Ten człowiek potrzebuje pomocy
2023-02-22 19:00:00(ost. akt: 2023-02-22 12:40:01)
Z naszą redakcją skontaktowali się pracownicy nidzickich sklepów. — Mamy problem z jednym z mieszkańców Nidzicy. Naszym zdaniem potrzebuje profesjonalnej pomocy. My się go po prostu boimy. I chcemy spokojnie pracować — mówią. Czy kolejna interwencja służb rozwiąże ten problem?
Karol Wróblewski regularnie odwiedza nidzickie sklepy i lokale usługowe. Mężczyzna jest bezdomny i uzależniony od substancji psychoaktywnych. Do sklepów wchodzi, bo jest głodny albo zwyczajnie chce się ogrzać. To stwarza jednak pewne problemy.
— Często do nas przychodzi, bo jest głodny albo jest mu zimno. Ale my się go boimy, bo nie wiemy jak zareaguje, czasami jest agresywny, kiedy próbujemy go wyprosić albo nie damy jedzenia. Siłą próbuje też wejść na zaplecze. Wiadomo, w lokalu zostaje później nieprzyjemny zapach, a my musimy całość dezynfekować. Dziewczyny nie chcą już same zostawać w sklepie, pracujemy dłużej, żeby być co najmniej we dwie, bo się zwyczajnie boimy — mówi pracownica jednej z nidzickich piekarni.
— Codziennie przychodzę do pracy z lękiem. Jakiś czas temu, około 5 rano, Karol po cichu wszedł dziewczynom na magazyn, kiedy przyjmowały towar. Wyobraźcie sobie: 5 rano, a przed wami człowiek w kapturze, trzęsie się, w kieszeni piwo, w ręku klej, stoi i nie chce wyjść. Jedna z dziewczyn rozpłakała się ze strachu, bo nie wiedziała, co robić. Była też sytuacja, kiedy dziecko się go przestraszyło i płakało. Zgłaszałyśmy problem do naszego koordynatora, ale my nie możemy czekać aż coś się stanie — dodaje druga z kobiet.
Pracownice piekarni podkreślają, że w sklepach spożywczych jest pełno ludzi i ktoś zawsze pomoże. — A u nas pracują same kobiety. Kiedy Karol przychodzi na lekkim "haju" to jest jeszcze w miarę dobrze, ale jak jest mocno naćpany to śmieje się, klaszcze, patrzy w sufit. Nie wiemy jak zareaguje, mamy czekać aż nam coś zrobi?
Pracownice piekarni podkreślają, że w sklepach spożywczych jest pełno ludzi i ktoś zawsze pomoże. — A u nas pracują same kobiety. Kiedy Karol przychodzi na lekkim "haju" to jest jeszcze w miarę dobrze, ale jak jest mocno naćpany to śmieje się, klaszcze, patrzy w sufit. Nie wiemy jak zareaguje, mamy czekać aż nam coś zrobi?
Wiemy, że nocuje nad jeziorkiem miejskim albo na klatce schodowej. Ale stamtąd go przeganiają, bo nikt nie może wejść, taki zapach. Wiem, że nocował tez przy starej gorzelni, bo szukali go ludzie, którzy chcieli mu dać ubrania na zimę. Tyle razy się mówi, że idzie mróz, zima, że człowiek bezdomny, żeby mu pomóc. A jemu kto pomoże? I tak cud, że ten człowiek nie zamarzł przez tyle lat. On jest głodny. Raz chciałam dać mu bułkę, nie chciał - pokazywał na kanapkę, mówię: dobra, dajcie mu tę kanapkę. On tę bułkę wziął w buzię i połknął, nawet jej nie pogryzł, taki był głodny. Poszłam na magazyn i się rozpłakałam, bo nie mogłam na to patrzeć — mówi jedna z kobiet.
Mężczyzna przesiaduje też w lokalach, w których nie ma jedzenia. Do nich przychodzi się ogrzać.
Mężczyzna przesiaduje też w lokalach, w których nie ma jedzenia. Do nich przychodzi się ogrzać.
— Przez jakiś czas go nie było. Ale znowu wróciły mrozy i zaczął przychodzić. W zeszłym roku było to samo. Każdy z galerii coś mu daje, bo jest nam go szkoda i obawiamy się, jak zareaguje, kiedy nic nie dostanie. Kiedy mu odmawiamy albo próbujemy go wygonić to staje się agresywny. U mnie jest praktycznie codziennie. Zdarza się, że nie zdążę jeszcze otworzyć lokalu, a on stoi, wącha klei i obserwuje. Dzwonimy na policję, oni wyciągają go za drzwi i odjeżdżają. A on i tak później wraca. My po prostu chcemy normalnie pracować i nie być nękane — mówi pracownica jednego z lokali usługowych na terenie Nidzicy.
— U nas nie ma jedzenia, ale przychodzi się ogrzać. Wystarczy, że przejdzie korytarzem i nieprzyjemny zapach zostaje. To odstrasza klientów. W nowy rok widziałam go z okna kuchennego, szedł z wielkim wiadrem sałatki, to wszystko mu wypadło, a on nie mógł jej zebrać z chodnika. Bardzo żal mi go było, dzwoniłam do męża, żeby mu pomógł — mówi jedna z pracownic nidzickiego SDH.
Kobiety są jednak zgodne: ten człowiek potrzebuje pomocy.
Kobiety są jednak zgodne: ten człowiek potrzebuje pomocy.
— Jest głodny, wyziębiony, powinien zająć się nim jakiś ośrodek. Niektórzy mówią, no ale przecież ma pieniądze na rozpuszczalnik. Ale to jest jego choroba. Moim zdaniem powinno się go ubezwłasnowolnić, bo jest nieobliczalny. Nie wiem kto go tak zostawił, przecież to młody chłopak, po 30-tce. Policja nic nie może, dopóki on kogoś nie zaatakuje. Pracujemy w strachu, on przychodzi do nas kilka razy dziennie, wzywamy policję, a on w kółko wraca. My też nie możemy cały czas go karmić, bo za wszystko płacimy z własnej kieszeni. A dostał raz, drugi i przyzwyczaił się. Chciałabym, żeby ktoś mu pomógł. Przecież są instytucje, które powinny się tym zająć. Są ośrodki dla takich ludzi. A jeżeli nie będziemy o tym mówić i nic nie zrobimy, to może dojść do tragedii. Co jeśli będzie na tyle zdesperowany, że kogoś zaatakuje — obawia się jedna z kobiet.
Zwróciliśmy się do Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy z prośbą o ustosunkowanie się do opisywanego problemu. Zapytaliśmy, ile razy policjanci podjęli interwencję i co mogą zrobić pracownicy sklepów w przypadku nachodzenia i nękania.
Zwróciliśmy się do Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy z prośbą o ustosunkowanie się do opisywanego problemu. Zapytaliśmy, ile razy policjanci podjęli interwencję i co mogą zrobić pracownicy sklepów w przypadku nachodzenia i nękania.
Jak informuje sierż. szt. Alicja Pepłowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nidzicy, zakłócenie spokoju i porządku publicznego (art. 51 kw) oraz nieobyczajny wybryk (art. 140 kw) to najczęściej popełniane wykroczenia porządkowe, do których byli wzywani nidziccy policjanci.
— Od 1 grudnia 2022 do 9 stycznia 2023 roku policjanci wielokrotnie interweniowali w sytuacjach, których powodem było naruszenie wskazanych przepisów. W 43 przypadkach podjęte interwencje funkcjonariusze zakończyli skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu. Zdecydowana większość zgłaszanych przez nidziczan sytuacji dotyczyła jednego z mieszkańców miasta, którego zachowanie naruszało normy prawne, a tym samym było odbieranie przez lokalną społeczność jak uciążliwe i natrętne — podkreśla Alicja Pepłowska. W myśl przepisów, wykroczenie z art. 51 zagrożone jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Natomiast za czyn z art. 140 kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności, grzywnę do 1500 złotych albo karę nagany.
— Od 1 grudnia 2022 do 9 stycznia 2023 roku policjanci wielokrotnie interweniowali w sytuacjach, których powodem było naruszenie wskazanych przepisów. W 43 przypadkach podjęte interwencje funkcjonariusze zakończyli skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu. Zdecydowana większość zgłaszanych przez nidziczan sytuacji dotyczyła jednego z mieszkańców miasta, którego zachowanie naruszało normy prawne, a tym samym było odbieranie przez lokalną społeczność jak uciążliwe i natrętne — podkreśla Alicja Pepłowska. W myśl przepisów, wykroczenie z art. 51 zagrożone jest karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Natomiast za czyn z art. 140 kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności, grzywnę do 1500 złotych albo karę nagany.
— W sytuacji zakłócenia spokoju i porządku w miejscu publicznym czy poczucia zagrożenia ze strony innej osoby należy skontaktować się z policją za pośrednictwem numeru alarmowego 112 — informuje oficer prasowy KPP w Nidzicy.
W Sądzie Rejonowym w Nidzicy toczy się postępowanie o umieszczenie Karola Wróblewskiego w domu pomocy społecznej. 15 lutego przy współpracy sądu, policji i miejskiego ośrodka pomocy społecznej, w asyście lekarza, mężczyzna został doprowadzony do Domu Pomocy Społecznej w Jałówce. Jednocześnie w olsztyńskim sądzie toczy się postępowanie o całkowite ubezwłasnowolnienie Karola Wróblewskiego. Decyzją sądu, na podstawie opinii biegłego, w 2019 roku został on jedynie częściowo ubezwłasnowolniony. Tym razem również orzeczenie sądu będzie zależne od opinii biegłego.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez