Cieszę się z drobnych rzeczy

2024-05-10 12:26:58(ost. akt: 2024-06-03 06:20:19)

Autor zdjęcia: .

Po dwóch latach z dwoma komisarzami, gmina Kurzętnik ma znowu wójta. Adam Głowacki został wybrany na włodarza gminy w wyborach samorządowych 2024 roku. W drugiej turze pokonał Piotra Piątka.
Adam Głowacki krótko przed wyborami został powołany na stanowisko komisarza w gminie Kurzętnik. Od samego początku mocno zabrał się do pracy, i tak jest do dziś. Swoją pracowitością i energią chce przede wszystkim wzmocnić zespół pracowników Urzędu Gminy Kurzętnik.

— Musimy się dobrze zorganizować na początek u nas w urzędzie, potrzebne są małe zmiany. Nie chodzi o to żeby kogoś na siłę zwalniać czy na siłę zatrudniać osoby z zewnątrz. Oczywiście pewnie takich ruchów delikatnych nie unikniemy, ale nie zmienia to faktu, że tu jest dobry zespół, ja to kilkukrotnie podkreślałem i zawsze będę stał po stronie zespołu. Pewne elementy trzeba przemodelować. Nie wiem czy pójdzie to w kierunku rozbicia referatu jednego dużego na dwa odrębne — mówi Adam Głowacki — Na spotkaniach w terenie było widać taką barierę pomiędzy urzędnikiem a petentem i to musimy wyeliminować, pewnego rodzaju dobre praktyki z ościennych samorządów przenieść na samorząd Gminy Kurzętnik. Na ten moment temat jest otwarty, nie wiem czy to będą godziny pracy bardziej elastyczne, po prostu musi się zmienić podejście do klienta, na pewno będziemy wychodzić szerzej do beneficjenta. To my mamy służyć naszym mieszkańcom, a nie odwrotnie. Taka wizyta w urzędzie to powinna być czysta przyjemność, a nie że jest jakaś blokada, że mieszkaniec "zderza się ze ścianą" chcąc coś w urzędzie załatwić. Na to nie możemy sobie pozwolić i stąd na poszczególnych stanowiskach widzę delikatne zmiany kadrowe. Po tych kilku miesiącach, które miałem okazję tutaj być jako komisarz, bezpośrednio obserwuje pewne rzeczy, które może nie do końca super funkcjonują, ale myślę, że może ta sama osoba w innym miejscu funkcjonowałaby dużo lepiej. Trzeba korzystać z potencjału pracowników i racjonalnie zarządzać kapitałem ludzkim.

Planów na lata jest wiele, na te najbliższe miesiące wójt Adam Głowacki stawia na inwestycje i załatwienie drobnych spraw ważnych dla codziennego życia mieszkańców. W przygotowaniu jest szeroko pojęty wniosek proświatowy. Na ten cel już jest zabezpieczonych 850 tysięcy, wniosek był składany jeszcze przed majowym, długim weekendem. W planach jest termomodernizacja szkół w Tereszewie i Brzoziu Lubawskim. Planowana jest także modernizacja Orlika w Marzęciach.
— Zaskoczyła mnie kwota na Orlik, nie sądziłem, że taka inwestycja przekracza znacznie 500 tysięcy złotych. Jesteśmy na etapie robienia kilku kosztorysów, jest gotowy na świetlicę w Nielbarku, która czeka na remont po pożarze. Zgodnie z warunkami ubezpieczenia, do końca września musimy tą świetlicę odbudować, ale mieszkańcy przy okazji tak dużej inwestycji, chcieliby budek rozbudować. I słusznie, dlatego szukamy możliwości pozyskania dodatkowych środków, aby to zrobić kompleksowo, porządnie — tłumaczy Adam Głowacki i dodaje, że pozyskane zostały także środki na strażnicę w Brzoziu Lubawskim gdzie wynikł spory problem z zakresu pozwoleń budowlannych — Jesteśmy przekonani że nam się z Brzoziem Lubawskim też powiedzie. Wszyscy z dużym napięciem oczekują na środki z KPO. Czekamy na wytyczne i kierunki w które możemy iść. Mamy w zasadzie pięć dokumentacji przygotowanych na drogi, tylko pytanie czy w takim wymiarze będziemy mogli składać. Tego jeszcze nie wiemy, nie znamy szczegółów.

Adamowi Głowackiemu bardzo zależy na świetlicach wiejskich, będąc na spotkaniach w terenie z mieszkańcami otrzymał wiele sygnałów, o potrzebie remontów czy modernizacji budynków.
— Jest to moja Otręba, Tomaszewo, Bratuszewo, Brzozie Lubawskie i Kurzętnik. Jest masa wątków do załatwienia, ale nie znamy po prostu zakresu KPO w ramach którego będziemy mogli się poruszać. Dużo z tego ogólnego zarysu wskazuje na tematy prośrodowiskowe, nie widzimy wprost zapisów wskazujących, że będziemy mogli budować remizy czy świetlice. To troszeczkę nas zaczyna już niepokoić. Mamy nadzieję że lada moment te wytyczne się pojawią — mówi Adam Głowacki i przy okazji KPO zapewnia, że kondycja finansowa gminy jest dobra, nie będzie problemu na wkład własny do inwestycji finansowanych w ramach Krajowego Planu Odbudowy czy innych programów do których gmina zamierza przystępować — Jeżeli Gmina będzie dobrze prowadzona, to na przestrzeni trzech - czterech kolejnych lat przyniesie dużą ilość inwestycji — dodaje wójt.


Problemów z lat poprzednich nie brakuje. Nad Gminą Kurzętnik wisi ogromna kara finansowa, chodzi o użytkowanie terenów na których funkcjonuje Kurza Góra. Gmina Kurzętnik grunty od KOWRu otrzymała na działania własne. Gdyby sama prowadziła stok narciarski nie było by problemu. Ale prywatny podmiot prowadzi działalność płatną, a to oznacza, że nie ma swobodnego dostępu dla społeczeństwa.
— Z KOWRu mamy kontrolę za kontrolą, oczekują od nas wyceny gruntów, to jest twarda sprawa i teraz staję na głowie, aby to załatwić. Planuję wizytę w centrali KOWRu żebyśmy naszymi argumentami zaczęli z nimi negocjować, żeby odstąpili od nałożenia tych sankcji. To nie jest jedyny akt notarialny, ja myślałem, że były trzy, a okazało się, że było więcej. Wyszło kilkanaście różnego rodzaju aktów notarialnych, teraz wychodzą sprawy z tych dziesięciu lat i co działka, co akt, to jest kontrola. Teraz mamy kolejną kolejną w czerwcu, potem w lipcu, wciąż wracamy do punktu wyjścia. Trzeba mieć na uwadze, że przejmowane od KOWRU grunty nie były uzbrojone, a gmina poniosła koszty nie tylko uzbrojenia ale też i np. budowa drogi dojazdowej, budowa zimowego parku rozrywki. Jesteśmy narażeni na potężną karę finansową. Nieprawidłowości jest więcej, wspomnę tylko o Nielbarku czy ewentualnych sankcji za nasadzeniach drzew. Jest co prostować.

Adam Głowacki był jednym z sześciu kandydatów na stanowisko wójta Gminy Kurzętnik i równocześnie komisarzem. Trzeba było prowadzić kampanię wyborczą i zarządzać Gminą równocześnie. Czy to było trudne do pogodzenia?
— Miejsce z którego się wywodzę czyli ARiMR to była masa wyzwań. My jesteśmy tam przyzwyczajeni, że cały czas żyje się w stresie, że szybko trzeba podejmować decyzje. Ja myślałem troszeczkę na początku, że będzie podobnie jak w Agencji. Ale zaskoczyła mnie ilość spraw oczekujących na załatwienie, mogłem mieć wrażenie nawet, że odkładanych na potem. Przez pierwsze trzy tygodnie pracy na stanowisku komisarza, miałem takie napiętrzenie spraw, że nie było kiedy zjeść śniadania. Wszyscy przychodzili o wszystko, ja ich rozumiem bo bywało, że sprawy po pół roku były nieregulowane, musiałem podejmować szybkie i konkretne decyzje — wspomina wójt Adam Głowacki — Po pracy spotykałem się z mieszkańcami w ramach kampanii wyborczej, prowadziłem kampanię merytoryczną, spokojną, opartą na słuchaniu ludzi, analizie i ocenie ich potrzeb oraz oczekiwań. Starałem się w żaden sposób nie wykorzystywać swojego stanowiska służbowego w kampanii. Nawet na zdjęciach z wydarzeń na których byłem wówczas jako komisarz, starałem się stać gdzieś z tyłu, aby nie być ich twarzą, by ludzie mieli szansę poznać mnie jako kandydata.


Dlaczego Adam Głowacki postanowił zostać wójtem Gminy Kurzętnik?
— Zawsze chciałem pomagać ludziom i w ARiMR miałem jakieś spektrum możliwości. W samorządzie jest większa siła, więcej przestrzeni do pracy z ludźmi, nieskończona ilośc wyzwań. Jestem społecznikiem, byłem sołtysem, radnym. Cieszę się z drobnych rzeczy, potrzebne są ogromne inwestycje, ale także małe działania, które są ważne dla ludzi tu i teraz. Na przykład w Tereszewie zrobiliśmy odprowadzenie wody ze starej szkoły, która zalewała plac zabaw. To była drobna rzecz która od dłuższego czasu nie była załatwiona, dla mnie było oczywiste, że trzeba to zrobić natychmiast. Sołtys wsi przyszedł zadowolony, podziękował. To nie była wielka sprawa dla gminy, ale ważna dla ludzi tam mieszkających. Chodzi o to, że jak przychodzi człowiek z problemem, trzeba się nad tym pochylić. Urzędnicy po to są. — podsumowuje Adam Głowacki.

Alina Laskowska

2001-2025 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 7B