 proc. gmin w Polsce, ale ich dokładna liczba będzie znana, kiedy gminy ogłoszą to w Biuletynie Informacji Publicznej, a potem zarejestrują się na rządowej stronie cieplo.gov.pl i zaczną przyjmować wnioski od swoich mieszkańców.
— W naszym województwie wszystkie gminy zadeklarowały chęć włączenia się do programu węglowego, czyli zakupu węgla po preferencyjnych cenach — mówi Krzysztof Guzek, rzecznik wojewody warmińsko-mazurskiego.

Ile potrzeba węgla w regionie, to — jak tłumaczy rzecznik — będzie wiadomo, jak już gminy zarejestrują się na portalu i podpiszą umowy.

Zgodnie z ustawą gminy mogą dokonywać wspólnego zakupu paliwa stałego w ramach umowy zawartej między gminami. Na takie rozwiązanie zdecydowało się kilka samorządów, np. Węgorzewo i Pozezdrze, Olecko i Świętajno, Gołdap i Banie Mazurskie czy Działdowo i Płośnica.

Po rozeznaniu, ile gospodarstw jest zainteresowanych preferencyjnym zakupem węgla i ile go potrzeba, gmina podpisze umowę z jedną ze wskazanych w rozporządzeniu spółek (Polska Grupa Górnicza – PGG, PGE Paliwa, Węglokoks, Węglokoks Kraj, Tauron Wydobycie i LW Bogdanka).

Jak zapewnił w piątek na konferencji wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda, węgla nie zabraknie, choć oczywiście mogą występować czasowe przesunięcia, jeśli chodzi o konkretne asortymenty: groszek, orzech, bo nie znamy konkretnego zapotrzebowania.

Gminy same mają odebrać węgiel z ok. 100 punktów zsypowych. Zgodnie z nowymi przepisami minimalna ilość zamawianego węgla w ramach jednego transportu to 25 ton (jedna ciężarówka) w przypadku transportu drogowego i 1500 ton w przypadku transportu kolejowego (jeden skład). Samorząd odbiera węgiel od spółki na swój koszt.


Wraz z wejściem w życie znowelizowanej ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego dla gospodarstw domowych zmieniły niektóre zapisy ustawy o dodatku węglowym, który wynosi 3 tysiące złotych i przysługuje rodzinom, które mają piece węglowe.

Nie ma już zasady „jeden adres jeden dodatek”, a dodatek będzie można otrzymać także w przypadku braku zgłoszenia źródła ciepła do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

Po uchwaleniu dodatku węglowego dochodziło do fikcyjnych zameldowań po to, żeby tylko uzyskać dodatek węglowy. Dlatego została wprowadzona zasada „jeden adres, jeden dodatek”, a dostawała go osoba, która pierwsza złożyła wniosek. To rozwiązanie było jednak krzywdzące wobec tych, którzy faktycznie zamieszkują razem, ale prowadza osobne gospodarstwo, choć czasem nawet korzystają z tego samego pieca.

Dlatego przepisy zostały zmienione. Teraz dodatek węglowy należy się każdemu wnioskodawcy, ale po pierwsze musi prowadzić osobne gospodarstwo domowe, a po drugie każda rodzina mieszka w osobnym lokalu i ma osobny piec węglowy albo korzysta z pieca wspólnego. I to mają sprawdzać urzędnicy podczas wywiadu środowiskowego.

źródło: Gazeta Olsztyńska

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B