Od ponad tygodnia rodzina, przyjaciele i policja poszukują Mariusza Kosińskiego. 33- latek wyszedł z domu 15 lutego i ślad po nim zaginął. - Synu, jeśli nie chcesz do nas wrócić daj chociaż znać, że żyjesz - apeluje Zdzisław Kosiński, ojciec zaginionego.
Pan Zdzisław kilka razy dziennie dzwoni pod numer telefonu syna. Za każdym razem ma cichą nadzieję, że być może teraz Mariusz go odbierze. Niestety, "komórka" cały czas jest wyłączona.
- I tak od 15 lutego, kiedy widzieliśmy się po raz ostatni - mówi łamiącym się głosem. - Syn wyszedł wtedy z domu około godz. 22.
Kiedy nie wrócił na noc, rodzina zaczęła się niepokoić.
- Odkąd z nami mieszka nie było takich sytuacji, żeby nocował poza domem - mówi Zdzisław Kosiński. - Natychmiast zaczęliśmy dzwonić po rodzinie i jego znajomych, nigdzie go nie było.
Kiedy poszukiwania na własną rękę nie przyniosły żadnego efektu, rodzina Mariusza zgłosiła jego zaginięcie policji.
- Przeszukaliśmy też pobliski las, dworzec i okoliczne wsie - wylicza nidziczanin. - Na słupach powiesiliśmy plakaty z jego zdjęciem.
Jak udało się ustalić, Mariusz tego wieczora był w klubie "VIP" przy ul. Brzozowej. Przebywał w nim do jego zamknięcia, około godz. 22.20.
- Właśnie wtedy ostatni raz był widziany - dodaje Zdzisław Kosiński. - Wówczas ślad po nim zaginął.
Mariusz w dniu zaginięcia ubrany był w niebieskie spodnie dżinsowe, buty zimowe typu "traper" koloru jasnobrązowego, białą kurtkę z szarozielonymi wstawkami, a także szary sweter.
- Jego znaki szczególne to pooperacyjne blizny na skroniach, widoczna wada wzroku i lekko opuszczona prawa powieka - mówi Wojciech Stępień, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy.
Na sygnały nawet najdrobniejsze o Mariuszu czeka jego rodzina i bliscy.
- Syn nie był konfliktowy - mówi jego ojciec. - W domu zostawił wszystkie dokumenty: dowód osobisty, legitymację ubezpieczeniową i kartę do bankomatu.
Pan Zdzisław nie traci nadziei i cały czas wierzy, że syn wkrótce się odezwie.
- Mariuszu! Jeśli z jakichś powodów nie chcesz do nas wrócić, daj chociaż znać, że żyjesz - apeluje. - Odezwij się do swoich dzieci, które na ciebie czekają.
Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca przebywania Mariusza Kosińskiego, bądź mają jakiekolwiek informacje dotyczące zaginionego proszone są o kontakt z policją: 089-625-02-00, 0-89-625-02-68 bądź 997 lub 112. Sygnały można też zgłaszać, dzwoniąc bezpośrednio do Zdzisława Kosińskiego pod nr tel. 0-603-328-964.
Patryk Siepsiak
POSZUKIWANI
W 2008 roku policja poszukiwała 18 osób, z czego udało się odnaleźć 17 z nich.
- Jedna osoba jest poszukiwana już od dwóch lat - mówi Wojciech Stępień, oficer prasowy policji. - Główne przyczyny zaginięć to ucieczka z domu spowodowana rodzinną kłótnią, czy alkohol.
RYSOPIS ZAGINIONEGO
Mariusz Kosiński ma 185 cm wzrostu, jest średniej budowy ciała, oczy piwne, twarz owalna bez zarostu, włosy ciemne, krótkie
- I tak od 15 lutego, kiedy widzieliśmy się po raz ostatni - mówi łamiącym się głosem. - Syn wyszedł wtedy z domu około godz. 22.
Kiedy nie wrócił na noc, rodzina zaczęła się niepokoić.
- Odkąd z nami mieszka nie było takich sytuacji, żeby nocował poza domem - mówi Zdzisław Kosiński. - Natychmiast zaczęliśmy dzwonić po rodzinie i jego znajomych, nigdzie go nie było.
Kiedy poszukiwania na własną rękę nie przyniosły żadnego efektu, rodzina Mariusza zgłosiła jego zaginięcie policji.
- Przeszukaliśmy też pobliski las, dworzec i okoliczne wsie - wylicza nidziczanin. - Na słupach powiesiliśmy plakaty z jego zdjęciem.
Jak udało się ustalić, Mariusz tego wieczora był w klubie "VIP" przy ul. Brzozowej. Przebywał w nim do jego zamknięcia, około godz. 22.20.
- Właśnie wtedy ostatni raz był widziany - dodaje Zdzisław Kosiński. - Wówczas ślad po nim zaginął.
Mariusz w dniu zaginięcia ubrany był w niebieskie spodnie dżinsowe, buty zimowe typu "traper" koloru jasnobrązowego, białą kurtkę z szarozielonymi wstawkami, a także szary sweter.
- Jego znaki szczególne to pooperacyjne blizny na skroniach, widoczna wada wzroku i lekko opuszczona prawa powieka - mówi Wojciech Stępień, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy.
Na sygnały nawet najdrobniejsze o Mariuszu czeka jego rodzina i bliscy.
- Syn nie był konfliktowy - mówi jego ojciec. - W domu zostawił wszystkie dokumenty: dowód osobisty, legitymację ubezpieczeniową i kartę do bankomatu.
Pan Zdzisław nie traci nadziei i cały czas wierzy, że syn wkrótce się odezwie.
- Mariuszu! Jeśli z jakichś powodów nie chcesz do nas wrócić, daj chociaż znać, że żyjesz - apeluje. - Odezwij się do swoich dzieci, które na ciebie czekają.
Wszystkie osoby, które mogą pomóc w ustaleniu miejsca przebywania Mariusza Kosińskiego, bądź mają jakiekolwiek informacje dotyczące zaginionego proszone są o kontakt z policją: 089-625-02-00, 0-89-625-02-68 bądź 997 lub 112. Sygnały można też zgłaszać, dzwoniąc bezpośrednio do Zdzisława Kosińskiego pod nr tel. 0-603-328-964.
Patryk Siepsiak
POSZUKIWANI
W 2008 roku policja poszukiwała 18 osób, z czego udało się odnaleźć 17 z nich.
- Jedna osoba jest poszukiwana już od dwóch lat - mówi Wojciech Stępień, oficer prasowy policji. - Główne przyczyny zaginięć to ucieczka z domu spowodowana rodzinną kłótnią, czy alkohol.
RYSOPIS ZAGINIONEGO
Mariusz Kosiński ma 185 cm wzrostu, jest średniej budowy ciała, oczy piwne, twarz owalna bez zarostu, włosy ciemne, krótkie