[ZDJĘCIA] Marchewkowa niedziela w Kurzętniku. „Zielono mi…” po raz 24.

Inaugurując wydarzenie, Mirosław Wodara żartował, że choć aura nie rozpieszcza, to „u nas jak zawsze ciepło”, a przewodnim hasłem została marchewka. Padło też nawiązanie do ludowej mądrości: „Jaka marchew, taka mać… jakie drzewo, taki klin, jaki ojciec, taki syn”. Zapowiedź szybko potwierdziła rzeczywistość — hala była pełna, a na około sześćdziesięciu stoiskach „wszystko można było kupić”: od domowych przetworów po rękodzieło. Atmosfera, jak co roku, była swobodna i serdeczna.

Dyrektor ZSZ, Katarzyna Trzaskalska, witając gości, przypomniała, że to „Szkoła Życzliwa, w której marzenia stają się celem”. Dziękowała wystawcom za pasję i radość tworzenia, zachęcając do wspólnego podziwiania prac. Obecni byli m.in. wicestarosta Iwona Mrozińska, członek zarządu powiatu Przemysław Majas oraz reprezentująca burmistrza Krystyna Wójcik-Wiśniewska. Uczniowie i nauczyciele włączyli się w organizację, serwując gościom marchewkowe placki oraz bardzo chwaloną zupę marchewkową.

„Zielono mi…” znów pokazało, że Zespół Szkół Zawodowych to miejsce otwarte, pełne energii i pomysłów. Wystawcy sprzedawali, publiczność próbowała i kupowała, a korytarze i hala przez cały czas tętniły życiem. Do zobaczenia za rok!

red.
a.laskowska@gazetaolsztynska.pl