Palaczy nie odstraszają szkolne punkty minusowe
2015-03-02 22:25:57(ost. akt: 2015-03-02 22:27:24)
Wielu uczniów nowomiejskiego gimnazjum skarży się na dym papierosowy wyraźnie odczuwalny na korytarzach, a szczególnie w pobliżu toalet. Nieletni uczniowie tej szkoły obrali sobie łazienkę za ich osobistą palarnię.
Wielu uczniów nowomiejskiego gimnazjum skarży się na dym papierosowy wyraźnie odczuwalny na korytarzach, a szczególnie w pobliżu toalet.
Nieletni uczniowie tej szkoły obrali sobie łazienkę za ich osobistą palarnię. To z ich strony dość egoistyczne posunięcie, gdyż niepaląca młodzież ma z tego tytułu nieprzyjemności. Dlaczego więc uczniowie decydują się na palenie w szkolnej ubikacji?
— Myślę, że gimnazjaliści palą papierosy w łazienkach tylko dlatego, by komuś zaimponować albo poczuć się „dorosłym” — twierdzi Agata, niepaląca uczennica.
Podobnie uważa Szymon, uczeń trzeciej klasy gimnazjum.
— Większość uczniów pali papierosy, aby dopasować się do zachowań pewnych grup. Moim zdaniem poprzez palenie w szkole chcą podnieść swoją samoocenę. Myślą, że takim zachowaniem wzbudzą w kimś respekt i szacunek — mówi Szymon.
Podobnie uważa Szymon, uczeń trzeciej klasy gimnazjum.
— Większość uczniów pali papierosy, aby dopasować się do zachowań pewnych grup. Moim zdaniem poprzez palenie w szkole chcą podnieść swoją samoocenę. Myślą, że takim zachowaniem wzbudzą w kimś respekt i szacunek — mówi Szymon.
Problem palenia papierosów w szkolnych toaletach jest na tyle ogromny, że kiedy niepalący uczniowie chcą z niej skorzystać, nie mogą tego zrobić, gdyż wszystkie kabiny zajęte są przez palaczy. Czasami wystarczy wejść do łazienki na kilka minut i już śmierdzi się papierosami. Wtedy i niepalący są podejrzewani przez nauczycieli o palenie.
— Niekiedy nawet po powrocie do domu czuję na sobie papierosowy zapach – dodaje gimnazjalistka Ola.
Co na swoją obronę mają palacze? Jedni mówią, że palą w łazience, bo są uzależnieni, a nie chcą wychodzić poza teren szkoły, ponieważ grozi to punktami minusowymi. Inni twierdzą, że palą dla przyjemności, a w toalecie przewija się mnóstwo ludzi, więc w czasie palenia mogą sobie z nimi porozmawiać.
— Niekiedy nawet po powrocie do domu czuję na sobie papierosowy zapach – dodaje gimnazjalistka Ola.
Co na swoją obronę mają palacze? Jedni mówią, że palą w łazience, bo są uzależnieni, a nie chcą wychodzić poza teren szkoły, ponieważ grozi to punktami minusowymi. Inni twierdzą, że palą dla przyjemności, a w toalecie przewija się mnóstwo ludzi, więc w czasie palenia mogą sobie z nimi porozmawiać.
W statucie szkoły zapisano, że za palenie papierosów na terenie szkoły uczeń dostaje minus 20 punktów, a poza terenem szkoły — minus 30. Teoretycznie palaczom bardziej „opłaca się” palić w szkole. Punkty minusowe przyznaje się również za namawianie do próbowania różnego rodzaju używek, w tym papierosów.
— Uczniowie dostają punkty minusowe za palenie papierosów na terenie i poza terenem szkoły. Jeśli po raz kolejny przyłapie się ucznia na paleniu, to o zaistniałej sytuacji informuje się rodziców — mówi pani Maria Michalska, szkolny pedagog.
— Uczniowie dostają punkty minusowe za palenie papierosów na terenie i poza terenem szkoły. Jeśli po raz kolejny przyłapie się ucznia na paleniu, to o zaistniałej sytuacji informuje się rodziców — mówi pani Maria Michalska, szkolny pedagog.
Nauczyciele starają się kontrolować łazienki, ale jest to krępujące zarówno dla uczniów, jak i dla nich. To, czy ktoś pali, czy nie, jest jego osobistą sprawą, ale szkoła to miejsce publiczne i zakaz palenia powinien być przestrzegany przez wszystkich.
W nowomiejskim gimnazjum od kilku lat prowadzony jest program antynikotynowy „Znajdź właściwe rozwiązanie”. Głównym jego celem jest zapobieganie paleniu tytoniu wśród uczniów. W inicjatywie tej udział biorą nauczyciele, pani pedagog oraz pani pielęgniarka. Program ma uświadamiać uczniom, jakie są skutki palenia papierosów, uczy jak być asertywnym, gdy ktoś zachęca do zapalenia papierosa.
Autorka: Paulina Strzyżewska
1 zdjęcie — Niedługo do tego będą zmuszeni uczniowie nowomiejskiego gimnazjum
Fot. Wiktoria Dąbrowska
Fot. Wiktoria Dąbrowska
Artykuł ukazał się w specjalnym dodatku do Gazety Nowomiejskiej redagowanym przez młodzieżową redakcję w ramach projektu MAMY GŁOS.
Projekt jest współfinansowany z Funduszy EOG w ramach programu Obywatele dla Demokracji
Projekt jest współfinansowany z Funduszy EOG w ramach programu Obywatele dla Demokracji
Ten tekst napisał dziennikarz obywatelski. Więcej tekstów tego autora przeczytacie państwo na jego profilu: MamyGlos
Komentarze (3) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
dymek #1683606 | 83.31.*.* 7 mar 2015 12:50
Obciach dla szkoły na całej linii, ponieważ interweniować musi uczennica !
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
hwe #1683172 | 109.196.*.* 6 mar 2015 21:16
nic dziwnego... jak się pozbyć palaczy, skoro mają mniej pkt za palenie na terenie szkoły. Zrobić w szkole 50 pkt i problem się zmniejszy. W niektórych szkołach za palenie otrzymują mandaty od policji - i to jest efekt. Skoro rodzice dają kasę na papierosy to niech też płaca mandaty
odpowiedz na ten komentarz
wyatt earp #1679888 | 164.126.*.* 3 mar 2015 09:59
"Człowiek uczy się przez całe życie, z wyjątkiem lat szkolnych." (Gabriel Laub) To już lepiej zaryzykować -30 pkt i odpalić się na świeżym powietrzu na okolicznymi domami i garażami, niż w oparach mocznika i bakterii e.coli.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)