Moda na ruch

2015-07-29 12:45:32(ost. akt: 2015-07-29 12:48:13)

Autor zdjęcia: Mamy Głos

Powiat Nowomiejski. Coraz więcej osób stawia na sportowy tryb życia. Przechadzając się po chodniku, czy jadąc autem, coraz częściej możemy zobaczyć osoby, które biegają, chodzą z “kijkami”, czy na rowerze pokonują nawet długie dystanse.
Siedemnastoletni Kacper Danielewski z Pacółtowa uprawia kolarstwo, a dokładniej od tego roku kolarstwo szosowe. Uczy się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Toruniu, gdzie ta dyscyplina rozwijana jest na wysokim poziomie. W poprzednich latach uprawiał kolarstwo górskie.
— Nie ukrywam, że gdy mam przerwę od wyścigów szosowych, chętnie wsiadam na rower górski i “wskakuję” do lasu — mówi Kacper.

Kolarstwo uprawia od czterech lat. Najbliższa rodzina namówiła go na wystartowanie w wyścigu rozgrywanym co roku w Bratianie. Wystartował tam zupełnie bez doświadczenia i okazało się, że dobrze mu wyszło. Wygrał w swojej kategorii i od wtedy postanowił ścigać się w zawodach. Kolarstwo daje Kacprowi wiele radości i sprawia, że może oderwać się od przyziemnych spraw. Najlepszym miejscem do jazdy na rowerze (zdaniem kolarza) jest w naszym rejonie las tylicki. Jest tam wiele ścieżek, którymi można dojechać do różnych miejscowości na przykład do: Zajączkowa, Bratiana, Tylic, Kaczku czy Pacółtowa.

Ksiądz Jakub Maciejko, nowomiejski wikariusz, biega na długie dystanse od dwóch lat, a namówił go do tego straszy brat.

— Dużo opowiadał mi o bieganiu i tym sposobem zachęcił mnie do uprawiania tego sportu. Najpierw biegałem okazyjnie, później zacząłem biegać systematycznie. Podczas treningu pokonuję trasę 10-15 km. Najdłuższy dystans, jaki przebiegłem, to 32 km. Biegam dla zdrowia, relaksu i odreagowania — zdradza ksiądz Jakub.
Dodaje, że aby pobiegać, najlepiej wybrać się do lasu mszanowskiego czy innych okolicznych kompleksów leśnych.

Nordic walking staje się coraz bardziej popularny zarówno wśród osób starszych, jak i młodzieży.

— Często wybieram się na marsz z kijkami ścieżką rowerową do Kurzętnika lub drogą polną do Mszanowa. Spotykam wiele osób uprawiających ten sport — mówi 16-letnia nowomieszczanka Wiktoria Szwarc.

To dobry sposób na wprowadzenie aktywności fizycznej do codziennego życia, zamiast spędzać dzień przed komputerem. Poza tym nie zaszkodzi zrzucić parę kilogramów, szczególnie letnią porą.

— Fascynacje do piłki nożnej wyniosłem z podwórka. Starałem się grać z kolegami, być na ich poziomie. Nie zawsze było to łatwe, gdyż byli starsi i mieli większy bagaż doświadczeń. Ale nie zabiło to u mnie piłkarskich pasji. Gdy dowiedziałem się, że istnieją regularne treningi, od razu mnie to zaciekawiło — opowiada 17-letni Jakub Otręba z Nowego Miasta.

Chłopak zapisał się do miejscowego klubu. Miał wtedy 9 lat, a trenuje do dziś i stara się być coraz lepszy.
— Aktualnie drużynie, w której gram ze wspaniałymi chłopakami, udało się dostać do ligi wojewódzkiej. Nie ukrywam, że jesteśmy z tego bardzo dumni — zdradza Jakub. — Mam zamiar przyłożyć się do treningów bardziej, bo na razie trenowałem jedynie hobbystycznie, aczkolwiek nie wiążę z tym sportem zawodowej przyszłości. Piłka to po prostu moje zainteresowanie. Coś, co uwielbiam robić. W Nowym Mieście jest kilka obiektów, na których można uprawiać sport m.in. Orlik, stadion MOSiR czy place zabaw.

Agnieszka Gabiec

Artykuł ukazał się w specjalnym dodatku do Gazety Nowomiejskiej redagowanym przez młodzieżową redakcję w ramach projektu MAMY GŁOS.
Projekt jest współfinansowany z Funduszy EOG w ramach programu Obywatele dla Demokracji


Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: MamyGlos

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5