Druhowie z Wielkiego Leźna już 110 lat czuwają nad bezpieczeństwem mieszkańców

2024-10-02 14:34:46(ost. akt: 2024-10-02 14:43:25)
Jubileuszowy tort pokroili Danuta Kędziorska-Cieszyńska, wójt gminy Brzozie i Karol Weręgowski, naczelnik jednostki jubilatki

Jubileuszowy tort pokroili Danuta Kędziorska-Cieszyńska, wójt gminy Brzozie i Karol Weręgowski, naczelnik jednostki jubilatki

Autor zdjęcia: Stanisław R. Ulatowski

Historia ochotniczego strażactwa w Wielkim Leźnie sięga 1914 roku, kiedy to dwóch mieszkańców — Ciepłowski i Rozwadowski założyli zastęp pożarniczy. Obecnie ich kontynuatorzy świętują 110 rocznicę powstania jednostki OSP.
Pierwszy zastęp, jak podają źródła, liczył 15 druhów. Tereny Wielkiego i Małego Leźna były pod zaborem pruskim i obowiązkiem mężczyzn w wieku od 15 do 60 lat była obrona przed pożarami. Rejon działań ówczesnej straży obejmował wsie Boleszyn, Zembrze, Kowaliki, Zalesie i Słup.
Takie były początki Ochotniczej straży Pożarnej w Wielkim Leźnie — mówił podczas jubileuszowej imprezy dh Karol Weręgowski, naczelnik jednostki — To ponad wiek zmagań z wyzwaniami, jakie stawiało życie na drodze strażaków, ale i każdego mieszkańca Wielkiego i Małego Leźna, dodał naczelnik.
Z początkiem lat 70-tych OSP w Leźnie otrzymała samochód Star 20, jednak auto trzeba było po pewnym czasie zezłomować. W 1976 roku druhowie dostali nowy samochód Żuk, który pełni służbę do dnia dzisiejszego. Na przestrzeni lat w jednostce służyli druhowie, którzy nierzadko byli potomkami założycieli jednostki. Po II wojnie strażakom służyła drewniana remiza w Małym Leźnie, natomiast murowaną strażnicę, używaną do dziś, wybudowano w 1969 roku. Wówczas strażacy z Wielkiego Leźna mieli pełne ręce roboty. Z relacji dawnego prezesa OSP — Damazego Weręgowskiego wiadomo, że tylko jednego dnia w Leźnie, Boleszynie i Słupie wybuchło 6 pożarów od uderzenia pioruna.
Dziś funkcję prezesa jednostki pełni dh Karol Weręgowski, syn Damazego. Z nim ściśle współpracuje dh Marek Narodzonek, wiceprezes i naczelnik, dh Paweł Bieńkowski, zastępca naczelnika i inni strażacy.
Historia OSP w Wielkim Leźnie związana jest ściśle z rodziną Orzechowskich. Leon Orzechowski był z zawodu kowalem i naczelnikiem jednostki. Swoje wartości przekazał synowi Tadeuszowi Orzechowskiemu, który kontynuację tradycji zaszczepił synom Henrykowi – brygadierowi w stanie spoczynku i byłemu oficerowi PSP w Nowym Mieście oraz st. asp. sztab. Dariuszowi Orzechowskiemu, pełniącemu służbę w Brodnicy. Tu warto zaznaczyć, że Wielkie i Małe Leźno po zmianach administracyjnych w 1975 roku należało do powiatu nowomiejskiego, co dawało bonus w postaci dostępności do dobrze zaopatrzonego magazynu z częściami zamiennymi i pomoc w przygotowaniach do zawodów pożarniczych.
110 rocznicę powstania jednostki druhowie z Wielkiego Leźna świętowali wraz z mieszkańcami i zaproszonymi gośćmi, a wśród nich był Paweł Szramka, starosta brodnicki i Arkadiusz Orłowski, wicestarosta, a także Danuta Kędziorska-Cieszyńska, wójt gminy Brzozie. Tu trzeba podkreślić, że uroczystość była podniosłą chwilą dla utworzonej Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, która w przyszłości zasili szeregi druhów ochotników. Młodzieży strażackiej wręczono umundurowanie, po czym zostało złożone przyrzeczenie.
Jako, że Leźno należy do parafii w Boleszynie, z prezentem dla strażaków, w postaci obrazu św. Floriana, przybył ks. Piotr Nowak, proboszcz parafii. Ponadto jednym z sentymentalnych akcentów uroczystości było odczytanie przesłania z okazji jubileuszu, które nadesłał Henryk Orzechowski, dziś mieszkaniec Nowego Miasta, który nie mógł osobiście uczestniczyć w wydarzeniu.
Na koniec części oficjalnej wszystkich podzielono jubileuszowym tortem i rozpoczęła się wspólna biesiada.
Stanisław R. Ulatowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5