Przegrana Drwęcy z Płomieniem Turznica

Zawodnicy z Turznicy narzucili ostre tempo już od pierwszego gwizdka. Ich wejście w mecz było piorunujące. W 2 minucie Adrian Sadowski swoim celnym strzałem sprawił, że drużyna Płomienia objęła prowadzenie 1-0. Dalsze minuty to całkowita dominacja gospodarzy. Byli lepsi niemal w każdym aspekcie boiskowym. Byli pewni swoich poczynań. W 41 minucie Daniel Kleber został strzelcem bramki na 2-0. Adrian Sadowski dopełnił „dzieła” trafiając gola na 3-0 w 42 minucie. W efekcie, czego ekipa w Turznicy schodziła na przerwę z prowadzeniem 3-0.

Druga część to zmiana stylu gry gości. Grali z polotem. Ich akcje były przyjemne dla oka. Jedyne, czego zabrakło to łut szczęścia. Nie udało się wywieźć żadnych punktów z Turznicy. Nie ma też poprawy lokaty w tabeli. Brak skuteczności przerwał Świniarski strzelając bramkę na 3-1. Niestety to był jedyny pozytywny akcent ze strony gości. Drwęca kończy sezon ze sporym bagażem doświadczeń i będzie wchodzić w nowy z dużym potencjałem.

— Na mecz do Turznicy, w niedzielne popołudnie, wybraliśmy się w 13 będąc już pewni utrzymania w lidze okręgowej. Pierwszą połowę zaczęliśmy bardzo nerwowo. Nie mogliśmy nic zrobić. Gospodarze bardzo dobrze operowali piłką. W drugiej to my byliśmy lepsi. Zmieniłem taktykę. Zagraliśmy pod względem piłkarskim jedno z najlepszych spotkań. Zabrakło nam szczęścia. Świniarski obijał poprzeczki i słupki. Tylko raz udało mu się pokonać bramkarza gospodarzy. Ostatni mecz już w sobotę o godzinie 17 z Warmią Olsztyn — zaprasza Artur Bober, trener Drwęcy.
Skład Drwęcy: Wiśniewski, Musiakowski, Jankowski, Umiński, Radomski, Straus, Draśpa, Lubiejewski (Podborowski), Neumann, Smoliński, Świniarski.
Monika Kobylska