Mistrzowie florystyki wyfrunęli z brzozowego lasu [ZDJĘCIA, VIDEO]

2022-11-04 12:44:26(ost. akt: 2022-11-04 20:22:00)

Autor zdjęcia: Alina Laskowska

Jadąc z Tomaszewa do Otręby (gmina Kurzętnik) trzeba skręcić w leśną drogę, która przez bajkowy, sosnowy las, poprowadzi do magicznego miejsca, skąd niedawno wyjechali mistrzowie florystyki. Przez wiele miesięcy uczyli się tam, po okiem Izy Tkaczyk, florystki doskonałej, która z kwiatów potrafi stworzyć prawdziwe dzieła sztuki.
Kilkanaście osób z całej Polski, wybrało florystyczną szkołę Izy Tkaczyk w Otrębie, aby w niej rozwijać swoje umiejętności, odkrywać nowe możliwości układania kwiatów, zdać międzynarodowy egzamin i uzyskać tytuł mistrza.

Całe otoczenie w jakim mogli się uczyć, to prawdziwa podróż w zupełnie inny wymiar. W środku sosnowego lasu, skupienie w pracy nad kwiecistą aranżacją mogły zaburzyć jedynie kłócące się na gałęzi ptaki.

To miejsce przyciąga, podobnie jak sama Iza Tkaczyk, jej energia, osobowość, talent i nietuzinkowe podejście do florystyki. Patrząc na jej dzieła, trudno uwierzyć, że powstały z kwiatów. Iza pokazuje, że florystyka to sztuka, przestrzeń nieskończenie szeroka i zaskakująca jak wszystko, czym obdarza nas natura. Kobieta, w rękach której kwiaty cudownie się układają, ukończyła Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku.

— Jestem architektem wnętrz. Z tym zawodem wiązałam swoją przyszłość i to było moje marzenie od dzieciństwa. Pamiętam, jak przechodziłam obok Wielkiej Zbrojowni i patrzyłam na studentów marząc, by być jednym z nich — wspomina Iza Tkaczyk. — Marzenie spełniłam, ale okazało się, że wciągnęło mnie całkiem coś innego.

Florystyka to nie był przypadek. Można uznać, że przeznaczenie. Już w dzieciństwie, wraz z siostrą, mała Iza lubiła wałęsać się po polach i zbierać ciekawe rośliny, z których potem powstawały kompozycje na stolik w pokoju, który dzieliła z siostrą.

— Niektóre potem suszyłam i z wyników tych eksperymentów korzystam do dzisiaj. Wiele lat później w poszukiwaniu nowych pasji, a może z kobiecej niespokojnej natury, podjęłam studia podyplomowe w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie i była to florystyka - sztuka układania kwiatów. I popłynęłam — opowiada utalentowana florystka.

Potem była Akademia Marioli Miklaszewskiej, którą Iza Tkaczyk ukończyła w 2015 roku, otrzymując tytuł mistrza florystyki. Florystyczna artystka miała zaszczyt prezentować swoje prace na pokazach florystycznych m. in. w Niemczech, Finlandii, Rosji, Hiszpanii, Korei, Japonii, Wietnamie czy Meksyku.

— Poznałam wielu wspaniałych florystów, prowadząc warsztaty m.in. w Stanach Zjednoczonych, Wietnamie, Korei, Rosji, Finlandii, Wielkiej Brytanii, Danii, Litwie czy we Włoszech. Jestem jednym z nauczycieli w prestiżowej szkole Sikastone w Pekinie w Chinach i w Escuela Iberoamericana de Arte Floral EIAF z licznymi oddziałami w Ameryce Łacińskiej. Ogromną przyjemność sprawia mi udział w wystawach florystycznych, gdzie robi się duże formy, a także wydarzenia, podczas których tworzymy tzw. body decoration i to są na naprawdę fantastyczne kreacje — opowiada Iza Tkaczyk.


Mając talent, pasję w sercu, zmysł, niebywałą wrażliwość, doświadczenie i ogromną wiedzę, Iza postanowiła to wszystko przekazywać kolejnym osobom, tworząc Iza Tkaczyk School of Art. Dzięki niej, z małej Otręby w wielki świat, wyjeżdżają kolejni mistrzowie florystyki.

— To był ponad rok wspólnych przygód z moimi, chciałam rozwinąć kreatywność, ugruntować pewność siebie w oparciu o zdobytą wiedzę, sprawić by z odwagą i radością podejmowali florystyczne wyzwania — mówi Iza Tkaczyk, kilka chwil po egzaminach mistrzowskich swoich uczniów i przyjaciół — Chcę, aby nowi mistrzowie florystyki, z którymi miałam przyjemność pracować, zawsze pozostawali sobą w tym co tworzą. Przekazałam im, co miałam najlepsze i wierzę, że mądrze z tego skorzystają. Żeglujcie i niech wiatr zawsze mocno dmucha Wam w żagle.

Egzamin międzynarodowy i równocześnie egzamin rzemieślniczy zdało 9 osób, wszystkie które rozpoczęły kurs pod okiem Izy Tkaczyk. Do wykonania były cztery prace.


Tematy i regulamin egzaminu uczniowie dostali pół roku wcześniej i wtedy zaczął się długi proces projektowy, którego finał możemy już tylko oglądać na zdjęciach i nagraniach w mediach społecznościowych. Powstały nieziemskie kompozycje w tematyce ślubnej, m.in dekoracja ślubna małżonków, bukiet panny młodej, nakrycia głowy, elementy ubrania. Dużą formę uczniowie wykonywali w tematyce: "myślę, czuje, eksperymentuję", powstały niebanalne i zachwycające konstrukcje.

Efekt wielomiesięcznej pracy można było zobaczyć na pokonkursowej wystawie w Otrębie. Była to także okazja do rozmowy z nowymi mistrzami florystyki, zanim wyfrunęli w brzozowego lasku w świat.

A do magicznego raju Izy Tkaczyk, ukrytego w Otrębie, przylatują kolejne osoby, chcące rozwijać swoje umiejętności pod okiem niezwykłej nauczycielki. W dniach 6-7 listopada wezmą na warsztat tematykę bożonarodzeniową.

red.
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5