Rozpocznij przygodę z tenisem stołowym pod okiem Agnieszki Treder

Popularyzacja sportu zawsze jest na wagę złota, szczególnie teraz, gdy większość życia jest online, zdalnie, w czterech ścianach. Aktywności wszelkiej potrzebujemy jak nigdy dotąd. A może by tak rozpocząć przygodę z tenisem stołowym? To nie tylko gwarancja świetnej zabawy z rodziną i przyjaciółmi. Ta dyscyplina zapewnia też szereg korzyści dla twojego zdrowia. I w przeciwieństwie do innych sportów, ryzyko odniesienia kontuzji podczas gry jest stosunkowo niskie.

Jedną z takich osób jest Agnieszka Treder, mieszkanka Skarlina, kosmetolog i dietetyk, która w tenisa stołowego gra już 25 lat i właśnie tworzy sekcję w Nowym Mieście.
— Tenis stołowy to moja pasja, która narodziła się już 25 lat temu. W wieku 7 lat, gdy byłam uczennicą Szkoły Podstawowej w Skarlinie, moim nauczycielem wychowania fizycznego był, nie żyjący już dziś, Wiesław Rybacki — opowiada pani Agnieszka — Był to wspaniały człowiek, dla niego sport i dzieci to był cały świat. Wspominam z sentymentem ile czasu spędzał z nami na sali treningowej. To on pokazał mi tenis stołowy, to on spowodował, że pokochałam ten sport. Po lekcjach rzucałam plecak i biegłam z ogromną radością na SKS bo treningi były dla mnie najważniejsze.

Tak się zaczęła przygoda z tenisem stołowym u pani Agnieszki, która chce, aby inni mogli także tą ciekawą dyscyplinę poznać. Jest to po części jej dług wdzięczności wobec nauczyciela, którego dziś już nie ma, ale z całą pewnością zasługuje na podjęcie próby reaktywowania tenisa stołowego wśród dzieci i młodzieży.

— Dzień, w którym odszedł od nas pan Wiesiu, był dla mnie, jak i dla moich rówieśników ciosem w serce. Tego dnia tak jakby umarła cząstka mnie, a najbardziej boli mnie to że tenis stołowy w Skarlinie niestety umarł razem z nim. Mam taką wewnętrzna potrzebę, chciałabym, aby dzieci nadal kochały ten sport i tak samo chętnie przybiegały na tą salę, jak my kiedyś 25 lat temu — mówi pani Agnieszka — Wiesław Rybacki odkrył we mnie ducha walki i rywalizacji, nauczył mnie pokory, odwagi i zapału. Tych cech często ludziom brakuje, a sport uczy ich niebywale.

Mimo iż na co dzień jest bardzo zabiegana, czas na ukochaną dyscyplinę zawsze się znajdzie.

— Z góry bardzo dziękuję dyrektorowi Zespołu Szkół Podstawowej i Muzycznej w Nowym Mieście Lubawskim, Zbigniewowi Domżalskiemu, że dał mi zielone światło na prowadzenie treningów w jego szkole — mówi Agnieszka Treder — Treningi są dla wszystkich dzieci o 5 do 14 roku życia, odbywają się dwa razy w tygodniu, w każdy czwartek od 16.30-18.00 oraz w każdy piątek od 15.30-17.00.

Agnieszka Treder to prawdziwy wulkan energii. Poza prowadzeniem treningów, sama wciąż gra, rywalizuje na zawodach, wspiera KS Wicher Gwiździny w rozgrywkach ligowych. Jest zawodniczką, trenerką i sędzią. Prywatnie mamą dwóch cudownych chłopców i dumną studentką pierwszego roku w Szkole Wyższej Nauk o Zdrowiu w Bydgoszczy na kierunku kosmetologia. Od wielu lat świetnie radzi sobie w marketingu, nie boi się nowych wyzwań.

— Walczę dziś o lepsze jutro dla siebie, a przede wszystkim dla moich wspaniałych synków. Kocham sport, mam w sobie tyle energii, że chcę się nią dzielić i wykorzystać na pożytek innych — mówi pani Agnieszka — Zapraszam wszystkie dzieci, które chcą rozwijać swoje horyzonty, a także te które w sumie nawet nie wiedzą co to jest tenis stołowy. Mam 8 takich swoich perełek na sali i wiem, że już są wygrani i zrobię wszytko aby nadal chciało im się chcieć — podsumowuje.

Tenis stołowy pomaga spalić kalorie, poprawia twoją zwinność i kondycję. Jest świetnym sportem dla dzieci, rozwija ich inteligencję i zwiększa koordynację ruchową. Zdaniem naukowców ma pozytywny wpływ na rozwój mózgu. Grając w tenisa stołowego ćwiczysz koncentrację i szybkość reakcji. Zatem czas rozpocząć tenisową przygodę.

Alina Laskowska
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl