Julka Rówczyńska już jest w USA
2020-03-22 11:37:54(ost. akt: 2020-03-22 11:57:51)
Mała, chyba najbardziej znana nowomieszczanka - Julka Rówczyńska chora na SMA 1, już jest w Stanach Zjednoczonych. Wczoraj o godz. 16 samolot wystartował z Warszawy.
Wszyscy znają historię małej Julki. Cała jej armia pomagała w zebraniu pieniędzy na walkę ze straszną chorobą. Zebrano kosmiczną kwotę na leczenie w Stanach Zjednoczonych i udało się!
Również mieszkańcy powiatu nowomiejskiego, jak mogli wspierali Julkę i jej najbliższych. Organizowano szereg charytatywnych imprez.
Kiedy kwota została zebrana, zaczęły się przygotowania do wymarzonego lotu do USA. Na przeszkodzie stanął jednak wszechobecny koronawirus.
Wczoraj rodzina Julki przekazała świetną wiadomość! Udało się. Julka leci do USA. Dziś już jest na miejscu. Trzymamy kciuki!
— Jesteśmy przeszczęśliwi i jeszcze raz dziękujemy wszystkim za pomoc — mówi Zofia Rówczyńska, prababcia Julki.
— Jesteśmy przeszczęśliwi i jeszcze raz dziękujemy wszystkim za pomoc — mówi Zofia Rówczyńska, prababcia Julki.
Grażyna Jonowska
Poniżej informacja zamieszczona przez rodziców Julki na portalu społecznościowym 21 marca.
"Dzień dobry wszystkim!
Właśnie jesteśmy w drodze na lotnisko Chopina w Warszawie.
Co to oznacza?
Oznacza to, że lecimy!
Kiedy wróciliśmy do domu po wizycie w konsulacie w sprawie wiz zaczęliśmy pakować walizki, by tak jak zalozono- lecieć 21 marca 2020 roku do Chicago. Następnego dnia z samego rana zostaliśmy zbombardowani wiadomościami że nigdzie nie lecimy. Naprawdę świat nam się zawalił kolejny raz. Ale jak to nie lecimy, przecież dokonaliśmy niemożliwego kiedy udało nam się zebrać dzięki Wam kosmiczną kwotę.
Nagle okazało się że stoimy przed murem którego nie przeskoczymy. Nie można go "kupić".
I tu wkroczyła kolejna Armia Aniołów.
Dziękujemy z całego serca panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, dzięki któremu Polska ma dobre relacje z USA. Dziękujemy panu Markowi Kądziołkowi, panu Robertowi Gontarz. Dziękujemy firmie Air Med a w szczególności panu Kajetanowi Gawareckiemu, który dodatkowo wsparł nas dobrym słowem co dla nas jest bardzo istotne, bo to nasz pierwszy lot. Dziękujemy pani dyrektor departamentu Ameryki Annie Perl oraz Agnieszce Skolimowskiej z MSZ. Nie jesteśmy w stanie wszystkich wymienić dlatego dziękujemy wszystkim pozostałym osobom za wiadomości, za jakąkolwiek pomoc.
DZIĘKUJEMY Fundacji Dar Serca i pani dyrektor Izabeli Rybak, która od samego początku zbiórki była z nami i przerobiła z nami kilka szpitali. Gdyby nie Fundacja Dar Serca na pewno nie bylibyśmy w tym miejscu w którym jesteśmy obecnie. Dzięki staraniom pani Izabeli a także pani Justyny mogliśmy zmienić szpital na obecny oraz będziemy mogli czuć się bezpiecznie mimo tego co dzieje się aktualnie na całym świecie.
Na miejscu odbierze nas Konsul Generalny RP w Chicago pan Piotr Janicki. Wymogiem szpitala jest 14 dniowa kwarantanna dlatego zostaniemy w konsulacie na dwa tygodnie.
Kochana Armio Juleczki dziękujemy, a Wam życzymy zdrowia i bądźcie ostrożni."
Właśnie jesteśmy w drodze na lotnisko Chopina w Warszawie.
Co to oznacza?
Oznacza to, że lecimy!
Kiedy wróciliśmy do domu po wizycie w konsulacie w sprawie wiz zaczęliśmy pakować walizki, by tak jak zalozono- lecieć 21 marca 2020 roku do Chicago. Następnego dnia z samego rana zostaliśmy zbombardowani wiadomościami że nigdzie nie lecimy. Naprawdę świat nam się zawalił kolejny raz. Ale jak to nie lecimy, przecież dokonaliśmy niemożliwego kiedy udało nam się zebrać dzięki Wam kosmiczną kwotę.
Nagle okazało się że stoimy przed murem którego nie przeskoczymy. Nie można go "kupić".
I tu wkroczyła kolejna Armia Aniołów.
Dziękujemy z całego serca panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, dzięki któremu Polska ma dobre relacje z USA. Dziękujemy panu Markowi Kądziołkowi, panu Robertowi Gontarz. Dziękujemy firmie Air Med a w szczególności panu Kajetanowi Gawareckiemu, który dodatkowo wsparł nas dobrym słowem co dla nas jest bardzo istotne, bo to nasz pierwszy lot. Dziękujemy pani dyrektor departamentu Ameryki Annie Perl oraz Agnieszce Skolimowskiej z MSZ. Nie jesteśmy w stanie wszystkich wymienić dlatego dziękujemy wszystkim pozostałym osobom za wiadomości, za jakąkolwiek pomoc.
DZIĘKUJEMY Fundacji Dar Serca i pani dyrektor Izabeli Rybak, która od samego początku zbiórki była z nami i przerobiła z nami kilka szpitali. Gdyby nie Fundacja Dar Serca na pewno nie bylibyśmy w tym miejscu w którym jesteśmy obecnie. Dzięki staraniom pani Izabeli a także pani Justyny mogliśmy zmienić szpital na obecny oraz będziemy mogli czuć się bezpiecznie mimo tego co dzieje się aktualnie na całym świecie.
Na miejscu odbierze nas Konsul Generalny RP w Chicago pan Piotr Janicki. Wymogiem szpitala jest 14 dniowa kwarantanna dlatego zostaniemy w konsulacie na dwa tygodnie.
Kochana Armio Juleczki dziękujemy, a Wam życzymy zdrowia i bądźcie ostrożni."
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez