O Mortęskich i Mortęgach...
2021-09-17 12:59:42(ost. akt: 2021-09-17 14:45:14)
Uroczystością religijną w Chełmnie zakończył się diecezjalny etap beatyfikacji Magdaleny Mortęskiej. Józef Leliwa Piotrowicz, korespondent przedwojennej gazety Drwęca i kronikarz ziemi lubawskiej pisał o zacnej rodzinie Mortęskich. (pisownia oryginalna)
Dobra rycerskie Mortęgi, dziedziczyła od niepamiętnych czasów zacna rodzina szachecka Mortęskich, z których Ludwik, niebawem już ,,jako ostatni domu tego po mieczu potomek'', zasłynął m. in. jako fundator znacznych sum, ofiarowanych klasztorom i kościołom. Tenże Ludwik, poprzednio czynny jako starosta pokrzywnicki, mianowany został 20 października 1594 roku wojewodą pomorskim, a zaprzysiężony w styczniu roku następnego. W jesieni 1611 roku postąpił na Województwo Chełmińskie i pozostał na niem do śmierci. Umarł według Żukowskiego nekrologu 25 sierpnia 1615 roku. Mortęscy chowali się w rodzinnej kaplicy w Mortęgach, która stała w ogrodzie pałacowym. Później jednak dwie Siostry Mortęskie, Magdalena ksieni chełmińskich Benedyktynek wspólnie z jej siostrą Zofją, żoną Samuela Żaleńskiego, dziedziczką Mortąg, wystawiły przy farze Lubawskiej osobną kaplicę, poświęconą świętej Annie, dokąd w roku 1619 zwłoki zmarłych członków rodziny Mortęskich przewieźć kazały, gdzie dotychczas spoczywają. Założenie kaplicy zatwierdził biskup Jan Kuczborski w roku 1620. Na zewnętrznej ścianie kaplicy umieszczono kamienną tablicę pamiątkową, ujętą w ówczesnym języku polskim, którą po dziś dzień tamże odczytać można.
Ksieni Mortęska
W Mortegach ujrzała światło dzienne Anna, wojewodzianka Mortęska, późniejsza Ksieni Zakonu Benedyktynek w Chełmnie. W Mortegach spędziła ona wiosnę swego życia. Jako pobożna panienka odwiedzała często swój kościół parafialny w pobliskiej Lubawie. Opowiadają o niej, że razu pewnego, a było to w adwencie 1578 roku, jadąc na roraty do Lubawy, kazała swemu stangretowi zawieźć się do klasztoru w Chełmnie. Uczyniła to w tajemnicy przed swojem ojcem, ponieważ od dawna czuła w sobie powołanie do życia zakonnego, a ojciec nie chciał pozwolić jej na to, żeby Anna wdziała na siebie habit zakonny. Niezadługo potem Anna (jako siostra Magdalena), została przełożoną klasztoru i zasłynęła z wielkiej świątobliwości.
Opr. ul
Krypta w klasztorze w Chełmnie z trumną Magdaleny Mortęskiej
W Mortegach ujrzała światło dzienne Anna, wojewodzianka Mortęska, późniejsza Ksieni Zakonu Benedyktynek w Chełmnie. W Mortegach spędziła ona wiosnę swego życia. Jako pobożna panienka odwiedzała często swój kościół parafialny w pobliskiej Lubawie. Opowiadają o niej, że razu pewnego, a było to w adwencie 1578 roku, jadąc na roraty do Lubawy, kazała swemu stangretowi zawieźć się do klasztoru w Chełmnie. Uczyniła to w tajemnicy przed swojem ojcem, ponieważ od dawna czuła w sobie powołanie do życia zakonnego, a ojciec nie chciał pozwolić jej na to, żeby Anna wdziała na siebie habit zakonny. Niezadługo potem Anna (jako siostra Magdalena), została przełożoną klasztoru i zasłynęła z wielkiej świątobliwości.
Opr. ul
Krypta w klasztorze w Chełmnie z trumną Magdaleny Mortęskiej
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez