Krystian Kowalewski ze złotym medalem
2020-01-31 19:00:00(ost. akt: 2020-01-29 08:31:43)
Nidziczanin Krystian Kowalewski, znany na świecie freerunner zdobył złoty medal. — Sędziowie docenili to, co pokazałem i widownia wiedziała, że wygrałem jeszcze przed ogłoszeniem wyników — mówi złoty medalista.
Były to największe zawody w Anglii. Project Underground, już 7 edycja tego wydarzenia. — Byłem na nim w 2017 roku, ale niestety złapałem kontuzję i nie wystartowałem najlepiej, skończyłem na 5 miejscu. Z kolanem do rehabilitacji. Kolano wyleczyłem — mówi Krystian Kowalewski.
Jadąc na zawody w tym roku, chciał przede wszystkim podnieść poprzeczkę. Chciał zrobić najlepszy bieg, jaki był w stanie.
— Niestety, klasycznie już dla mnie, rozchorowałem się na tydzień przed wydarzeniem. Mimo choroby, kwalifikacje przeszedłem z najwyższym wynikiem, a następnego dnia miały być finały. W dniu finałów choroba całkowicie mnie opuściła, miałem kilka słabszych momentów przed startem, ale to chyba część tego jak ja startuję w zawodach po prostu. Tak działa na mnie stres — mówi złoty medalista.
— Niestety, klasycznie już dla mnie, rozchorowałem się na tydzień przed wydarzeniem. Mimo choroby, kwalifikacje przeszedłem z najwyższym wynikiem, a następnego dnia miały być finały. W dniu finałów choroba całkowicie mnie opuściła, miałem kilka słabszych momentów przed startem, ale to chyba część tego jak ja startuję w zawodach po prostu. Tak działa na mnie stres — mówi złoty medalista.
Mimo wszystko był bardzo pewny siebie.
Całego biegu ani razu nie zrobił przed zawodami, ale przetrenował poszczególne elementy i był gotowy.
Całego biegu ani razu nie zrobił przed zawodami, ale przetrenował poszczególne elementy i był gotowy.
— Startowałem jako ostatni zawodnik. W momencie, kiedy miałem startować zepsuło się coś z muzyką i musiałem czekać 5min na środku sali już gotowy i rozgrzany. Normalnie bym się zestresował, ale jakoś nie przejąłem nie tym za bardzo i żartowaliśmy sobie z prowadzącym i z moim ziomkiem, który pomógł mi ogarnąć muzykę. Jak tylko usłyszałem początek piosenki, którą wybrałem do biegu - uśmiech na twarzy i pewność siebie uderzyła. Wystartowałem. Cały bieg udał się idealnie, zmieniłbym jakieś małe elementy, ale niemające za bardzo znaczenia. Sędziowie docenili to, co pokazałem i widownia wiedziała, że wygrałem jeszcze przed ogłoszeniem wyników — mówi Krystian Kowalewski.
I dodaje, że poziom był wyższy niż się spodziewał. — Nie są to bardzo duże zawody. Startowało nas około 40 osób z Europy ,ale poziom był naprawdę wysoki. Bieg, który ułożyłem był wyzwaniem dla mnie, ale tak właśnie chciałem zrobić, chciałem zrobić coś z czego będę dumny. I jestem dumny — mówi Krystian.
Teraz robi przerwę aż do kwietnia i jak mówi, ma troszkę czasu na mocniejsze skupienie się na zabawie, a nie zawodach i wzmacnianiu ciała. — A w kwietniu mistrzostwa świata w Hiroszimie — zapowiada.
roz
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Romulus #2860454 | 31.0.*.* 1 lut 2020 18:48
Brawo P. Krystianie , sądzę że szacunek nidziczan ma Pan zapewniony . Życzę dalszej wytrwałości w dążeniu do celu .
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz