Nidziccy seniorzy nie poddają się. Muszą radzić sobie bez spotkań z przyjaciółmi.

Nidzicki Uniwersytet III Wieku "Młodzi duchem" liczy 130 osób. Działa już 13. rok. Studenci uczestniczą w wielu zajęciach.
Organizowane są wykłady, seminaria, sesje naukowe, konferencje, szkolenia, dyskusje, spotkania z ludźmi nauki, kultury, polityki i gospodarki działającymi w środowisku nidzickim, regionalnym, w Polsce i na świecie.

— Chodzimy na rehabilitację zdrowotną, uczymy się języków obcych: francuskiego, niemieckiego i angielskiego i nawet nieźle nam idzie. Mamy też zespół teatralny, chór i zespół taneczny. Dziewczyny wyjeżdżają na występy do innych miast, biorą udział w festiwalach — mówią seniorki. I dodają, że właściwie, mówiąc o tych zajęciach, powinny użyć czasu przeszłego, bo wszystkie zajęcia zostały zawieszone.

Mają jednak nadzieję, że już niedługo będą mogły wznowić swoją działalność, za którą bardzo tęsknią. Miały tyle planów na ten 2020 rok. Najbardziej im żal wspólnych pieszych czy rowerowych wycieczek, pogawędek podczas takich marszów, prac w Rajskim Ogrodzie

Zaczęła się wiosna, a muszą najwięcej czasu spędzać w domu. Wiceprezes mówi, że nastroje i losy seniorów są bardzo różne, w zależności od ich stanu zdrowia fizycznego i psychicznego, sytuacji rodzinnej, materialnej.

Zdaje sobie sprawę z tego, że jej koleżanki tęsknią za bezpośrednimi spotkaniami. Ale trudno, muszą dostosować się do zaleceń w związku z koronawirusem. Dlatego kontaktują się telefonicznie, czy też za pośrednictwem internetu, choć spora część nie ma komputera i te kontakty są utrudnione.

— Jest to jednak namiastka tego, co było w normalnych czasach. W naszym wieku kontakt z rówieśnikami jest bardzo ważny, ponieważ wiele z nas to osoby samotne i chore. Brakuje wizyt u lekarza, nie ma wizyt na badania kontrolne w przychodniach specjalistycznych. Poradami w tym zakresie wymieniamy się wzajemnie — mówią studentki III wieku.

Seniorzy radzą sobie w różny sposób z tą trudną sytuacją. Część z nich zajmuje się wnukami, pomagając odrabiać lekcje, czy opiekować się maluchami, kiedy rodzice są w pracy. Część z nich pracuje na działkach czy w ogródkach. Część z nich choruje i potrzebuje wsparcia rodziny czy opiekunów z MOPS.

W trudnej sytuacji są osoby, które mieszkają w blokach i stosują się do zalecenia „Zostań w domu”. Wydaje się, że osoby, które mają swoje domy, działki i ogródki są w lepszej sytuacji, bo mogą swobodnie przebywać na świeżym powietrzu.

Dużym utrudnieniem dla osób starszych jest noszenie maseczek, gdyż sporo z nich ma problemy z układem sercowo - naczyniowym, czy oddechowym.
Minione święta wielkanocne były bardzo trudne. Zdecydowana większość seniorów spędzała je samotnie. Pozostał tylko kontakt telefoniczny z najbliższymi, a ta sytuacja dla wielu była nie do zniesienia.

— Ogólnie seniorzy czują ogromne zagrożenie zakażeniem się tą chorobą (choć niektórzy lekceważąco podchodzą do tego zagrożenia), popadają w depresję, mają stany lękowe, stają się apatyczni, słabi psychicznie. Jest to efektem bardzo wielu sprzecznych informacji podawanych w telewizji, radio i gazetach przez polityków, lekarzy. Są też tacy, którzy nadrabiają zaległości w czytaniu, porządkach w domowych archiwach, jednym słowem nie nudzą się — mówi wiceprezes.

Uniwersytet Trzeciego Wieku aplikował na konkursy do burmistrza Nidzicy oraz marszałka województwa na trzy projekty z różnych działań. Niestety, nie ma rozstrzygnięć tych konkursów ze względu na epidemię. Nie można przeprowadzić Walnego Zebrania Członków ze względu na zakaz gromadzenia się. Zawieszone są zajęcia na kursach językowych. Nie pracuje również Miejska Rada Seniorów, ponieważ nie wszyscy mają warunki do pracy zdalnej.
roz