Barbara Jeszko i Arkadiusz Prusik z Nidzicy ukończyli warszawski maraton

2021-10-08 16:00:00(ost. akt: 2021-10-08 10:34:40)

Autor zdjęcia: Joanna Marcjanik, Andrzej Marcjanik, strona sts-timing.pl

Za nami najważniejsza polska impreza biegowa rozgrywana na królewskim dystansie – Maraton Warszawski, który organizowany jest nieprzerwanie od 1979 roku.
Szczególne środki ostrożności podjęte w ubiegłym roku w związku z epidemią spowodowały, że część zawodników przepisała swoje pakiety startowe na rok bieżący.

Wraz z królewskim dystansem wystartował 15. Półmaraton Warszawski, a także Bridgestone Sztafeta Maratońska oraz New Balance Bieg na Piątkę.

Tradycyjnie ostatnia niedziela września okazała się nad wyraz sprzyjająca biegaczom. Promienie ciepłej jesieni dodawały otuchy zawodnikom na starcie przy ulicy Konwiktorskiej i podczas zmagań wiodących Wybrzeżem Gdyńskim, dwoma warszawskimi mostami, alejkami Ogrodu Zoologicznego, pobliżem Stadionu Narodowego, fantastycznie barwnym Parkiem Łazienkowskim, Krakowskim Przedmieściem z tętniącą entuzjazmem Strefą Kibica, Parkiem Krasińskich, aż do finiszu w Multimedialnym Parku Fontann.

Reprezentantami Nidzica Biega w tym warszawskim wydarzeniu byli: Barbara Jeszko i Arkadiusz Prusik.

Arek już po raz kolejny mierzył się z długim dystansem, zaś niezwykły nadwiślański maraton dla Barbary był debiutem.

Kilka miesięcy przygotowań w towarzystwie Andrzeja, Mariusza, Jacka i Piotra sprawiło, że Basia stanęła u progu spełnienia jednego z najpiękniejszych swoich marzeń. Naturalnie, tuż przed startem nie opuszczały jej wątpliwości, ale w takich chwilach motywacji i siły dostarczała jej myśl o pewnej zdeterminowanej biegaczce, Barbarze Prymakowskiej, zwanej najszybszą babcią świata (78 lat), która w przededniu Maratonu Warszawskiego wbiegła na Kasprowy Wierch.

Karmiona potęgą swojej imienniczki nasza reprezentantka rozważnie rozpoczęła swój bieg odpowiednio rozkładając siły. Równe tempo, bliskość rodziny i przyjaciół na trasie oraz gorąca atmosfera zgotowana przez kibiców sprawiły, że Barbara nie tylko z klasą wykonała zadaną sobie pracę, ale i stała się bogatsza w piękne wspomnienia.

Jeszcze raz udowodniła, że jest prawdziwą wojowniczką. Nie poddała się fali kryzysu, jaki napotyka zawodników długich dystansów około 37 kilometra, tylko dzielnie brnęła do mety.

Maraton Warszawski ukończyło 2737 uczestników, w tym 490 kobiet. Barbara z czasem 3:45:26 zajęła 104. miejsce w Open Kobiet i 31. w K-40. Arkadiusz dotarł do mety w 4:43:02 i był 1893. w Open Mężczyzn i 573. w M-30.
Serdeczne gratulacje!

Nidzica Biega/E.L

Fot. Joanna Marcjanik, Andrzej Marcjanik, strona sts-timing.pl


2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5