Wierzę, że wszystko wróci do normy

Ku radości stęsknionych klientów salony kosmetyczne, fryzjerzy, restauratorzy wrócili do pracy. Zarówno oni, jak i klienci muszą stosować się do wytycznych rządu i sanepidu. Jest to całkowicie nowa rzeczywistość. — W poniedziałek po dłuższej przerwie wróciłam do pracy. To dla nas zupełnie nowe doświadczenie. Przyznam szczerze, że czułam się, jakbym szła do pracy po raz pierwszy — mówi Karolina Maczulska- współwłaścicielka Atelier Karla Secret & Beauty Nails w Nidzicy.

Na czym polegają nowe wytyczne Ministerstwa Zdrowia? Na wizyty przychodzimy bez osób towarzyszących, zarówno klientów jak i pracowników obowiązują maseczki i rękawiczki jednorazowe. Nie wolno używać telefonów komórkowych, a przed wejściem do salonu czeka nas obowiązkowa dezynfekcja.

— Jeżeli chodzi o samą dezynfekcję to u nas dużo się nie zmieniło. Zawsze miałyśmy "fioła" na tym punkcie, dbałyśmy o czystość i sterylność w salonie. Zmieniły się jednak ceny rękawiczek i produktów do dezynfekcji. Pudełko rękawiczek kosztuje teraz 70 zł, a żeby przygotować salon do działalności po przerwie musiałyśmy wydać 1000 zł na dezynfekcję. Wszystko kosztuje nas dużo więcej i ciężej będzie się utrzymać. Nie mogę też znacznie podnieść cen usług, bo wszyscy znajdujemy się teraz w trudnej sytuacji. Ale postanowiłam, że zawalczę i wierzę, że wszystko w miarę szybko wróci do normy — zaznacza Karolina Maczulska.

W salonach kosmetycznych zmienił się także sposób przyjmowania klientek. — Panie przychodzą pojedynczo, potrzeba więcej czasu na dezynfekcję pomieszczenia po każdej klientce, dlatego musiałyśmy maksymalnie wydłużyć czas pracy. W poniedziałek na przykład skończyłam dopiero o 20. Musiałyśmy zlikwidować poczekalnię, dlatego klientki powinny przychodzić na wizytę punktualnie. Zapisujemy tak, żeby się ze sobą nie mijały. Jeżeli ktoś przyjdzie wcześniej musi niestety chwilę poczekać przed wejściem. To było dla mnie trochę stresujące, żeby zwrócić uwagę, poprosić klientkę o chwilowe wyjście z salonu, ale panie są naprawdę bardzo wyrozumiałe.

Mają świadomość, że nie są to nasze fanaberie, tylko wytyczne, których wszyscy musimy przestrzegać. I to mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło — dodaje Karolina Maczulska. Jak zaznacza, na powrót do pracy czekała bardzo długo. — Bardzo tęskniłam za pracą. Jestem osobą, która nie potrafi siedzieć w domu. Oczywiście stresowała mnie ta "nowa rzeczywistość", ale pomału się przyzwyczajamy i dajemy radę — podkreśla.

zl

Czytaj e-wydanie


Gazeta Olsztyńska zawsze pod ręką w Twoim smartfonie, tablecie i komputerze. Codzienne e-wydanie Gazety Olsztyńskiej, a w czwartek i piątek z tygodnikiem lokalnym tylko 2,46 zł.

Kliknij w załączony PDF lub wejdź na stronę >>>kupgazete.pl


W czwartkowym (21 maja) wydaniu m.in.


Koniec taniej benzyny
Paliwo nadal jest sporo tańsze niż przed pandemią, ale eksperci przewidują stopniowy wzrost cen na stacjach, co zresztą już widać.

Koronalojalki coraz bliżej Olsztyna
Oświadczenia mają zmienioną formę, bo podpisywać je będą nie tylko wychowawcy, ale i rodzice. Poza tym konsultacje ogłoszone przez MEN mają być nielegalne, a nauczyciele nie dostaliby za nie pieniędzy. Co dalej z chaosem w szkołach?


Rejestruj się online
Zakazy związane ze stanem pandemii niejednemu zabrały pracę. W Olsztynie ponad 500 osób trafiło na bruk. Kiedy idą do pośredniaka, trafiają na zamknięte drzwi. Sprawdziliśmy, co ma robić bezrobotny, żeby zarejestrować się w Urzędzie Pracy.