Radni gminy Kozłowo podnieśli sobie diety

2022-12-04 16:00:00(ost. akt: 2022-12-02 12:09:32)
LXVII Sesja Rady Gminy w Kozłowie

LXVII Sesja Rady Gminy w Kozłowie

Autor zdjęcia: zrzut ekranu

Na ostatniej sesji rady gminy Kozłowo radni przegłosowali 8 uchwał, w tym uchwałę dotyczącą zasad przyznawania oraz wysokości diet radnych rady gminy. Podnieśli również stawki podatku od środków transportowych.
Sesja rady rozpoczęła się od przyjęcia protokołów z ostatnich trzech sesji i wysłuchania sprawozdania wójta Marka Wolszczaka z działalności międzysesyjnej.

Przewodnicząca Alicja Hołubowicz przedstawiła informację o oświadczeniach majątkowych radnych, a wójt omówił oświadczenia majątkowe składane przez kierowników jednostek organizacyjnych.

Obydwoje stwierdzili, że w oświadczeniach nie stwierdzono przypadków podania lub zatajenia prawdy. Są natomiast drobne niedociągnięcia wynikające z braku należytej staranności.

Radny Kucmus zabrał głos i podkreślił, że co roku są te drobne nieścisłości i należałoby wreszcie z tym skończyć. W oświadczeniach wyraźnie jest napisane, jakie informacje trzeba podać, a nie wszyscy radni je podają zgodnie z tym, czego oświadczenie wymaga. Zaznaczył, że oświadczenia wójta, sekretarza i kierowników nie zostały jeszcze opublikowane na BIP. —To nie ma co sprawdzać — dodał.

Radni przegłosowali uchwały dotyczące przystąpienia do sporządzenia zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Kozłowo, oraz sporządzenia miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego w obrębie geodezyjnym Szkudaj i Kozłowo.

Radni przegłosowali także uchwałę podnoszącą o 5% stawki podatku od środków transportowych.

Podnieśli również opłatę za usługi opiekuńcze z 27,25 zł na 32 zł za godzinę.

Uchwalili roczny program współpracy gminy Kozłowo z organizacjami pozarządowymi oraz innymi podmiotami pożytku publicznego.

Uchylili także uchwałę dotyczącą gminnej rady seniorów, w wyniku czego takiej rady nie będzie. Powodem było to, że nie było wystarczającej liczby osób chętnych do pracy w radzie. Jak poinformowała przewodnicząca rady gminy, zgłosiło się tylko 8 osób.

Ostatnią uchwałą, jaką radni przegłosowali 8 głosami, było ustalenie zasad przyznawania oraz wysokości diet radnych.

Ile wyniosą diety ?

Radny za pracę w radzie i w komisjach — 700 zł
Radnym pełniącym funkcje przysługuje dieta:
— wiceprzewodniczący rady — 1150 zł
— przewodniczący komisji rady — 800 zł
— wiceprzewodniczący komisji rady gminy — 700 zł.
Przewodniczącemu komisji doraźnej dieta przysługuje tylko na czas pracy komisji.

W przypadku zbiegu prawa do pobierania diet z tytułu pełnienia różnych funkcji radnemu przysługuje jedna wyższa dieta. W przypadku, gdy funkcja radnego trwa niecały miesiąc, dieta przysługuje w wysokości proporcjonalnej do liczby dni pełnienia funkcji, przyjmując jeden dzień jej pełnienia za 1/30 wysokości diety.

Wysokość diety zostaje obniżona o 10% za nieobecność radnego na posiedzeniu komisji lub rady gminy. Nie potrąca się diety wtedy, gdy radny w tym samym dniu, w którym odbywa się sesja rady gminy i posiedzenie komisji wykonywał inne obowiązki związane z pełnieniem funkcji radnego, które uniemożliwiły mu obecność na posiedzeniu komisji lub sesji. Podstawą obniżenia diety jest lista obecności. Radnemu przysługuje także zwrot kosztów podróży.

Projekt tej uchwały wywołał dyskusję. Radny Tomasz Kucmus pytał czym są te inne obowiązki?
Skarbnik gminy wyjaśnił, że są to sytuacje, w których radny został oddelegowany w celu pełnienia funkcji, np. jak pan Jan Skwarski musiałby w tym czasie być np. w Działdowszczyźnie. Przykładem może też być radna Barbara Krauze, która reprezentuje gminę Kozłowo w Społecznej Radzie Zespołu Opieki Zdrowotnej w Nidzicy.

Tomasz Kucmus złożył wniosek o to, żeby za nieobecność potrącać radnemu 20% diety, a nie tylko 10%.

— To jest tak samo jak za zwolnienie lekarskie. Wnioskowałem również o wyższe diety dla wiceprzewodniczących komisji. Nie zostało to uwzględnione — mówił radny.

Wyjaśniał, że wiceprzewodniczących komisji jest tylko dwóch: komisji rewizyjnej i komisji skarg, wniosków i petycji.

Dodał, że jest wiceprzewodniczącym tej drugiej komisji.
— Nie rozumiem dlaczego ci wiceprzewodniczący nie dostają żadnej rekompensaty. Powinni także dostać 750 złotych. Ja niejednokrotnie, pod nieobecność przewodniczącej Basi Marszelewskiej, prowadziłem posiedzenia komisji jako wiceprzewodniczący — argumentował radny Kucmus.
Dodał, że komisja rewizyjna oraz skarg, wniosków i petycji, to jedyne komisje, które obradują oddzielnie. Reszta komisji ma wspólne posiedzenia, które prowadzi przewodnicząca rady Alicja Hołubowicz.

— Nie rozumiem dlaczego wszyscy przewodniczący komisji dostają wyższą dietę. Rozumiałbym, gdyby komisje spotykały się oddzielnie, ale na takich komisjach nie byłem. To jest takie zastanawiające. Prawda? — podkreślił radny Tomasz Kucmus.

Przewodnicząca rady odpowiedziała, że dostają wyższą dietę, bo są przewodniczącymi.

— To jak mnie pani określi, jeżeli jako zastępujący panią Barbarę Marszelewską wiceprzewodniczący prowadzę obrady, to ja coś dodatkowego pełnię, czy tylko jestem członkiem komisji — dopytywał Tomasz Kucmus.

Przewodnicząca rady Alicja Hołubowicz odpowiedziała: — Jest pan członkiem tej komisji, a pani Basia, jeżeli jej nie ma, to dostaje 10% mniej diety.
Radni 8 głosami przyjęli tę uchwałę.

Radny Tomasz Kucmus oświadczył, że w związku z tą sytuacją, oficjalnie składa rezygnację z funkcji wiceprzewodniczącego komisji skarg, wniosków i petycji. — I powodzenia życzę — dodał.

Radni pytali także o węgiel. Sekretarz gminy Jacek Jankowski wyjaśnił, że nigdy nie było mówione w programie ministerialnym, że w sprzedaży będzie ekogroszek. Jest mowa tylko o groszku.

Wyjaśnił, że zapewne doszło do nieporozumienia, ponieważ mieszkańcy postawili znak równości między ekogroszkiem i groszkiem.

Dodał, że w ramach umowy, jaką podpisała gmina z PGG jest obowiązek najpierw zebrania pieniędzy.
— Jest to praktyka powszechnie stosowana. My mamy dobre rozwiązanie, bo dostawca będzie dowoził węgiel do domu. Nie we wszystkich gminach tak jest, bo niektóre gminy życzą sobie dopłaty 200 złotych za dowóz i węgiel będzie kosztował 2200 złotych. Mieszkaniec naszej gminy nie poniesie dodatkowych kosztów za dowóz węgla — mówił Jacek Jankowski.

Dodał, że jednorazowo transport nie może być mniejszy niż 25 ton i dodatkowo jednolitego gatunku węgla. — To, kiedy ten węgiel dotrze zależy od tego jak szybko mieszkańcy będą wpłacali pieniądze — wyjaśnił Jacek Jankowski.



2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5