Jesteśmy w ścisłej czołówce ośrodków szkolących dzieci i młodzież

2024-03-18 10:00:17(ost. akt: 2024-03-26 08:11:49)

Autor zdjęcia: Stanisław R. Ulatowski

Leszek Kopiczyński to postać nietuzinkowa w nowomiejskim Klubie Sportowym Drwęca. Pełni w tej organizacji, o ponadstuletnich tradycjach, funkcję prezesa. Mówi, że Klub stawia głównie na jakościowe szkolenie najmłodszych i dodaje, że dzięki zaangażowaniu trenerów klub jest w ścisłej czołówce ośrodków szkolących dzieci i młodzież.
Poprosiliśmy Prezesa o odpowiedź na kilka pytań.
— Czy zauważalne są zmiany w działalności nowomiejskiego Klubu Sportowego Drwęca na przestrzeni ostatnich lat?
— Nie do mnie należy taka ocena, ale myślę, że tak i to w znaczący sposób. Obecnie jest to klub nowocześnie zarządzany dążący do realizacji misji i celów, jakie sobie postawiliśmy, rozpoczynając odbudowę KS Drwęca w 2018 roku.
— Proszę przybliżyć o jakie cele chodzi?
— Stawiamy głównie na jakościowe szkolenie dzieci i młodzieży. Chcemy dać najmłodszym obywatelom solidne podstawy dyscyplin, które uprawiają. To najistotniejsze w sporcie młodzieżowym w takim ośrodku jak Nowe Miasto. Chcemy wychowywać piłkarzy, którzy w wieku 17-18 lat będą stanowić o sile swoich drużyn niezależnie od poziomu, na jakim będą grali. Mają być ukształtowanymi zawodnikami. Ci najbardziej utalentowani w wieku juniorskim, mający solidne podstawy, wraz z rodzicami mogą zdecydować, czy profesjonalnie będą się rozwijać w Szkołach Mistrzostwa Sportowego lub akademiach klubów ligi centralnej.
— Jak budujecie fundamenty, o których mowa?
— Chcemy, by nasi wychowankowie cieszyli się piłką, używali jej jako narzędzia na boisku, a nie „przeszkadzacza” pod nogą. Stąd skierowanie we wszystkich grupach młodzieżowych na granie od dołu, budowanie akcji, posługiwanie się piłką i jednocześnie cieszenie nią, a nie pospolita laga i fizyczny futbol. To daje całkiem niezłe efekty, bo dzisiejsza pierwsza drużyna składa się w większości z naszych wychowanków i gra jako jedna z nielicznych w lidze przyjemną dla kibica piłkę. Dzięki zaangażowaniu trenerów dostajemy wysokie oceny w programie Certyfikacji Szkółek Piłkarskich PZPN, gdzie jako jedna z pięciu szkółek w województwie warmińsko – mazurskim mamy poziom srebrny, czyli jesteśmy w ścisłej czołówce ośrodków szkolących dzieci i młodzież.
— W jaki sposób można zainteresować dziecko sportem w dzisiejszych czasach?
— Dobieramy najlepszych trenerów do najmłodszych grup wiekowych, do sprawdzonych schematów włączamy elementy innowacyjne i nowinki techniczne, urozmaicamy treningi, bierzemy udział w wielu programach aktywizujących, sami jesteśmy autorami programów, współpracujemy z rodzicami, z którymi „gramy w jednej drużynie”, bo im szczególnie zależy na zapewnieniu swoim pociechom aktywnej formy spędzania czasu wolnego.
— Sport to pieniądze. Jak te kwestie rozwiązuje Klub Sportowy Drwęca?
— Finanse to trudny temat, który zawsze wywołuje emocje. Bardzo ciężko jest poskładać budżet klubu, potrzeb zawsze więcej niż środków. Struktura budżetu jest dosyć skomplikowana i zależna od możliwości pozyskania środków zewnętrznych tych pozyskujemy około 60 procent całych przychodów pisząc rozliczne projekty, aplikując o granty, wymyślając nowe aktywności celem pozyskania środków z różnych źródeł. Niestety środki pochodzące z Gminy Miejskiej stanowią niewiele ponad 10 procent środków, 8 procent pozyskujemy od sponsorów i 25 procent to wpłaty rodziców. Potrzeba bardzo dużo kreatywności i poświęcenia własnego czasu by zdobyć środki zapewniające funkcjonowanie klubu.
— Klub Drwęca to organizacja mogąca pochwalić się ponadstuletnią historią, do której często nawiązujecie….
— KS Drwęca to 105 - letni klub, co czyni go najstarszym klubem sportowym na Warmii i Mazurach. Wraz z Zarządem podjęliśmy się trudu propagowania tej pięknej historii wśród społeczeństwa lokalnego. Program sportowo - historyczny „Wszyscy Jesteśmy Drwęcą” zakłada działania promujące KS Drwęca w naszym mieście. W ubiegłym roku udało się pozyskać środki zewnętrzne na budowę pomnika założyciela klubu - Błogosławionego ks. Franciszka Rogaczewskiego. Uważam, że dobrze wypełniamy spuściznę, którą pozostawił założyciel, chociaż oceni to historia. Jego żywym pomnikiem jest trenująca codziennie Drwęca.
— A co robi jeszcze Leszek Kopiczyński?
— Staram się być dobrym mężem dla Mai i wspaniałym tatą dla dziesięcioletniego Bartka. Od zawsze lubiłem działać, napędzać, organizować, pewnie też liderować, lubię kreatywne otoczenie i kreatywność cenię sobie we współpracy z moimi partnerami w biznesie czy działalności społecznej. Zawodowo jestem Prezesem Zarządu Fabryki Finishparkiet w Nowym Mieście Lubawskim, Prezesem w KS Drwęca. Jestem również Członkiem Rady Nadzorczej i doradcą Zarządu w innych spółkach. Działam w Warmińsko - Mazurskim Związku Piłki Nożnej. Jestem Członkiem Zarządu. Lubię sport – niestety więcej oglądać jak widać na załączonym obrazku, ale czasami uda się jeszcze pokopać piłkę, przeczytać dobrą książkę — jak znajdę wolną chwilę. Staram się rozwijać swoje zainteresowania, poszerzać wiedzę i wyznaczać sobie nowe cele.

Dziękuję za rozmowę i życzę realizacji stawianych sobie celów w życiu prywatnym i zawodowym .
Stanisław R. Ulatowski

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5